Podziękowania
Drukuj tę stronę
Podziękowania za otrzymane łaski za pośrednictwem Matki Bożej Niepokalanej.
Alicja
Wyżej  #121 Drukuj podziękowanie
Gdynia, dnia 03-02-2015 15:22
Pragnę podziękować NMP od Cudownego Medalika za otrzymane łaski.Razem z mężem medalik założyliśmy 8 grudnia 2014.Od tamtego czasu zapanowała między nami miłość,jakiej nigdy nie było.Matka Boża przemieniła moje serce.Wierzę w to,że uprosi u Boga łaskę nawrócenia dla męża i zdrowie dla syna.
 
Elżbieta Juszko
Wyżej  #122 Drukuj podziękowanie
N., dnia 03-02-2015 13:53
Szczęść Boże!!!!

Wiele lat minęło jak uważam , że stał się cud.
Miałam 3 miesięczną córeczkę , gdy poszłam na kontrolę do ginekologa . Poinformował mnie, że mam torbiel na jajniku, konsultacje z innym ginekologiem potwierdziły diagnozę, należało usunąć. No cóż małe dzieci w domu, miałam jeszcze 3 letniego synka. Od momentu jak podjęliśmy decyzję , że trzeba usunąć zaczęłam modlić się szczególnie do Świętego Ojca PIO. oprócz tej modlitwy masowałam receptory jajnika.
Przyszedł moment kiedy miałam zgłosić się do szpitala, w domu pożegnanie z wszystkimi domownikami, obiady przygotowane na kilka dni. W szpitalu na izbie przyjęć lekarz bada mnie, woła następnego lekarza na konsultacje , okazuje się , że nie ma torbielą, mogę wracać do domu, wszystko jest w porządku. jaka radość nastąpiła i wielkie zdziwienie, niedowierzanie, że jestem zdrowa. Minęło 27 lat od tego momentu i nie powtórzyło się . uważam , że zawdzięczam to Ojcu PIO, któremu dziękowałam , ale obiecałam, że podziękuję publicznie. i to właśnie czynię, niestety czynię to po wielu latach, Jednocześnie dziękuję za Kochanych Rodziców, Kochanego Męża, Kochane Dzieci, i wiele spraw ,które przeżyłam. Dziękuję Ojcu PIO, Matce Boskiej Wspomożycielce Wiernych, Matce Boskiej Częstochowskiej, Jezusowi Miłosiernemu, Wielkie Bóg zapłać. Polecam całą Rodzinę Opiece.
 
Justyna
Wyżej  #123 Drukuj podziękowanie
Warszawa, dnia 03-02-2015 13:41
Dziękuję Panu Bogu, Niepokalanej Maryi i Św. Ojcu Maksymilianowi Kolbe, przy którego relikwiach modliłam się dwukrotnie o dziecko na początku grudnia 2011 roku. Stał się cud, bo po 13 latach bezdzietnego małżeństwa i długoletniej walce z endometriozą 4 stopnia dającą znikome sznse na urodzenie dziecka jeszcze w tym samym roku przed Świętami Bożego Narodzenia dowiedziałam się, że zostanę mamą. Nawet moim bliscy nie mogli uwierzyć w to, że jestem w ciąży. Sami lekarze orzekli, że jest to cud i ja w to gęboko wierzę i dziękuję Św. Ojcu Masymilianowi za wstawiennictwo. Chciałabym, aby każdy kto wątpi w moc modlitwy uwierzył. Bóg kocha każdego z nas i okazuje nam swoje Miłosierdzie. Wierzmy w to i dziękujmy.
 
Marzena
Wyżej  #124 Drukuj podziękowanie
Linz/Austria, dnia 03-02-2015 13:29
Dziekuje mojej patronce sw. Elzbiecie za nieustanna opieke. Czuje Jej obecnosc przez moje cale dotychczasowe zycie. Na przyklad tydzien po przyjeciu mnie do szkoly pielegniarskiej zostalam skreslona z listy, gdyz wyszlo na jaw, ze mialam operacje na kregoslup. Z tych niewielu pieniedzy, jakie mialam przy sobie i perspektywy nierychlego ich uzyskania, zal mi bylo wydac na tramawaj czy autobus, a mialam bardzo daleka droge do przebycia do urzedu pracy po zasilek dla bezrobotnych. W modlitwie do swojej patronki przyszla mi nagle mysl, by zmienic swe kroki do... lekarza, majacego ostatecznie zdecydowac o mojej zdolnosci do pracy w charakterze pielegniarki. To bylo niesamowite: opinia byla przychylna, moglam wrocic do szkoly, ktora ukonczylam z wyroznieniem, a wkrotce mija 15 lat mojej pracy zawodowej w szpitalu! Moj syn poznal przed dwoma laty dziewczyne i zamieszkal z nia. Wstyd mi bylo przed znajomymi, ze tak bez slubu zyje. Nagle syn oznajmil, ze sie pobieraja. Faktycznie wzieli slub przed paroma tygodniami, a ja znowu zanioslam gorace podziekowania do mojej patronki. Obecnie mam niemaly problem, gdyz opiekowalam sie przez ostatnich pare lat uzalezniona od alkoholu osoba w podeszlym wieku, od ktorej odwrocily sie dzieci, gdyz zostaly w dziecinstwie przez nia porzucone. Wzielam na siebie wszystko: zmiana mieszkania, wypraszanie splaty dlugow na raty w przeroznych instytucjach, codzienna troska o stan zdrowia i zywienie, teraz takze miejsce w domu opieki spolecznej w Polsce. Wszystko idzie jak po grudzie, a zamiast dobrego slowa slysze ze wszystkich stron, ze sie wtracam, zeby zostawic, ze ta osoba tego nie warta. Ciezko mi, lecz wierze goraco, ze sw. Elzbieta jest przy mnie i pomoze mi rowniez te sprawe zrealizowac do konca, gdyz kazdy moze kiedys upasc tak nisko, ze nizej juz sie nie da. Bardzo chetnie odmawiam rozaniec i doznaje za kazdym razem niesamowitej ulgi, ze po raz kolejny zostalam wysluchana (a przeciez rozaniec zaczyna sie wlasnie tajemnica: nawiedzenie sw. Elzbiety!). Na lamach Rycerza Niepokalanej dziekuje serdecznie za te mozliwosc napisania o mojej wdziecznosci do towarzyszacej mi zawsze mojej patronki.
 
Zbigniew
Wyżej  #125 Drukuj podziękowanie
Litwa, dnia 03-02-2015 13:25
Na łamach Rycerza Niepokalanej chcę podziękować dla św. Jana Pawła II, św. Józefa, św. Josemarii Escrivy, za pracę, na którą bardzo chciałem dostać się.
 
Julita
Wyżej  #126 Drukuj podziękowanie
Lublin, dnia 04-01-2015 22:33
Pragnę spełnić daną obietnicę i z całego serca podziękować Matce Bożej za nieustanne łaski. Pomoc Matki Bożej była i jest mi bardzo potrzebna. Dziękuję Ci Maryjo za pomyślne ukończenie studiów, bezproblemową operację oczu, dostanie się do wymarzonej pracy. Dziękuję, bo dzięki Tobie jestem dziś szczęśliwa. Wierzę, że Jesteś zawsze przy mnie i kierujesz mnie we właściwym kierunku.
 
wdzięczni Agnieszka i Marcin
Wyżej  #127 Drukuj podziękowanie
Wielkopolskie, dnia 04-01-2015 19:17
Pragniemy z całego serca podziękować za nieustającą opiekę i cudowne interwencje w naszym życiu jakich doświadczamy przez ręce Niepokalanej.
W 2009 roku poczęło się nasze trzecie dziecko, które niestety zmarło przed urodzeniem, w 8 tygodniu życia. Przyjęliśmy to z wielkim bólem, ale w modlitwie i wspólnocie Świętej Rodziny, do której należymy, znaleźliśmy oparcie i pocieszenie. Nasze dziecko, mimo, iż zmarło tak wcześnie od poczęcia, zostało pochowane na cmentarzu, co jest dla nas wielką łaską i pozwoliło nam godnie przeżyć jego odejście. W roku 2010 oddaliśmy się w macierzyńską niewolę miłości Maryi i jeszcze w tym roku mogliśmy cieszyć się ponownie rodzicielstwem. Tym razem okazało się, że poczęły się nam bliźnięta. Niestety, w trzecim miesiącu ciąży jedno z bliźniąt przestało się rozwijać i wkrótce jego serce przestało bić. Oznaczało to, iż drugie, zdrowe dziecko, jest zagrożone poronieniem. Dzięki Bożej łasce, przez ofiarowane Msze Święte, modlitwy nasze i naszej wspólnoty, zagrożona ciąża została donoszona i urodził się nam zupełnie zdrowy syn. Wkrótce zapragnęliśmy prosić o kolejne dziecko, jednak przeszkodą były problemy ze zdrowiem. Cykl płodności był nieregularny, towarzyszył temu krwotok, trwający kilka tygodni. W tym czasie odwiedziliśmy Sanktuarium Narodzenia Matki Bożej w Tulcach i odmówiliśmy tam koronkę do Bożego Miłosierdzia. Jaszcze tego samego dnia krwotok ustąpił. Wkrótce, na koniec nowenny do św. Dominika Savio poczęła się nasza córka, która urodziła się o 15.00, w godzinie Bożego Miłosierdzia. Trzeciego dnia po urodzeniu była już w domu. Wieczorem, przy karmieniu tak silnie się zadławiła, że straciła oddech. Od razu podjęliśmy odksztuszanie i sztuczne oddychanie, a równocześnie nasze starsze dzieci odmawiały koronkę do Bożego Miłosierdzia. Dzięki Bogu wróciła do życia, chociaż była już sina i bezwładna. Był to dzień Maryi - pierwsza sobota miesiąca. Kilka dni później nasza córeczka została ochrzczona. Zaksztuszenie i reanimacja nie pozostawiły żadnych złych skutków na jej zdrowiu. Jeszcze w szpitalu okazało się, że nasza córka ma wadę serca, której jednak nie należy leczyć operacyjnie. Pozostało nam czekać pół roku do kolejnych badań i modlić się o jej uzdrowienie. W tym czasie powierzyliśmy nasze życie Świętej Rodzinie przez ręce Niepokalanej. Kolejne badanie naszej córeczki nie wykazało żadnej wady serca. Za wszystkie cuda i łaski wielbimy codziennie Boga oddając się Maryi i całej Najświętszej Rodzinie.
 
Jadzia
Wyżej  #128 Drukuj podziękowanie
Konin, dnia 04-01-2015 16:14
Pragnę podziękować dobremu Bogu i Matce Najświętszej za mają wnuczkę Julię i jej powrót do zdrowia. Obiecałam Matce Najświętszej, że jeśli moja wnuczka odzyska zdrowie, to napiszę do "Rycerza Niepokalanej" i podziękuję za tą łaskę, co niniejszym czynię.
 
Justyna
Wyżej  #129 Drukuj podziękowanie
Sochaczew, dnia 31-12-2014 16:13
Pragnę podziękować św Józefowi i Matce Przenajświętszej za łaskę dobrego męża oraz za opiekę, którą otaczają każdego dnia mnie i moją rodzinę.
 
Justyna
Wyżej  #130 Drukuj podziękowanie
Sochaczew, dnia 31-12-2014 16:01
Pragnę podziękować Matce Bożej Różańcowej z Pompejów za otrzymane w tym roku łaski.
O Matce Bożej z Pompejów usłyszałam po raz pierwszy od mojej babci, która jest jej wierną czcicielką. Babcia powiedziała mi, że odmawiając Nowennę Pompejańską mogę wyprosić wielkie łaski dla siebie i innych. Zaciekawiona słowami babci przeczytałam w Internecie historię Nowenny oraz liczne świadectwa i podziękowania.
Odmawiając pierwszą Nowennę Pompejańską modliłam się o otrzymanie pracy oraz o pomoc w nauce języka obcego. Matka Boża wysłuchała mojej modlitwy i już podczas pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej otrzymałam bardzo dobrą pracę i wspaniałego pracodawcę,a nauka języka przyszła mi nadzwyczaj łatwo.
W kolejnej Nowennie Pompejańskiej prosiłam Mateczkę Przenajświętszą o łaskę dobrego męża oraz o błogosławieństwo i opiekę dla przyszłego małżeństwa. Po raz kolejny moja modlitwa została wysłuchana. Dziś jestem szczęśliwą mężatką i każdego dnia czuję wielką miłość i opiekę Matki Bożej. Nie potrafię opisać słowami, jak bardzo jestem wdzięczna Mateńce Przenajświętszej za otrzymane łaski.
Obiecałam sobie i Matce Bożej, że jeśli moje prośby zostaną wysłuchane, będę dzielić się z innymi moim świadectwem i opowiem o łaskach, jakimi obdarowała mnie Mateńka Przenajświętsza. Zachęcam wszystkich do czczenia Matki Bożej z Pompejów oraz do odmawiania Nowenny Pompejańskiej.
 
Rycerka Ewa
Wyżej  #131 Drukuj podziękowanie
Skoraszewice, dnia 30-12-2014 17:39
Dobremu Bogu za przyczyną Matki Bożej,bł Ojca Pio, św. Maksymiliana z całego serca dziękujemy za szczęśliwy przebieg zabiegu koronografii dla męża i pomyślny jego wynik.
Złożyłam Niepokalanej przyrzeczenie,że jeśli wynik badań będzie pozytywny napisze świadectwo w Rycerzu Niepokalanej co niniejszym czynię.Mateńko dziękujemy i prosimy o dalszą opiekę nad całą rodziną.Prowadź nas po ścieżkach życia do Twojego Syna. W Twoje matczyne ręce oddaje kuzynkę Grażynę, która zbłądziła i wstąpiła do Świadków Jehowy.
Dopomóż,aby zrozumiała swój błąd i się nawróciła. Wiem Mateńko,że ty nikogo w potrzebie nie odrzucasz. Ufni polecamy ją Twej opiece i prosimy uzdrów jej ciało i duszę.
 
Zofia
Wyżej  #132 Drukuj podziękowanie
woj.podkarpackie, dnia 30-12-2014 12:27
Za powrót do zdrowia.
 
emitura
Wyżej  #133 Drukuj podziękowanie
N., dnia 13-12-2014 16:13
Chcę Ci podziękować, Matuchno kochana
Za Twe wstawiennictwo do Naszego Pana.
Próśb i podziękowań nie potrafię zliczyć
Lecz wiem, że najbardziej na Cię mogę liczyć.
Dziękuję Ci Matko, że czuwasz nad nami
że w smutku i radości nie jesteśmy sami.
Pokornie dziękuję za wszystkie twe łaski
Za zdrowie, opiekę za cienie i blaski.
Za wspaniałą rodzinę, egzaminy zdane
Za dzieci i wnuki tak bardzo kochane.
Patrząc na Twój obraz, gdy przed Tobą klękam
Wiem Ty wszystko możesz i już się nie lękam.
Wspieraj mnie o Matko w dalszym życiu moim
Chcę do jego końca trwać przy boku Twoim.
[right]Wdzięczna czcicielka[/right]
 
Rycerka
Wyżej  #134 Drukuj podziękowanie
Klęczany, dnia 12-12-2014 06:57
Dziękuję Najświętszej Maryi Pannie za wszystkie otrzymane łaski.
 
Tomasz
Wyżej  #135 Drukuj podziękowanie
Warszawa, dnia 10-12-2014 16:36
Matce Bożej dziękuję za otrzymane łaski i dar wspólnie przeżytych 55 lat w małżeństwie moich Rodziców Janiny i Stanisława - dziękuje syn.