W Piastowskiej stolicy obalone bałwany... Wśród ciemności pogaństwa trysło światło wiary prawdziwej, a jej symbol - katedra gnieźnieńska, matka kościołów polskich, pnie swe wieżyce ku niebu i duszę polską z ziemi ku podniebnym - zda się - porywa lotom.
W ostatnim Liście pasterskim Biskup J. Gawlina omawia kształtowanie się kultury polskiej pod twórczym wpływem Kościoła Katolickiego, którego soki najżywotniejsze ożywiają Polskę przez niespełna tysiąc lat i zrastają się z duszą Polaka w jedność: Kościół i Państwo.
W połowie sierpnia, kiedy złocista ozdoba pól - ciężkie snopy pszenicy i żyta - wypełnią stodoły, popłynie różnobarwną falą lud wierny, niosący do kościoła swe plony.
Nie byłem sam, bo za mną szedł cały pochód duchów wielkich Polaków. Szli z mogił zbudzeni żołnierze polscy, dzieci płaczące bez matki. Szły cienie ojców moich między bohatery.
Kościół - to nieprzerwana sukcesja świętych: ludzi, czynów, zasad. Kościół - to święte ciało, choć w nim dużo członków chorych albo obumarłych. Tak pisał w jednym z listów Adam Chmielowski, własnym swoim życiem potwierdzając prawdę tych słów.
Z Niej - Przeczystej, Najskromniejszej... nawet w upałach palestyńskiego klimatu spowitej w szat Swych fałdy - winna brać wzór pod kalkę codziennych dni, pod twórczość całego życia. Śladem Niepokalanej - zawsze, we wszystkim.
Ktokolwiek zwiedzał mroczne podziemia kopalni, kto choć raz zetknął się z pracą górnika, ten po wydostaniu się na powierzchnię oddycha pełną piersią, szczęśliwy, że zdrów i cały wyszedł z mroków.
W Chinach jest około 4 miliony wiernych. Kropla w morzu - powiedzą pesymiści; wspaniałe osiągnięcie - stwierdzają misjonarze; oznaka bliskiej dojrzałości - zawyrokowała Stolica Apostolska