DZIAŁ MILICYJNY.

CEL "M. I.".

Dobra i potrzebna to rzecz, myśleć skutecznie i Misjach w Azji i Afryce; nie wolno nam jednak zapominać o tych, co między nami żyją, a jednak podobnej jak poganie pomocy potrzebują. Wielu z nich nie zna prawdziwego Kościoła Chrystusowego i dlatego przeciw niemu walczy. Podać miłosną rękę tym nieszczęśliwym - oto cel "Milicji Niepokalanej".

Kiedy wszyscy schyzmatycy i protestanci złożą z głębokiem przekonaniem katolickie wyznanie wiary, gdy wszyscy żydzi mieszkający między nami poproszą dobrowolnie o Chrzest św. - część celu "Milicji Niepokalanej" będzie osiągnięta.

Z życia milicyjnego.

Zatwierdzenie Stow. M. I. w Rzymie. Na prośbę O. Jana M. Garleano franciszkanina, zatwierdził Kardynał Bazyli Pompili stowarzyszenie M. I. w Rzymie, z siedzibą w kaplicy Kolegjum Serafickiego w Rzymie. Dekret ten w brzmieniu polskiem tak opiewa: Pragnąc, by krzewiło się nabożeństwo do Najśw. Marji Panny, powagą naszą ustanawiamy kanonicznie stowarzyszenie zwane "pobożnym związkiem Milicji Matki Bożej Niepokalanej" w Oratorjum Kolegjum Serafickiego OO. Franciszkanów w Rzymie - i jako ustanowione ogłaszamy.

Dan w Wikarjacie, d. 2 stycznia 1922 r.

Bazyli Kard. Wikarjusz.

Franciszek Kan. Pascucci. Sekretarz.


Podziękowanie. Pani N., po przeczytaniu jedynie z ciekawości numeru "Rycerza Niepokalanej", odbyła spowiedź. Za co Niepokalanej niech będą dzięki!

Prośba. W intencji nawrócenia p. N. i sprowadzenia go do kratek konfesjonału, zapisuje go pewna osoba, bez jego woli, do Milicji niepokalanej, składając zarazem 1000 mp. na nakład miesięcznika.

Jak można zostać członkiem M. I.? Ponieważ często otrzymujemy zapytania, w jaki sposób wpisać się można w szeregi M. I., więc odpowiadamy na tem miejscu, że do tego koniecznem jest zgłoszenie swego imienia, nazwiska, adresu jakoteż i stanu do księdza, mającego władzę przyjmować (udziela jej główny zarząd M. I. w Krakowie) i po otrzymaniu karty wpisowej i "Cudownego Medalika", nosić odtąd medalik stale na lub przy sobie i - uczyniwszy akt poświęcenia się Najśw. Marji Pannie wedle możności jak najgorliwiej wprowadzać w życie to, co na karcie wpisowej się mieści. Na końcu każdego numeru "Rycerza Niepokalanej" przedrukowujemy ten sam program M. I., aby każdy czytelnik naszego miesięcznika w tym duchu mógł pracować. Niechże rozszerza się więc "Rycerz", aby liczba dbałych o chwałę Bożą i zbawienie dusz pracowników zbożnych rosła!

M. I. w Danji. Dzięki gorliwym zabiegom ks. Smitza proboszcza w Nakskov, powstała nowa gałąź M. I. na duńskiej ziemi, wśród zamieszkałych tam robotników polskich. Ponieważ "Rycerz Niepokalanej" i do nich dotrze, więc podajemy tu do wiadomości, że wspomniany wyżej ks. Smitz, proboszcz w Nakskov, jest głównym kierownikiem Milicji dla całej Danji, on również posiada kartki wpisowe i "Cudowne Medaliki".

Z naszej korespondencji.

Ubiegłego miesiąca otrzymaliśmy piękny list zachęcający nas do pracy na obranem polu. Nie możemy się wstrzymać by nie podzielić się jego treścią z naszymi czytelnikami:

Przewielebny Ojcze Redaktorze!

Niechże Pan Bóg i Najświętsza Matka zapłacą Warn, Wielebni Ojcowie Franciszkanie za tego "Rycerza Niepokalanej". Przed wiekami w Waszym to zakonie powstały godzinki nasze prześliczne, gdzie wielbimy Matkę Najświętszą jako potężną "pogromicielkę czarta, w szyku obóz silny, przez którą władza piekielnych mocarzów stajała, mężną białogłowe, Judyt wojującą i liiję między cierniem, kruszącą łeb smokowi" - przed wiekami też Wasz wielki doktor "subtelny" J. Duns Scott bronił z tak przekonywującą siłą przywileju Jej Niepokalanego Poczęcia - a mnóstwo Waszych Świętych w ciągu 7-miu wieków istnienia Zakonu przedziwnie umiało łączyć kult Jej z uwielbieniem Boga i miłością Chrystusa - i szerzyć go wśród świata. Teraz zaś ukazuje się "Rycerz" jako nowa, zielona, świeżutka jeszcze gałązka tej czci Marji Niepokalanej, która była zawsze, jest i będzie cechą dobrych dzieci św. Franciszka. Szczęść Boże temu "Rycerzowi" drukowanemu i wszystkim żywym rycerzom i rycerkom Marji, którzy pod Jej sztandarem, tym "wielkim znakiem na niebie" i ziemi ożywią w sobie chęć walki ze złem we własnej duszy i w społeczeństwie.

Dzięki Wam za podniesienie myśli zwalczenia masonji, która wobec bardziej ożywionych stosunków z Zachodem będzie bardziej energicznie niż dotąd usiłowała zawładnąć życiem umysłowem Polaków! Modląc się za nieszczęśliwych "braci od kielni i młotka" pamiętajmy też o tych, co masońskie pojęcia szerzą najbardziej może wśród nas. Mam na myśli inteligenję żydowską. Niższe warstwy tego narodu odbierają nam chleb - wyższe nie mając same nadprzyrodzonej ostoi dla ducha, zarażają chwiejnością przekonań religijnych - zamętu pojęć w tej dziedzinie. Ale wśród nich samych nie brak wcale dusz szlachetnych, które przyjęłyby prawdę-gdyby się przedarła do nich przez skorupę uprzedzeń i gdyby miały siłę do zdeptania względów ludzkich.

Pomóż im w tem modlitwą, dobrem słowem i jasnością życia nowy hufcu "Rycerzy Niepokalanej" - odżydzimy Polskę, jeżeli z pomocą Jezusa i Marji uodpornimy siebie i otoczenie nasze przeciw wpływom żydowsko-masońskiego neopoganizmu i jeśli ubłagamy wiele nawróceń członkom tego niegdyś wybranego narodu.

Niepokalana, a zwycięska nasza Pani niechaj też dopomoże naszej Ojczyźnie do poznania i obrzydzenia sobie, a przez to do zwyciężenia przewrotności socjalizmu, będącego również fabrykatem żydowstwa i masonji - choć może wielu członków nie zdaje sobie sprawy z pochodzenia tych zasad.
Jeszcze raz "Szczęść wam Boże! i Chwała Niepokalanej!"