Pieśń złota o miłości Ojczyzny
tytuł: Pieśń złota o miłości Ojczyzny

Istnieje zwycięstwo jedyne,
zdobyte jedyną wielkością,
pogardą śmiertelnych wawrzynu
we walce dobroci ze złością:
Ofiara - nadludzki czyn czynów!

Nikt z żywych mu nigdy nie sprosta -
dziełami całego stworzenia,
nikt nie dosięgnie wzniesienia
gdzie Chrystus się w Krzyżu rozpostarł,
los stworzeń oświecił swym lśnieniem!

Byś wiary gwiazdami zapłonął,
z miejsc w miejsca byś góry przenosił -
a gdybyś się w sercu dokonał...
i w słońcu zolbrzymiał miłości...
glob wziąłbyś, jak jabłko do dłoni!

Tą pełnią Miłości i Królem,
co globem, jak pitką kieruje,
przez serca słoneczną purpurę,
jest Jeden ... co wiecznie miłuje...
i Bóg, Który wziął ludzką naturę!

Są Jemu wieczyście podobni,
przez Wiarę i Miłość i Łaskę,
tych trzyma Król - Słońce przy sobie
w promieniach świętości i blasku:
Patronów - Aniołów Narodu!

I przez nich narodom rozdziela
Skarb Serca swojego Najsłodszy -
i przez nich w to życie się wciela
Zakwitem Pokoju Miłością
Słoneczkiem rajskiego wesela!

A naród, któremu w niebiosach
zabrakło świętego rycerza,
jest dzwonem drewnianym, co głosu
nie wyda, pełnego, na wieży -
jest w dziejach "Narodem bez losu"!

Chociażby się mieczem wszechwładni!
wiek jeden, dwa wieki - to chwila -
wojując, od miecza osłabnie
i w krwawej utonie mogile,
przepadnie! przepadnie!! przepadnie!!!

A jeśli się Boga wyrzeknie
i świętych i ducha i wiary:
od pnia się wiecznego odetnie
i zamrze uwiędłym konarem,
bo oddech zeń życia ucieknie!

Czas idzie narodów spełnienia:
i naród niezłomnie wierzący
w Kapłana Narodów się mieni -
w Chrystusie, Królewskim Dusz Słońcu,
utwierdzi na zawsze tę ziemię!

Wychodzi... wyłania się z dziejów...
Król - Naród - Złocista - Jutrzenka...
i Królem - Chrystusem już dnieje...
i w jasnym się płaszczu Panienki
jak orzeł srebrny... bieleje...

A przy nim dokoła... a za nim
dźwigają się ludy zdręczone...
piekielną zarazą i wojnami -
i w tęczę Pokoju spragnioną
związują się w Królu berłami!

I wszystkim już odtąd jest jasne,
że miłość ojczyzny prawdziwa,
nie może być ślepa i ciasna,
że Boską ją musi ożywiać
Treść: pamięć na cudze we własnem!

Oto się na ziemi spełniło
Królestwo Boże - oto
Niebiosa roztworzyła
Nimbami mety złotej:
Miłości! Miłości!! Miłości!!!