Co piszą nasi z Japonii

Maryja!

Nagasaki, 15 XI [19]30.

W najbliższych dniach odbędzie się u nas wyjazd bożków zagranicę, a za jakieś 40 dni możecie ich przyjąć do muzeum. (Kupili bowiem kilku bożków pogańskich i wysłali do naszego muzeum misyjnego w Niepokalanowie).

Pism z Polski coraz więcej otrzymujemy. Figurki Niepokalanej prosimy wysłać jak najprędzej.

...Cieszymy się, że Niepokalana tak czule opiekuje się Wami, a raczej swoją własnością i swoim dziełem. Cieszy nas, że nakład "Rycerza" polskiego stale wzrasta, a długi zaczynają topnieć. Dzięki niech będą Niepokalanej za wszystko.

U nas również dzięki Niepokalanej "Rycerz" powiększa się w nakładzie. Najbardziej cieszymy się tym, że poganie z niego korzystają i do Niepokalanej zaczynają się uciekać. Niedawno otrzymaliśmy listy od dwóch Japonek - poganek. Jedna z nich pisze, że czytając "Rycerza" widzi, iż religia katolicka jest prawdziwa i chciałaby zostać katoliczką, tylko rodzice nie chcą jej na to pozwolić. Prosi, by jej w dalszym ciągu wysyłać "Rycerza" i przysyła ofiary 1 jena (przeszło 4 zł). Druga znowu, uczennica, pisze, że otrzymała "Rycerza" od koleżanki i prosi, żeby jej stale posyłać, bo pragnie go czytać. Przysłała także 5 adresów nowych czytelników. Obydwom posłaliśmy listy i medaliki.

Oby Niepokalana sprawiła, by wszyscy Ją pokochali. My nic nie potrafimy, ale Ona sprawi, że te biedne dusze pogańskie, do których tu przyjechaliśmy, nawrócą się, pokochają Ją i będzie Ona Królową całego świata.

Takie, jak tych pogadanek listy bardzo nas cieszą, dodają siły i zachęcają do gorliwszej pracy dla Niepokalanej. Wszak nic innego nie pragniemy, jak tylko zbawienia tych nieszczęśliwych dusz.

...4 bm. przyszedł do nas pewien profesor-protestant. Pooglądał wszystko, a potem długo rozmawiał z O[jcem] Dyrektorem. Był też z nami na kolacji i na adoracji Najśw. Sakramentu. studiuje on życie franciszkańskie i kocha szczególnie św. O. Franciszka. Przetłumaczył z języka włoskiego na japoński żywot św. O. Franciszka". Powiedział, że pragnie być naszym przyjacielem, i w istocie jest. Przychodzi do naszej administracji i mimo że jest bardzo zajęty - pomaga pisać i tłumaczyć rękopisy na język japoński.

Niepokalana i św. O. Franciszek nie zapomną tego, co on dla Nich zrobił i robi i zapewne nie będzie to bez nagrody. Módlmy się Wspólnie za niego i za jego protestancką rodzinę.

Profesor, który u nas mieszka, a o którym kilka razy już wspominaliśmy Wam, pojechał do Kioto na dwa tygodnie. Daliśmy mu figurkę Niepokalanej, by ją zawiózł przełożonemu klasztoru buddyjskiego, jako dowód naszej przyjaźni.

Chłopcy pogańscy przychodzą w dalszym ciągu do nas i pomagają w pracy około "Rycerza".

W grudniowym numerze umieścimy już dyplomik "Milicji Niepokalanej" i rozpoczniemy "Milicję" dla ludzi świeckich. Umieścimy też więcej podziękowań i nieco z naszej korespondencji, aby poganie widzieli i wiedzieli jak Niepokalana jest potężna, dobra i miłosierna.

...Prosimy bardzo o przysłanie Medalików Cudownych, bo mało już mamy.

...Protestanci na uczczenie trzechletniego nauczania P. Jezusa mają urządzić w Japonii trzechletnią propagandą prasową; w tym celu będą wydawać tygodnik o 20 tys. egz. Ale cześć Niepokalanej, bo Jej "Rycerz". W Japonii ma już 20 tysięcy egzemplarzy nakładu i jest nadzieja, że wkrótce będzie miał więcej.

O[jciec] Dyrektor myśli o wydawaniu "Rycerza" w języku chińskim; przy pomocy Niepokalanej nie byłoby to wcale trudnością.

Franciszkanie w Japonii

Nasi misjonarze w Japonii.