Podziękowania
Drukuj tę stronę
Podziękowania za otrzymane łaski za pośrednictwem Matki Bożej Niepokalanej.
mama
Wyżej  #166 Drukuj podziękowanie
Oława, dnia 27-06-2014 09:29
Dziękuję Bogu i Matce Najświętszej za szczęśliwy poród, który był dość krótki i nie tak bolesny, za zdrową śliczną córeczkę. Miej nas, Boże, dalej w swojej opiece. Boże, dziękuję Ci za wysłuchiwanie moich próśb.
 
Grzegorz
Wyżej  #167 Drukuj podziękowanie
Gosław, dnia 02-06-2014 22:54
Dziękuję. Obiecałem Niepokalanej, że podziękuję w Rycerzu za otrzymaną pracę. Moja prośba została wysłuchana. Jestem pewien, że stało się to za pośrednictwem Maryi Niepokalanej i św. Maksymiliana. Bez pracy pozostawałem bardzo krótko. Wiem, że w tej intencji modliła się moja rodzina i nasz Proboszcz. Dziękuję także za opiekę nade mną i moją rodziną.
 
Czcicielka Niepokalanej
Wyżej  #168 Drukuj podziękowanie
N., dnia 29-05-2014 16:57
Pragnę podziękować Matce Przenajświętszej za otrzymane cudowne łaski: uzdrowienie córki i męża. Dziękuję za nieustanną opiekę Matki Bożej i Jezusa Miłosiernego, którą roztaczają nad moją rodziną.
 
Monika i Rafal
Wyżej  #169 Drukuj podziękowanie
Kartuzy, dnia 22-05-2014 10:02
Pragnę podzielić się moim świadectwem za przyczyną mojej Kochanej Maryi, najcudowniejszej Mamusi każdego z nas.
Będąc na zakupach w Kartuzach wszedłem do kościoła pw. św. Kazimierza i tam na klęcznikach z tyłu leżały takie obrazki złożone, były to obrazki z Matką Bożą Pompejańską, a w środku była opisana cała historia Nowenny Pompejańskiej, cudów za Jej wstawiennictwem, a także instrukcja. Zabrałem więc ją sobie do domu i przez jakiś czas o niej zapomniałem. Jednak nie dawało mi to spokoju i z ciekawości poszukałem w internecie o tejże nowennie, i jakież było moje zdziwienie, zaciekawienie i od razu rozpocząłem tę długą "przygodę" z Maryja i Różańcem na Nowennie Pompejańskiej. Intencja moja była bardzo ważna, ponieważ w domu się nie przelewało, a żona moja miała nałóg tytoniowy od 20 lat i ani myśleć, aby przestała, więc rozpocząłem moją pierwszą w życiu nowennę w tej intencji o uwolnienie z nałogu tytoniowego mojej żony. Modliłem się więc w tajemnicy przed żoną.
Już po kilku zaledwie dniach części błagalnej tej nowenny zauważyłem jednak, że coś dzieje się ze mną, zacząłem dostrzegać miłość do modlitwy, kiedyś nie potrafiłem zmówić codziennie jednej dziesiątki Różańca, a teraz mało mi jest odmawiać trzy części (radosna, bolesna i chwalebna) dziennie, tęsknię za Różańcem, czuję, że Matka Boża jest przy mnie i uważnie mnie słucha. Zmieniałem się co dzień, zacząłem dostrzegać swoje błędy, otworzyły mi się oczy na ludzi i - co najważniejsze - jakaś siła daje mi spokój serca. Nie martwię się zbytnio o wszystko, nie stresuję się, jak dotychczas, i wiele innych pozytywnych rzeczy się dzieje. Ale już w 20 dniu części dziękczynnej nowenny dzwoni tel. do mnie z pewnej firmy, do której jakieś półtora roku temu składałem C.V., ale nawet na myśl by mi nie przyszło, że przyjęliby mnie, wiedząc, że nie posiadam wszystkich niezbędnych uprawnień. Zaproszono mnie na rozmowę, lecz ja niedowierzając poszedłem, myśląc, że może do sprzątania potrzebują kogoś. Gdy dowiedziałem się, jakie stanowisko mnie czeka, poprzedzające 3-mies. płatne szkolenie, myślałem, że oszaleję ze szczęścia. Gdy podpisałem umowę, biegłem jak oszalały do domu, by opowiedzieć wszystko żonie, lecz cały czas zastanawiając się, że modlę się w intencji żony, ja otrzymuję niesamowicie niewytłumaczalne łaski, o które nie proszę.
W tym szczęściu biegnę do domu, by podzielić się radością z żoną, nie zastaję jej w domu i pomyślałem, że poszła na zakupy. wykorzystując to, szukałem tego obrazka, który znalazłem w kościele z nowenną pompejańską. Niestety, nigdzie go nie mogłem znaleźć. Pomyślałem, że na pewno żona prała ubranie i się zniszczył. I wtedy żona wchodzi do domu i woła: "kochanie, nie chcę już palić, bo - jak powiedziała - jak odpaliłam dziś rano papierosa, to tak, jakby mi się niedobrze zrobiło i prawie zwymiotowałam, drugi odpaliłam i myślałam, że mnie udusi; kolejne to samo. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Nie mogę nawet myśleć o zapaleniu papierosa, A PRZECIEż MODLIŁAM SIÄ�� W INNEJ INTENCJI" - WYMKNĘŁO JEJ SIĘ. Ja spytałem z zaciekawieniem: "Modliłaś się w kościele?" - a ona na to: "Nie chciałam nic tobie mówić, ale znalazłam w twojej kurtce obrazek z Nowenną Pompejańską, a widząc, że ciężko jest tobie w pracy, postanowiłam modlić się na nowennie w intencji pracy dla ciebie". JAKIEż BYŁO MOJE ZDZIWIENIE, jej również, bo powiedziałem jej, że również modlę się na nowennie o wyjście jej z nałogu palenia.
JA ZA żONĘ W TAJEMNICY, ONA ZA MNIE, LECZ NAJCUDOWNIEJSZE SĄ TE CUDA, KTÓRE OTRZYMALIŚMY OD MATKI BOżEJ POMPEJAŃSKIEJ. POSŁUCHAJCIE, MOżNE TO BRZMI NIEWIARYGODNIE, ALE TO PRAWDA. Teraz z żoną modlimy się już wspólnie kolejną Nowenną w intencji nawrócenia się pewnej osoby nam bliskiej w rodzinie.

Maryjo, jak obiecaliśmy z żoną Tobie, rozszerzać i opowiadać o miłosierdziu, jakie nam wyświadczyłaś, tak teraz czynimy. Wdzięczni słudzy Twoi, Maryjo, jesteśmy cali Twoi. Kochamy Cię, nasza Mamusiu.

Z serca dziękujemy osobie, która zostawiła tam te obrazki, pewnie jak my, wdzięczna Maryi za otrzymane łaski.
 
Kinga
Wyżej  #170 Drukuj podziękowanie
N., dnia 07-05-2014 11:41
Serdecznie pragnę podziękować Matce Najświętsze za wysłuchanie moich modlitw. Miałam problemy zdrowotne, postanowiłam codziennie odmawiać Różaniec. Po jakimś czasie Maryja mnie wysłuchała. Dziękuję również św. Ricie oraz św. Janowi Pawłowi II.
 
Mirosława
Wyżej  #171 Drukuj podziękowanie
Czersk, dnia 07-05-2014 10:31
Dziękuję za pomoc w odnalezieniu zagubionej rzeczy (gitary). że znalazł się uczciwy znalazca i oddał mi ją.
 
Małgosia
Wyżej  #172 Drukuj podziękowanie
Zamojszczyzna, dnia 06-05-2014 18:58
Nie wiem, jak dziękować i jakich słów użyć, aby podziękować Matce Najświętszej za łaski, jakich doświadczyła moja rodzina, a szczególnie mój syn.
Marcin, gdy miał ok. 14 lat, z dnia na dzień zachorował na epilepsję. Był to dla nas szok, gdyż stało się to tak nagle. Do tej pory trudno nam się z tego doświadczenia otrząsnąć. Długie leczenie syna, modlitwy, prośba do św. Antoniego - przyniosły szczęśliwe rozwiązanie. Dziś syn, po prawie 10 latach, od kilku miesięcy nie bierze już leków i czuje się zdrowy, kończy studia.
Dziękuję Ci za to, Matko Najświętsza. Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
 
Małgosia S.
Wyżej  #173 Drukuj podziękowanie
Posada, woj.dolnośląskie, dnia 26-04-2014 09:51
Dziękuję Maryi za opiekę, głęboką wiarę, miłość, a przede wszystkim za nadzieję. Matko, pamiętaj o nas przed Obliczem Boga.
 
Iwona
Wyżej  #174 Drukuj podziękowanie
Rzeszów, dnia 14-04-2014 14:09
Dziękuję Matce Niepokalnej za łaskę zdrowia i opiekę nad moją rodziną.
 
Kasia
Wyżej  #175 Drukuj podziękowanie
Polska, dnia 11-04-2014 12:49
Zawsze gorąco modliłam się o miłość i dobrego, kochającego męża. Sądzę, że inni też się o to dla mnie modlili - i im też serdecznie dziękuję.
Od kilku miesięcy jestem zamężna i chciałabym wywiązać się ze złożonej w duchu obietnicy i w tym miejscu podziękować Bogu za to, że Adam jest moim mężem. Jest odpowiedzialnym, mądrym i zaradnym człowiekiem. Mogę na niego liczyć, gdy potrzebuję wsparcia. Czuję się potrzebna i kochana. Pobłogosławienie przez Boga naszego związku umocniło nas. Jestem wdzięczna, że Pan mnie wysłuchał. Wcześniej cierpiałam z powodu innego mężczyzny, to jednak nie było to. Kilka lat cierpienia, samotności, pustki, bez radości i nadziei... I nawet, gdy mój obecny mąż się pojawił na horyzoncie, nie dawałam mu większych szans. Cieszę się jednak, że Bóg pokierował tak nami i że jesteśmy razem. To wspaniałe!
Proszę o dalszą opiekę i zdrowie dla nas, dla potomka, który się wkrótce narodzi i dla naszej rodziny. Chroń nas, Boże, od złego i miej nas w swojej opiece. Niech radość będzie z nami!
 
Bernadeta
Wyżej  #176 Drukuj podziękowanie
N., dnia 06-04-2014 22:02
Chciałabym podziękować Matce Bożej i Matce Teresie z Kalkuty za uratowanie życia mojemu mężowi Janowi. Dnia 10 grudnia 2003 r. mój mąż dostał bóle w klatce piersiowej. Powtarzały się one od tygodnia i ustępowały. Tym razem ból nie ustępował. Myśleliśmy, że są to bóle pochodzące od zwyrodnienia kręgosłupa (taką diagnozę wystawił lekarz rejonowy). Ja osobiście zawiozłam męża do lekarza, gdzie w poczekalni stracił przytomność. Dr Fluder z Gniezna udzielił doraźnej pomocy i wezwał pogotowie. Mąż był ratowany 4 razy prądami, aż nie wrócił oddech i akcja serca. W poczekalni Janek przewrócił się na księdza, który tam był. Jedna z pacjentek powiedziała do mnie: "Niech się pani nie martwi, wszystko będzie dobrze, ja się będę modliła". Mąż wrócił po rozległym zawale na Święta Bożego Narodzenia do domu. Rok później chwycił przewód pod prądem i nie mógł się odłączyć. Jego ojciec wyszarpnął przewód i go uratował. Innym razem źle połknął tabletkę i zaczął się dusić. Prosiłam mojego anioła stróża, aby poszedł do Ojca Pio i prosił go o pomoc. Mąż położył się na tapczan i zakaszlał, i wypluł tabletkę. Za te i wiele innych łask dziękuję Matce Bożej, Matce Teresie z Kalkuty i Ojcu Pio.
 
Basia
Wyżej  #177 Drukuj podziękowanie
Pyskowice, dnia 31-03-2014 18:05
20 lat temu prosiłam Matkę Bożą o pracę. Obiecałam podziękować na łamach "Rycerza Niepokalanej". Przepraszam, że dopiero dzisiaj spełniam moją obietnicę. Dziękuję za wszystkie otrzymane łaski i Bożą opiekę. Proszę Cię, Matko Najświętsza, miej w opiece moje dzieci i całą moją rodzinę.
 
Marianna
Wyżej  #178 Drukuj podziękowanie
woj. mazowieckie, dnia 29-03-2014 08:11
Bardzo dziękuję Panu Jezusowi Miłosiernemu, Matce Najświętszej i św. Janowi Pawłowi II za wstawiennictwo.
Modliłam się o łaskę zdania egzaminu przez syna - to było kolejne podejście do egzaminu. Syn właśnie wczoraj zdał egzamin. Bardzo dziękuję Bożemu Miłosierdziu za tę łaską i zachęcam wszystkich do modlitwy różańcowej oraz do odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia.
 
Czcicielka Monika
Wyżej  #179 Drukuj podziękowanie
N., dnia 27-03-2014 20:10
Dziękuję Ci, Matko Najświętsza, za dar, jakim jest mój niespełna trzymiesięczny synek. Dziękuję Ci za uproszenie mi tej łaski u Twego Syna i za odmienienie mojego serca, które wcześniej nie chciało dzieci. Teraz synek jest moją największą radością. Dziękuję Ci, Matko, z całego serca za dar macierzyństwa i proszę, otocz opieką mojego synka i uproś dla niego u swego Syna błogosławieństwo.
 
Jędrzej Stefan Oksza-Płaczkowski
Wyżej  #180 Drukuj podziękowanie
POZNAŃ, dnia 24-03-2014 15:04
DZIĘKUJĘ ZA DAR żYCIA.