"Odwołuję się do Chrystusa"
4-5 (284-285) 1951, s. 140
We wszystkich sprawach największą pomoc mamy w Ewangelii i w Ciele Pańskim. Apostołowie, spotkawszy Chrystusa zmartwychwstałego, nie mogli Go poznać, dopóki nie zaczął łamać i rozdzielać chleba. Wtedy dopiero otworzyły im się oczy. To jedyny sposób poznania Pisma Św[iętego].
Tak pisze nasz wieszcz i na dowód tego przytacza przykład ze swego życia. Pewnego razu prowadził dyskusję religijną z księdzem. Kapłan, człowiek prosty, nie mogąc przekonać poety o słuszności twierdzeń zawołał: "Odwołuję się do Chrystusa! powróćmy do dyskusji w dzień, w którym pan przyjmie Komunię Św[iętą]." "I rzeczywiście, poznałem później - pisze poeta - że nie miałem słuszności".