Papież o prawdziwym nabożeństwie do Niepokalanej
Drukuj

Ojciec Św[ięty] po kanonizacji św. Ludwika Grigniona, której dokonał 20 lipca br., wygłosił przemówienie o nowym świętym jako prawdziwym czcicielu Najświętszej Panny.

"Wszyscy święci - mówił Papież - byli bez wątpienia wielkimi sługami Maryi i wszyscy do Niej prowadzili dusze. Jednak św. Ludwik jest niezaprzeczenie jednym z łych, którzy pracowali najgoręcej i najskuteczniej, by Ją pokochano i by Jej służono...

Nabożeństwo do Maryi było główną sprężyną jego pracy apostolskiej, a zarazem wielką tajemnicą przyciągania dusz i nawracania ich do Jezusa. W Niej pokładał całą swą ufność. Zaiste, nie mógł znaleźć broni skuteczniejszej na swą epokę. Ascezie bez radości, ponuremu strachowi i pysznej depresji jansenizmu przeciwstawił synowską, gorącą, pełną ufności miłość ku Tej, która jest Ucieczką grzesznych, Matką łaski Bożej, życiem naszym, słodyczą naszą, nadzieją naszą. Ona jest naszą Orędowniczką - stojąc między Bogiem a grzesznikami stara się złagodzić sprawiedliwość Sędziego, a równocześnie złamać uporne serce winowajcy. Na podstawie doświadczenia mógł św. Grignion oświadczyć: «żaden grzesznik Jej się nie oparł; jeżeli choć raz ujął w swe ręce różaniec».

Chodzi tu oczywiście o nabożeństwo szczere i prawe, a nie fałszywe, które zadawala się kilkoma praktykami zewnętrznymi lub jakimiś powierzchownymi uczuciami, a pozwala kierować się własną wolą i pozostawać w grzechu, licząc na cudowną łaskę w ostatniej godzinie.

Prawdziwe nabożeństwo do Maryi, przekazane tradycją, głoszone przez Kościół, naprawdę chrześcijańskie i katolickie, dąży ze swej istoty do zjednoczenia z Jezusem pod kierownictwem Maryi. Forma i praktyka tego nabożeństwa mogą się zmieniać stosownie do czasu, miejsca i osobistych upodobań. W granicach zdrowej i pewnej nauki oraz godności kultu Kościół pozostawia tu swym dzieciom dużo wolności. Zresztą wie, że prawdziwe i doskonałe nabożeństwo do Najśw. Panny wcale nie jest tak związane z tymi praktykami, by któraś z nich mogła rościć sobie prawo do monopolu.

I oto dlatego życzymy wam gorąco, byście ponad różne objawy pobożności do Matki Bożej i Matki ludzi czerpali ze skarbca pism i przykładu św. Ludwika to, co dało głębię jego nabożeństwu maryjnemu: mocne przekonanie o potężnym orędownictwie Maryi, stanowcza wola naśladowania na ile tylko można cnót Niepokalanej i gorąca miłość dla Niej i dla Jezusa".