Mocno i jasno

Znany literat p. Adam Grzymała Siedlecki tak pisze o próbach stworzenia u nas "kościoła narodowego".

"Panowie masoni i panowie lewica! Naszym kościołem narodowym jest Kościół rzymsko - katolicki, kościół Kordeckich, kościół biskupów i księży, wysyłanych za Polskę na Sybir, kościół księży, powstańców i męczenników, kościół kleru w Wielkopolsce, który nieraz jedyny miał prawo w danej miejscowości głosić słowo polskie i wierzajcie, umiał z lego prawa korzystać. Naszym kościołem narodowym jest kościół Felińskich, Hryniewieckich, Cieplaków i Skorupków. "Kościołem narodowym zaś w pojęciu caratu byli Mariawici, a w pojęciu sowietów są na pewno hodurowcy.

Niestety, i w waszym.

Narodowości Kościoła my nie potrzebujemy szukać w Husznie, który wczoraj był księdzem, dziś jest archirejem - czym będzie jutro?

Narodowości Kościoła nie mamy potrzeby szukać poza tysiącletnią tradycją katolicyzmu, bo gdy o duszę polską uderzy dźwięk: Kościół - to natychmiast jednocześnie wstaje w duszy jego jakby echo: Ojczyzna! Kościół katolicki i Polska umiały te dwie istności złączyć w jedno.

Dlatego też panowie lewica, panowie masoni i panowie z międzynarodówki, nie liczcie na to, że nie widzimy waszych kart:

Nie o "wolność" Kościoła narodowego wam idzie, nie o "prawo" - tak niedawno jeszcze w waszych organach poczucie prawa nazywaliście naiwnością, przypomnijcie sobie maj. Nie! Wam idzie o podkopanie Kościoła, jako ostoi ładu. Wiecie, że w narodzie religijnym wywrotu zrobić się nieda - i stąd liryzm dla "kościoła narodowego".