W dzień niedzielny

Uderzyły dzwony radośnie, wołając wiernych na sumę. Pod kościołem stoi już gromada ludzi, ze wsi ciągną krasiate tłumy. Poważnie kroczą mężczyźni, krzątają się kobiety, wystrojone dziewczęta. Korzystam z pięknej pogody. Biorę kilkanaście Kalendarzy pod pachę i idę razem ku kościołowi. Kupcie, bardzo piękny i tani, za 50 gr - zaczepiam pierwszego.

Ba, cóż kiedy pieniędzy nie mam.

Nie pytam o pieniądze, bierzcie Kalendarz, całą zimę będziecie czytać i jeszcze zostanie, ja umrę a wy będziecie wspominać. Bierzcie proszę, o, jeden, drugi, proszę, w domu mam jeszcze pięćdziesiąt, proszę. Niebawem otoczyli mię wokoło, ten to, ten owo zaczęli gadać, aż nareszcie o złodziejach. A jednego zabrali wór mąki, buty, ubranie, u drugiego biedaka ceber z kapustą, biednej wdowie bochenek chleba, który kupiła dla robotników itd.

- Boście wszyscy głupcy - odzywa się jeden dwudziestokilkoletni mężczyzna. - Ja się tam złodziei nie boję, bo mam na nich taki sposób, że mię unikają jak żyd święconej wody.

Oczy wszystkich zwróciły się, skąd głos wychodził. Każdy stawał na palcach, ażeby owego bohatera zobaczyć. No, jakiż masz sposób? pewnie masz rewolwer, żeś taki mądry - zapytuje kilku naraz. On pewnie śpi z siekierą w łóżku - dorzucił ktoś inny.

- Jacy wyście niemądrzy - prawi ów bohater. - Rewolwer miałem na wojnie, siekiera jest do rąbania drzewa, to wszystko broń martwa śpi razem z człowiekiem, podczas gdy złodziej w komorze plądruje.

No to cóż nareszcie? psa przecie nie masz!

- Cha, cha, cha! Psa? Otóż słuchajcie. Każdego wieczora przed udaniem się na spoczynek przy modlitwie Panu Bogu i Matce Jego Najśw. polecam: w opieką duszę i ciało i cały majątek, który z Jego wszechmocnych rąk posiadam. Po czym śpię jak kamień do białego dnia. Oto sposób prosty i niezawodny. Skończył, a słuchacze zadumani patrzyli na niego potakując głowami.


PRZYP. RED. Miłe to opowiadanie naszego gorliwego czytelnika wymaga pewnego wyjaśnienia i uzupełnienia. Naprzód: choćby kto tym przykładem zachęcony chciał podobnie sobie postąpić, już niestety Kalendarzy u nas nie dostanie: mimo nakładu 48.000 wyczerpały się prawie doszczętnie. Kto za to z "Rycerzami" zrobić tak może: przyślemy mu na ten cel "Rycerzy" i starych i nowych, ile tylko zażąda. - Powtóre: modlitwa o zachowanie dobytku od szkody nie wyklucza innych środków ostrożności wedle słów naszego przysłowia: "Strzeżonego Pan Bóg strzeże".