Dwa telegramy z Meksyku

I. Wojna wyznaniowa trwa w dalszym ciągu z całą bezwzględnością. Policja meksykańska, dowiedziawszy się, że w wielu miejscowościach odbywało się tajne zebrania katolickie, przeprowadziła szereg rewizii domowych, aresztowała wiele osób, między tymi dwu biskupów: msgr. Diaza biskupa z Tobosco i msgr. Floresa z Tamaulipas, jak również anglika Robsona, dyr. katolickiego kolegium. Aresztowanych po przesłuchaniu zatrzymano w więzieniu.

II. Miasto Veracruz w Meksyku i okolica na dużym obszarze została nawiedzona strasznym orkanem, połączonym z przypływem morza. Na wybrzeżu wszystkie prawie domy doszczętnie zniszczone. Prawie wszystkie ulice stoją pod wodą. Linie telefoniczne i telegraficzne zostały przerwane. Na stacji Lotedad, oddalonej od Veracruzy do 25 km, stanęły wszystkie pociągi. Szkody, wyrządzone orkanem, są olbrzymie. Kilka okrętów zatonęło, prawie wszystkie stojące w porcie - uszkodzone. Z powodu powodzi do miasta Nako wcale nie ma dostępu. Donoszą też o śmierci kilkuset osób, spowodowanej tą żywiołową klęską.