Angielski dziennikarz Piotr Langdale powrócił niedawno do Anglii: z dłuższej podróży po Hiszpanii. W sprawozdaniach z podróży zamieszczonych w tygodniku "New Catholic Herald" poświęca dużo miejsca opisom życia księży i wiernych Madrycie.
W jednym z tych sprawozdań pisze "W Madrycie spotkałem pewnego księdza, który od dwudziestu już lat przebywał w stolicy i sprawował obowiązki proboszcza w małym parafialnym kościele. Ksiądz ten doskonale włada pięcioma językami europejskimi. Przez długi okres czasu pracował on również w madryckim biurze reklamowym, jako tłumacz. Z chwilą wybuchu wojny domowej biuro zostało zamknięte, a pomieszczenie zamienione na więzienie. Od tego czasu kapłan ten musiał pozostać w ukryciu.
Dzięki jednemu ze znajomych zetknąłem się z tym księdzem i w ten sposób dowiedziałem się wiele szczegółów z życia katolików w Madrycie.
O wypadkach rozgrywających się na terenie kapłan ten niewiele wiedział, podobnie, jak i o losach współbraci. -
W zaufaniu dowiedziałem się również o kryjówkach innych kapłanów. Powstrzymano mnie jednak od zamiaru odwiedzenia ich ze względu na ewentualne niebezpieczne skutki takiej wizyty.
Niektórzy z księży pracowali jako kelnerzy w restauracjach i kawiarniach, inni, jako subiekci w sklepach. Oczywiście właścicielami tych przedsiębiorstw są katolicy.
Zdarzały się wypadki, że w razie poznania księdza, miejscowe władze zachowywały milczenie przez wzgląd na uczucie, lub wiarę, która jeszcze nie wygasła w ich sercach. Niejednokrotnie niektórzy oficerowie, wiedząc o kryjówkach księży zgłaszali się do nich przed wysłaniem na front, ewentualnie przed szturmem na miasto z prośbą o wysłuchanie spowiedzi i udzielenie Komunii Św[iętej]. Dużo słyszałem również o okrucieństwach czerwonych najemników w Madrycie. Przeważają w nich zdarzenia nieludzkie i ohydne, nie nadające się do opisu. Na własne oczy widziałem ciało mężczyzny - ojca, którego zastrzelił urzędnik państwowy za to, że nie zezwolił na zniewolenie swej córki.
W zakończeniu artykułu autor stwierdza, iż w Madrycie hula bezkarnie czerwony terror, podsycany przez nasłanych komisarzy bolszewickich, wśród których przeważają żydzi.
Katolicki duch w nowej Hiszpanii
Obecnie cały świat coraz więcej uwagi poświęca narodowej Hiszpanii i jej zmaganiom się z bolszewizmem, który w tym państwie nigdy nie cieszył się wziętością.
Rdzeń Hiszpanii był zdrowy. Kiedy bolszewizm narzucił na ten kraj jarzmo swych dobrodziejstw, naród ze świętym oburzenie chwycił za broń o wolność. Walka przybrała charakter wojny religijno-narodowej. Zbudził się dawny duch krzyżowców, duch stulecia, kiedy Hiszpania walczyła z Islamem i stawała w obronie kościołów. Przez ofiary i krew składane na rzecz wspólnego dobra, siłą całej duszy, opartej na fundamencie religijnym zmierza do ustanowienia nowego porządku, nowego jutra, odpowiadającego duchowej strukturze narodu.
Jeden z ostatnich dokumentów, a mianowicie "Jofatura dol Servicio National de promera Ensonanza", stwierdza, że szkolnictwo powszechne w nowej Hiszpanii może służyć jako dowód jej katolickiego ducha. Przebija w nim duch narodowy i wspaniała tradycja znajdująca wyraz w życiu teraźniejszym. Nauczycielstwo ma przysposabiać młodzież do miłości Boga i ojczyzny.
Sprawa wychowania religijnego została uregulowana rozporządzeniem nr 186, które przywracało nauczanie religii. Rozporządzenie to podkreśla, że nie chodzi o to, by w szkołach nauczyciele poświęcali jedną, lub dwie godziny nauce katechizmu, lub biblii, choć to jest bezwarunkowo potrzebne, lecz, aby cały duch szkoły przepojony był wiarą i ideami krzyżowców, podobnie jak cały materiał naukowy podawany młodzieży. Nauka religii ma wyrabiać w dziecku wolę i charakter i przygotować do samodzielnego życia. Położono również nacisk na to, aby młodzież szkolna łącznie z nauczycielami w dni nakazane wysłuchała w kościele parafialnym Mszy św. Czytanie Ewangelii św. i objaśnienia do niej zostały szeroko potraktowane w programie szkolnym.
Nauczycielstwo zaś ze względu na doniosłe zadanie, polegające na wychowaniu przyszłego pokolenia, zostało wezwane do oddania się Bogu i ojczyźnie w celu należytego spełnienia ciążących na nim obowiązków.
Ta reforma rządu narodowego przeprowadzona w szkolnictwie świadczy jak najlepiej o poczynaniach, zamiarach i dążnościach odrodzonej Hiszpanii.