III (Dokończenie)
Teofil Lenartowicz układał miłe w swej prostocie opowiadania w tonie ludowym. W utworze pt. "Zachwycenie" dziecko małe pyta swoją matulę, jak wygląda tam w niebie, co robi Pan Jezus i Matka Boża.
- Mateńko moja, proszęż ja ciebie,
Co też tam robi Pan Jezus w niebie?...
Co robi w niebie Gwiazda Zaranna
Królowa nasza, Najświętsza Panna?...
- O moje dziecko, o kochające,
Jezus owieczki pasie na łące...
Matka Najświętsza dla ludzkiej nędzy
Wyrabia płótno ze srebrnej przędzy.
I już by wszystkie dzieci-sieroty
Miały koszulki z owej roboty,
Gdyby w jesieni pochmurnej, słotnej
Nie psuł w powietrzu przędzy wiatr psotny,
Tych srebrzystych nitek białego lata,
Co się na naszych plotach oplata.
A na innym miejscu tak tłumaczy swemu dziecku:
Czasem maleńki promyczek zaleci:
Gdy ludzie mówią Zdrowaś Maryja,
Wtedy się słońce przez mgły przebija
I smutne światło na ziemię sieje...
Maria Bortusówna, poetka. Ojciec obumarł ją w bardzo wczesnym dzieciństwie. Żyła w niedostatku.
Była wiejską nauczycielką ludową. Umarła młodo na chorobę piersiową (w r. 1885). W poezji przewija się rzewny smutek. Napisała kilka utworów religijnych. Przytaczam tutaj urywki z dwóch jej utworów na cześć Matki Bożej:
Z utworu "Modlitwa majowa":
Powiało wonne maja westchnienie
I strojna w blaski, tęcze, promienie,
Ziemia z letargu ocknięta:
Wdzięczną modlitwą szczęścia, zachwytu
Wzlatuje w jasny obszar błękitu
Ku Tobie - Dziewico święta!
Z utworu "Zdrowaś Maryja":
Dzwon wieczorny w ciszy uroczystej
Czystym dźwiękiem powietrze rozbija...
Jak westchnienie drży w przestrzeni szklistej
Zdrowaś Maryja!
Srebrne skrzydła ponad gwarem świata
Biały anioł spokoju rozwija...
Z łona kwiatów woń cicha ulata:
Zdrowaś Maryja!
Jasny strumień po zielonej łące
Skrzą wstęgę wśród krzewów przewija...
Fale mdleją w zacieniu, szemrzące:
Zdrowaś Maryja!
A mnie uśmiech nieznanej błogości
Łzę tęsknoty z źrenicy wypija...
I pierś szepce w niezmiernej wdzięczności:
Zdrowaś Maryja!
Kaźmierz Przerwa-Tetmajer jest twórcą bardzo melodyjnego wiersza "Anioł Pański":
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony...
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona...
W opowiadaniu swoim o poetyckim kulcie Matki Najświętszej przedstawiłem piękniejsze urywki z naszej poezji. Ale oprócz tego mamy jeszcze wiele innych prześlicznych utworów na cześć Bogarodzicy, znane nam, śpiewane w kościołach naszych, nasze polskie pieśni Maryjne. Jakie rzewne, piękne! Ileż czaru religijnego w nich, ile poezji serdecznej!
Serdeczna Matko, opiekunko ludzi,
Niech Cię płacz sierót do litości wzbudzi!
Wygnańcy Ewy do Ciebie wołamy:
Zlituj się, zlituj, niech się nie tułamy
Królowej Anielskiej śpiewajmy,
Różami uwieńczmy Jej skroń,
Jej serca w ofierze składajmy,
Ze łzami wołajmy doń:
O Maryjo, bądź nam pozdrowiona,
Bądź Ty zawsze Matką nam!
Chwalcie, łąki umajone,
góry, doliny zielone,
chwalcie, cieniste gaiki,
źródła i ziemskie strumyki!
Chwalcie wraz z nami Bogarodzicę, KRÓLOWĄ POLSKIEJ POEZJI.
Dlaczegoby ułomność ludzka obawiać się miała zbliżać do Marii? Nic nie ma u Niej surowego, ani zastraszającego; Ona miłą jest, wszystkim ofiarowuje mleko i wełnę. Przerzucaj pilnie wszystkie kartki Ewangelii, a jeżeli wymienisz ze strony Marii choćby jedno słowo twarde, choć jeden przykry zarzut, choć jeden znak najmniejszego oburzenia, to pozwalam Ci wątpić o Jej dobroci i bać się do Niej przystąpić. Lecz jeśli zauważysz - jak jest w rzeczywistości - że wszystko w Niej pełne jest łaski i miłosierdzia i współczuł cła, dziękuj wówczas Temu, który w Swej łaskawości postarał się taką Pośredniczkę, nie mogącą w niczym cię odstraszyć a mającą zawsze dla wszystkich otwarte łono miłosierdzia Swego".
Św. Bernard