Francuska prasa dopiero teraz, po wszechstronnym zbadaniu sprawy, donosi o niezwykłym wypadku uleczenia, które się rok temu dokonało w czasie narodowej pielgrzymki francuskiej w Lourdes.
Mianowicie urodzona w roku 1876 panna Maria Armaud chora na sklerozę, która jej odjęła już władzę rąk i możność ruchu, została nagle uleczoną w Lourdes po przyjęciu Komunii św. w dniu 23 sierpnia 1925 r. Stosownie do wprowadzonych przepisów, była zbadaną przez lekarzy "Biura orzeczeń lekarskich" przy grocie zaraz po przybyciu do Lourdes. Stwierdzono "chorobę organiczną" i "nieuleczalną" zgodnie z orzeczeniem lekarza, Dra Bourdefa z Montpellier, który się nią przez lat kilka opiekował.
Uleczenie dokonało się nagle. Chora po przyjęciu Komunii Św. uczuła się zdrową, a zmianę tę stwierdziło znów Biuro. Przez cały rok trwało badanie tej sprawy. Jej epilogiem jest orzeczenie Biura, konstatuje, że uleczenie po roku okazało się zupełnym, definitywnem, mimo, że choroba według orzeczeń lekarzy była nieuleczalną.
Sprawę uleczenia prowadził osobiście Dr. Vallet, kierownik "Biura" w Lourdes, poprzednio profesor na uniwersytecie w Szanghaju, czasie wojny zaś szef sanitarny przy wojskach kolonialnych Francji.
Więc cuda - są faktem.
Królowa Niebieska bardziej udzielać nam łask Swoich, aniżeli my pragniemy je otrzymać.
Bernardyn Bluscjusz