Życie religijne na zachodzie w obrazach

Skończyła się tyrania hitlerowska. Na nowo rozkwita życie polskie i katolickie na Śląsku, w Poznańskim, na Pomorzu. Wrócili wygnańcy, otwarto kościoły i Chrystus ukazał się wśród swego ludu. Bez baldachimu, bez monstrancji, bez sztandarów idzie w uroczystej procesji dziękczynnej za odzyskaną wolność, a przy Nim kochające Go serca walecznych żołnierzy i wiernego ludu (na 1 fot. procesja w Chodczu). Na miejscu zniszczonych bezbożną ręką krzyżów i kapliczek stoją już nowe. Oto krzyż Chrystusa (fot. 2) koło Nowego Tomyśla postawiony wkrótce po wypędzeniu Niemców przez gospodarza, świadczy, jakimi drogami chce nadal iść lud nasz polski. Prastare ziemie piastowskie nad Olzą i nad Bałtykiem znów w rękach polskich. Pośpieszyli tam osadnicy ze wschodu i z środkowej Polski, a przy ich boku księża i zakonnicy. Administratorzy apostolscy wizytują świeżo powstałe placówki duszpasterskie. Ks. dr Edmund Nowicki, Administrator Pomorza, zwiedza parafię w Derłowie, obsługiwaną przez OO. Franciszkanów (fot. 3). Wiatr od morza wtóruje zbornej pracy Polaków, a ziemia czeka na nowych osadników (fot. 4. krajobraz nad Bałtykiem).

Grafiki do art. "Życie religijne..." (/1945, 77)

[Fot. 1 (u góry w środku) procesja w Chodczu. Fot. 2 (u góry z prawej) krzyż Chrystusa. Fot. 3 (z lewej) Ks. dr Edmund Nowicki, administrator Pomorza, zwiedza parafię w Derłowie. Fot. 4. (na środku na dole) krajobraz nad Bałtykiem.]