Z powodu braku miejsca tylko niektóre z podziękowań umieszczamy v pełnym tekście, inne zaś w skróceniu pod nagłówkiem "Niepokalanej dziękują".
BIELSK-PODLASKI, 2 V 1926.
Straciłem posadę, ale nadziei w pomoc Niepokalanej nie straciłem. Udałem się z prośbą do Niepokalanej, przyrzekając ogłosić w "Ryc[erzu] Niep[okalanej]" i złożyć ofiarę. Obecnie posadę otrzymałem, więc najpokorniej dziękuję Tej Pocieszycielce nieszczęśliwych i składam ofiarę 10 zł, prosząc o dalszą opiekę.
Franciszek Rosiak
OSTRÓW, 5 V 1926.
Wedle uczynionej obietnicy składam publiczne podziękowanie Najświętszej Maryi Pannie i św. Teresie od Dzieciątka Jezus za otrzymaną łaskę. Od lat 8-miu cierpiałam ataki astmowe. W ostatnim roku ataki następowały coraz częściej. W ciężkim ataku uczyniłam ślub, że jeżeli wyzdrowieję ogłoszę w "Rycerzu" i ofiaruję pewną kwotę na potrzeby "Rycerza". Obecnie chociaż jeszcze nie jestem zupełnie zdrową, jednak czuję się lepiej, za co składam najgorętsze podziękowanie Najświętszej Maryi Pannie i św. Teresie od Dzieciątka Jezus. (Of. 5 zł).
I.S.
ZAKOPANE, 5 V 1926.
Dnia 2 sierpnia 1925 roku nieszczęśliwie upadłam, co spowodowało obniżenie żołądka i jelit. Lekarze nie mogli się na chorobie poznać, aż po prześwietleniu poznali się - ale wszystkie lekarstwa były bezskuteczne, a wymioty i nudności nieustanne trawiły mnie przesło 5 i pół miesiąca i zdawało się, że już trzeba głodową śmiercią umierać. 6 lekarzy uznało, że nie ma dla mnie ratunku bez operacji, na którą nie zgodziłam się - czując się za słabą, ażeby operację wytrzymać. Zgodziłam się zupełnie z Wolą Bożą i zaczęłam jeszcze nowennę do Najsłodszego Serca P. Jezusa i Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, prosząc o przyczynę św. Tereni i św. Antoniego i obiecując podziękować Sercu Jezusowemu i Matce Niepokalanie Poczętej w "Posłańcu" i "Rycerzu Niepokalanej". Po skończonej nowennie zaczęły mnie wymioty opuszczać - czułam straszliwy apetyt i z każdym dniem czułam się silniejszą. - Dziś czuję się zupełnie zdrową i spełniam dalej swe obowiązki. Składam za to jak najgorętsze dzięki Najsłodszemu Sercu Jezusowemu,
Matce Bożej Niepokalanie Poczętej, św. Tereni i św. Antoniemu - błagając o opiekę nad sobą w dalszym życiu, posyłam 10 zł.
Aniela Bąkówna
Potwierdzam: Ks. Jan Tobolak, prob. | Zakopane, 6 V 1926
POZNAŃ, 7 V [19]26.
Stosownie do uczynionej obietnicy składam publiczne podziękowanie Matce Najświętszej za uleczenie męża z ciężkiej niemocy. Według orzeczenia lekarzy, operacja bardzo niebezpieczna była nieunikniona. Jednakże po oddaniu się Niepokalanej i uczynionej obietnicy ogłoszenia uzdrowienia w "Rycerzu", stan męża znacznie się polepszył i obyło się bez operacji. Za tę i za wszystkie odebrane łaski z prośbą o dalszą opiekę składam publiczne podziękowanie. (Of. 5 zł).
Elżbieta Szulcowi
GNIEZNO, 18 V 1926.
Gorące podziękowanie składam Matce Bożej Częstochowskiej za cudowne przywrócenie mi zdrowia na Jasnej Górze, w kaplicy Matki Bożej. Od 17 r. do 22 r. życia chorowałam na nerwicą ogólną, z kurczami tętnicznymi oraz miewałam krwotoki. Żadni lekarze nie mogli mi pomóc w tej chorobie, nawet zupełnie zwątpili o mym zdrowiu. Czułam się z każdym dniem słabszą, i kurcze miewałam coraz częściej; które nie ominęły nigdy bez zaszczyków. Pięć razy byłam dysponowana na śmierć. Wreszcie udałam się z matką i z dwiema siostrami ze Zgrom[adzenia] S[ióstr] Służeb[niczek], z wielką trudnością na miejsce cudowne. W stanie nawpół przytomnym przynieśli mię do Częstochowy. Było to w dniu 7 maja podczas przyjmowania Komunii Św[iętej] o godz. 9 uczułam się nagle zupełnie zdrową, tak, że o własnych siłach uklękłam, aby Matce Najświętszej złożyć serdeczne dzięki. Sama szłam teraz na kwaterę do S[ióstr] Miłosierdzia Zakładu Paralityków pod nazwą św. Antoniego, skąd poprzednio wieźli mnie prawie nieprzytomną na wózku dla chorych. Obecnie jestem zupełnie zdrową, co stwierdzają leczący mnie miejscowi lekarze. Składam za to Matce Bożej, św. Teresie od Dzieciątka Jezus i św. Antoniemu szczególne podziękowanie i przyrzekam, że nie poprzestanę nigdy dziękować Matce Bożej Częstochowskiej za tak wielką łaskę. Polecam całą naszą rodzinę i siebie nadal Jej Najśw. Opiece i pragnę, by cała Polska przybiegła pod Obronę Matki Bożej Jasnogórskiej.
I nadmieniam, że podczas choroby mojej stałam się abonentką "Rycerza Niepokalanej" i staram się zjednać jaknajwięcej czytelników. (Of. 1 zł).
Franciszka Wiśniewska. Stow. Dzieci Maryi w Gnieźnie