Apel o pokój. W dzień Zmartwychwstania Pańskiego, podczas uroczystego nabożeństwa w bazylice Watykańskie], Ojciec Św[ięty] Pius XII wygłosił homilię, w które] zwrócił się do całego świata z apelem o pokój, sprawiedliwość i miłość. Na wstępie Ojciec Św[ięty] wspomniał na pierwsze pozdrowienie Chrystusa Zmartwychwstałego: Pokój wam.
"Zbawiciel świata jest Księciem pokoju, Chorążym pokoju, za cenę swojej krwi podarował niebu i ziemi pokój, a jak mówi św. Paweł jest On naszym pokojem".
Wszyscy pragniemy pokoju lecz
"Nie może być ładu, który stanowi o pokoju, gdy bardzo często synowie nawet tego samego kraju są podzieleni ostrymi przeciwieństwami partii i interesów, gdy dla tylu ludzi brak pracy i nie ma odpowiedniej organizacji, by ten stan rzeczy zmienić. Nie może być pokoju jeżeli również między narodami tak często brak wzajemnego zrozumienia się, które jedynie może zachęcić społeczeństwa do życia wzniosłego, do postępów cywilizacji.
Tymczasem układy uroczyście zawarte i dane zobowiązania straciły swoją wartość i pewność, które są nieodzowną podstawą wzajemnego zaufania a bez których tak pożądane rozbrojenie moralne i materialne staje się z każdym dniem coraz mniej aktualne".
Tu Ojciec Św[ięty] wskazuje, że jedynym ratunkiem jest Chrystus, Który Jeden użyczyć może tego pokoju.
"Jezus dając wielkanocne pozdrowienie pokoju dołączył zaraz nieoceniony dar Sakramentu Pokuty, którego zadaniem jest wzbudzić w duszach łaskę, źródło życia, najsłodszej pociechy i wewnętrznej równowagi. Za pośrednictwem tej łaski, jak mówi św. Augustyn, Bóg rozkazuje duszy, a dusza ciału. Bóg przeto uzyskawszy ową duchową uległość staje się fundamentem prawdziwego pokoju, najwyższym strażnikiem sprawiedliwości, hojnym dawcą pokoju".
"Pokój i sprawiedliwość łączą się w Bogu i owocem sprawiedliwości jest pokój - «opus iustitiae pax». Jak nie może istnieć pokój bez ładu, tak nie może być porządku bez sprawiedliwości".
Sprawiedliwość wymaga posłuszeństwa - dla prawowitej władzy, "nakłada obowiązek poszanowania ludzkiej godności i wolności oraz godziwego podziału bogactw. Sprawiedliwość wymaga, żeby nie stawiano przeszkód zbawiennej akcji Kościoła, mistrzyni prawdy, akcji płynącej z życia duchowego, dobroczyńcy ludzkości. Jeżeli z zimną, ścisłą sprawiedliwością nie łączy się w braterskiej harmonii miłość, wtedy łatwo oko staje ślepe i nie jest zdolne uznać prawa drugich, ucho staje się głuche na głos tej sprawiedliwości, przy pomocy której i przy dobrej woli mogą powstać racjonalne i życiowe rozwiązania nawet najtrudniejszych zatargów. Miłość, której uczy Chrystus słowem i przykładem i która w życiu stosowana daje ożywienie ducha, wytworzy wzajemną serdeczną współpracę, jako przeciwstawienie wzajemnej nienawiści, jeżeli nawrócimy z powrotem na drogę wspólnych przyjacielskich stosunków, na której słuszne interesy wszystkich będą rozważane z jednakową życzliwą oceną, na której człowiek nie cofnie się przed ofiarami dla wyższego dobra rodziny ludzkiej, na której panują niepodzielnie dobra wola i wzorowa wierność danemu słowu".
Homilię zakończył Ojciec Św[ięty] apelem o modlitwę do Boga, ażeby dał swym synom ducha miłości i uległości dla Jego dobroci.
Jak bardzo leży na sercu Ojca Św[iętego] zapewnienie pokoju w świecie świadczy ponowne wezwanie do publicznych modłów, "aby wszystkie narody i ich rządy przejąwszy się uczuciami sprawiedliwości i miłości stały się zdolne utrwalić na długi okres pokój chrześcijański".
W tym celu Ojciec Św[ięty] wyraził życzenie, aby w miesiącu maju "poszczególne diecezje i parafie urządziły modły publiczne, a zwłaszcza modły dzieci, promieniujących niewinnością, słodyczą i łaską". Papież zachęca rodziców, aby "w dni majowe przyprowadzali swe dzieci, nawet najmniejsze, przed ołtarze Pańskie do zanoszenia modlitw do Najświętszej Dziewicy. Niewątpliwie Maryja wysłucha tych błagalnych modłów, otrzymując od swego Syna uwolnienie ludzkości od dręczących ją smutków i przynosząc pokój sercom i braterską zgodę narodom. Chrystus, który tak kochał dzieci, na pewno wysłucha ich modlitw".
Na moralne dozbrojenie armii Episkopat i duchowieństwo katolickie wpłaciło na ręce ks. biskupa polowego 235.065 zł. Powyższą sumę przeznaczono przede wszystkim na zakup kaplic polowych.
Orędzie Episkopatu Polskiego. Na plenarnej konferencji w Warszawie Episkopat Polski wydał orędzie, w którym stwierdza, że wskutek załamania się moralnego w stosunkach międzynarodowych, silna armia pozostała prawie jedyną rękojmią bezpieczeństwa, praw, niepodległości.
Przy armii, jak nigdy dotąd, skupił się cały naród. Wszyscy śpieszą z ofiarą mienia, z groszem wdowim, z dziecięcą daniną, pańskim darem, z zapisem krwi, z wojennym podatkiem życia. Następnie Episkopat zaznacza, że "powinniśmy się ustosunkować z niezłomną wiarą w Opatrzność Bożą, ze spokojem, którego nas Chrystus uczy słowy: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?». Wierzymy, że w planach i porachunkach Bożych żaden dobry uczynek nie przepada. Ani w losach człowieka, ani w dziejach ludów nie giną bez skutku: służba Boża, cnota, ofiara szlachetna, uczciwa praca, dobra wola".
Z moralnej podbudowy i głębokiego patriotyzmu wypływa nasza powaga praktyczna. W obliczu gróźb wojennych zachowamy spokój, rozwagę, godność. Zdwoimy sumienność i wytrwałość w powinnościach swego zawodu a zarazem bez ociągania się spełnimy każdą służbę obywatelską.
W duchu pojednania w narodach, ale i nieustępliwej obronności, Episkopat Polski łączy się z odezwami pokoju i sprawiedliwości Ojca Św[iętego] Piusa XII i zarządza specjalne modły w miesiącu Maryi, zalecając zgłębianie życia religijnego, przystępowanie do sakramentów św[iętych], pełnić uczynki miłosierdzia. - Wszystko to ofiarując za pomyślność Państwa Polskiego i o zgodę wśród narodów.
Uchwały zlotu KSM. Podczas uroczystości ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie odbył się zlot KSM diec. gnieźnieńskiej. Zebrani mężowie AK uchwalili 5 rezolucji:
1. Zebrani postanawiają zwalczać wszelkie prądy godzące w nierozerwalność węzła małżeńskiego, jako środki, godzące w podstawę rodziny, narodu, państwa i Kościoła.
2. Konieczne jest zwiększenie liczby godzin religii w szkołach.
3. Związki zawodowe są pożyteczną podbudówką organizacyjną ustroju korporacyjnego, lecz nie wolno ich wykorzystywać dla celów politycznych. Domagamy się usunięcia żydów ze wszystkich stanowisk kierowniczych, w szczególności z wojska, z urzędów, szkoły, radia i prasy, przy czym handel i przemysł również winny być przejęte przez chrześcijan i Polaków.
5. Stwierdzić musimy, że budowa naszego państwa nie oparła się jeszcze ostatecznie na fundamentach nauki Chrystusowej i że jej zasady nie znalazły jeszcze pełnego wyrazu w naszym ustawodawstwie. Stan ten poprawić musimy wielkim państwotwórczym wysiłkiem. Zawsze ofiarnie staniemy w obronie całości i potęgi naszej Ojczyzny i chętnie złożymy ofiarę życia. Do tej ofiarności i gotowości nakłania nas nasza katolicka wiara, która wysoko podnosi obowiązek miłości Ojczyzny, która też tylko wtedy słanie się potężna i mocarna, kiedy oprze się całkowicie na fundamentach nauki Chrystusowej. Taką Polskę Chrystusową wszystkimi siłami budować będziemy.
"Straż Honorowa Niepokalanego Serca Maryi" została założona przy klasztorze [Sióstr] Wizytek w Jaśle. Celem jej jest otoczenie szczególniejszą czcią i miłością tego Serca Niepokalanego naszej niebieskiej Matki, jak również pragnienie wynagradzania za zniewagi wyrządzane temu Sercu macierzyńskiemu.
Członkowie Straży Honorowej N[iepokalanego] S[erca] M[aryi] obierają sobie dowolną godziny Straży, którą zobowiązują się codziennie odprawiać. Godzinę tę starają się spędzić w zjednoczeniu z Sercem swej Matki Niepokalanej, jakkolwiek z całą swobodą mogą wykonywać swe zwykłe obowiązki. Praktyka ta jest niezmiernie miłą Maryi - staje się równocześnie szkołą charakterów dusz maryjnych. Bliższe informacje udziela oraz wpisy przyjmuje Dyrekcja Straży Honorowej Niepokalanego Serca Maryi, S[iostry] Wizytki, Jasło.
Kongres kobiet katolickich w Rzymie odbył się w połowie kwietnia pod hasłem: "Kobieta katolicka, a chrześcijańskie odnowienie współczesnego świata". Osobne dyskusje prowadzone były na temat obrony moralności i przygotowania kobiet do obowiązku macierzyństwa.
Na łono Kościoła. Wdowa po b[yłym] prezydencie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, kalwinie Coolidge, złożyła ostatnio wyznanie wiary Kościoła katolickiego. Do przyjaciół będących świadkami tego podniosłego aktu, oświadczyła, że zamierza w najbliższym czasie wstąpić do jednego z klasztorów.
Akcja powrotu na katolicyzm zruszczonych rodzin polskich w województwach wschodnich zatacza coraz szersze kręgi Ostatnio z prawosławia na katolicyzm przeszło: w Berezowie 48, w Bleżowie 70 osób, w Glinnem 40, w Białowieży 70 i mniejsze liczby w innych miejscowościach. Nowonawrócona ludność samorzutnie przystępuje do budowy łacińskich kościołów i kaplic.
Chrzest córki dyplomaty chińskiego. Podczas uroczystości I Komunii Św[iętej] dla dzieci członków korpusu dyplomatycznego, J.E. Ks[iądz] Nuncjusz udzielił sakramentu chrztu św[iętego], Bierzmowania i Pierwszej Komunii Św[iętej] córce attache poselstwa chińskiego pannie Eugenii Yu.
Synod wileńskiej prowincji kościelnej odbył się w Wilnie pod przewodnictwem J.Em. ks. arcbpa Jałbrzykowskiego. Powzięto jedenaście uchwał, które zostaną opublikowane po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską.
Stolica ku czci brata Alberta. W związku z 50 rocznicą rozpoczęcia działalności charytatywnej i zakonnej brata Alberta (Adama Chmielowskiego) w stolicy odbyły się obchody ku czci wielkiego Biedaczyny i wielkiego przyjaciela najuboższych. Podczas uroczystej akademii minister Świętosławski w imieniu Prezydenta RP udekorował. wielką wstęgą orderu "Odrodzenia Polski" portret brata Alberta ustawiony na scenie.
6000 robotników wzięło udział w rekolekcjach podczas wielkiego postu w Wilnie.
Zwyciężają silni duchem!
Na naszych oczach rozegrało się w ostatnich kilku latach szereg wojen. Tak jest - wojen, choć nie grały armaty, choć masy nie uderzały brutalnie o siebie, choć krew się nie lała. Widzieliśmy, jak Francja i Anglia zrzekły się miliardów, które Niemcy w myśl traktatu wersalskiego mieli im zapłacić, jak odstąpiono Zagłębie Ruhry i Saary, jak kapitulowano, gdy Niemcy wkroczyli do Nadrenii i obsadzili ją wojskiem. A ostatnio jak państwa niepodległe, wolne, szły w obcą niewolę. (Niedawno królestwo Albanii oddało swą koronę królowi Italii). To były wojny! Trzeba pamiętać, że celem wojny bynajmniej nie jest zabijanie ludzi i pustoszenie kraju. CHODZI O ZŁAMANIE MORALNE PRZECIWNIKA.
Tak było zawsze. Przegrywał i ginął ten, kogo strach większy ogarnął, kto się moralnie załamał i w przerażeniu zwątpił o zwycięstwie swego ramienia, w którego sercu wygasła wiara, żywotny sok duszy nieśmiertelnej.
Łamanie przeprowadza się różnie. I tak: dąży się do zastraszenia przeciwnika, do przerażenia go. Stawia mu się żądania na początek choćby tylko takie, jak przeprowadzenie autostrady przez jego kraj. Następnie führerzy, dyplomaci, cały aparat propagandowy rozpoczynają wielką kampanię gróźb. Straszą, przedstawiają własną, niepokonaną potęgę, roztaczają obrazy klęsk i nieszczęść jakie spadną na opornego itp. W ten sposób dążą do zmęczenia go i wyczerpania nerwowego. Na jego własnym terenie zmierzają do poderwania wiary we własne siły i w możność zwycięstwa. To jest walka. Gdy ją wygrają następuje to, co było w Austrii, Czechosłowacji i w Albanii.
Jednak napastnika takiego potrafi pokonać ten, kto jest silny moralnie, kto nie wątpi w swoje zwycięstwo, zwycięstwo sprawiedliwości, nad którą jest Bóg i Jego błogosławieństwo. Strona moralna nigdy nie zawiedzie, jeśli wiara płynąca z nauki Chrystusa będzie żywą, również wola silna nie dopuści zwątpienia, ale pobudzi wszystkie wartości ducha do mężnego stawienia czoła. Taki naród wygrywa wojnę, która dzisiaj się toczy, wygra również i tę na polach bitew, do której może już jutro stanąć nam wypadnie. Taki naród umie hartować swą moc moralną w odwiecznych prawdach Bożych i na nich budować swe życie: jednostki, rodziny i państwa.