Doświadczyliśmy co znaczy żyć bez wolności i raczej umrzemy, aniżeli utracimy znowu wolność.
Drukuj

Prasa zagraniczna zajmuje się obecnie w obszernych artykułach: Polską a szczególnej jej wojskiem. Poniżej przytaczamy znamienny wyjątek największego i najpoważniejszego dziennika Argentyny "La Prensa", który pisze:

Rząd Polski ponowił swoje zapewnienie względem Francji i Anglii, że armia polska jest gotowa w każdej chwili przeciwstawić się jakiejkolwiek wrogiej jej akcji. Naród Polski w ciągu 20 lat zbudował w ofiarnym wysiłku Polskę Mocarstwową. Armia stała Polski liczy około 450 tysięcy żołnierza i może być zwiększona do liczby 4.500.000 ludzi w pierwszej mobilizacji, a do 7 milionów w drugiej.

Siły instrukcyjne armii polskiej wyrażają się liczbą 19 tys. oficerów i 35.000 podoficerów zawodowych i zasięg tych sił zostaje automatycznie zwiększony przez mobilizację. Te cyfrowe dane pozwalają nam stwierdzić, że siły instrukcyjne armii polskiej są większe liczebnie od takich samych sił armii włoskiej o 3 tys. oficerów i 18 tysięcy podoficerów. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że szkolenie armii polskiej odbywa się od r. 1920, to spostrzeżemy, że Polska ma cztery miliony odpowiednio wyszkolonych i władających wszystkimi rodzajami broni rezerwistów, którzy mogą być powołani do szeregów w ciągu 48 godzin.

Polski przemysł wojenny jest mało znany i produkcja tego przemysłu trzymana jest w głębokiej tajemnicy. Mimo to wiadomem jest, iż Polska produkuje u siebie wielkie ilości materiałów wojennych, do których stosuje się nowe gatunki prochu o potwornej sile wybuchowej. Za sprawnością polskiego przemysłu wojennego przemawiają takie argumenty, jak potężne działa k. 350 mm, których nośność oblicza się na 50 mil angielskich (70 km).

Eskadry polskich aeroplanów myśliwskich zaliczane są do rzędu najlepszych aeroplanów wojennych takiej kategorii. Takich aeroplanów polski przemysł wojenny w ciągu ostatnich miesięcy produkuje około 500 miesięcznie i około 400 wielkich bombowców. Lotnictwo wojenne Polski w okresie ostatnich czterech miesięcy zwiększyło się o 3.800 aparatów produkcji krajowej i 3.200 aparatów sprowadzonych z zagranicy. Armia polska rozporządza ilością 9.000 do 10.000 aeroplanów".

Marszałek Śmigły-Rydz

Opis zdjęć powyżej, od lewej:

  1. Marszalek Polski Edward Śmigły-Rydz przy pracy w prywatnych apartamentach.
  2. Marszalek Śmigły-Rydz lubi muzykę, dlatego wolne chwile spędza często ze swą żoną przy fortepianie.

Ale nie tylko na wyszkoleniu bojowym i najbardziej nowoczesnym sprzęcie wojennym Polska opiera siłę, lecz na duchu polskiego żołnierza, który czerpie swe siłę i moc i ufność od Marii Niepokalanej Królowej Korony Polskiej w głębokim przekonaniu dziejowego posłannictwa Polski jako Przedmurza Chrześcijaństwa.

Pamiętny to dzień 12 września 1683 roku. Z hasłem "Maria" na ustach wiódł Jan III Sobieski polskie hufce na Turka. A rozgromiwszy wojska Mahometa, wysłał do Rzymu radosną wiadomość: "Przybyłem, zobaczyłem. Bóg zwyciężył".

Ojciec święty Innocenty XI na pamiątkę tego zwycięstwa oręża polskiego dzień ten poświęcił imieniowi Marii.

Chrobry, Jagiełło, Sobieski, Batory zwyciężali, bo kochali Matkę Najświętszą, bo umieli prosić o tak wielką łaskę i śmieli, bo dla sprawiedliwości walczyli.

Rok 1920 i cud nad Wisłą również pamiętamy.

I teraz, gdy zajdzie potrzeba chwycić za oręż, nasza Hetmanka Maria Niepokalana nie opuści nas, gdyż nie wyciągamy ręki po cudze, a obrona granic Rzeczypospolitej Polskiej jest zarazem obroną chrześcijańskiej Europy przed zalewem bezbożnictwa i neopogaństwa.

"Wyczerpiemy wszystkie metody załatwienia kwestii Gdańska w sposób pokojowy - mówił marszałek Śmigły - Rydz do dziennikarki amerykańskiej w wywiadzie dla prasy zagranicznej - ale, o ile Niemcy trwać będą przy swych planach "Anschlussu", Polska podejmie walkę, nawet gdyby miała się bić sama bez sojuszników.

Zajęcie Gdańska przez Niemców byłoby aktem przypominającym nam rozbiór Polski. Marszałek Piłsudski poświęcił swe życie na rozwijanie uczucia narodowego i patriotyzmu ludu polskiego. Pracował bez przerwy nad zjednoczeniem Polski. Praca moja w ciągu 4 lat polegała na kontynuowaniu jego zadania. Starałem się łączyć naród i dać armii poczucie jej wysokiej misji, jako strażniczki naszych swobód. Każdy polski chłopiec, który uczy się modlitwy, uczy się także, iż powinien stać się dobrym żołnierzem aby móc bronić swego kraju. Nie jest to militaryzmem, lecz szlachetnym uczuciem obowiązku zrodzonym z naszego niebezpiecznego położenia geograficznego, które wymaga od każdego Polaka jak najwyższych zalet obywatela i żołnierza. Nasze położenie i nasza historia czynią z obrony naszej żywotny problem, który zawsze leżał na sercu wszystkim Polakom Doświadczyliśmy, co znaczy żyć bez wolności i raczej umrzemy, aniżeli utracimy znowu wolność. Nie ma w Polsce ani jednego człowieka, który nie podzielałby tej wiary".