Zmartwychwstała Polska - w hołdzie Chrystusowi!

Przed 12 laty odbył się w Poznaniu I Zjazd Ligi Katolickiej. Na zjeździe tym przy udziale obecnego papieża Piusa XI, a ówczesnego nuncjusza w Polsce, ks. prymasa kard. Dalbora, arcybiskupów i biskupów, przedstawicieli rządu, wojskowości i delegatów z całej Polski - uchwalono następującą rezolucję: "Korząc się przed Opatrznością Bożą w uczuciu głębokiej wdzięczności za odzyskaną wolność Polski, wypowiadamy życzenie, żeby u wjazdu do grodu Przemysława stanął ze składek publicznych odpowiedni pomnik, jako dziękczynne wotum Narodu".

Przez szereg lat domagało się społeczeństwo wystawienia pomnika, życząc sobie wyraźnie, żeby Pomnik nie służył celom innym, jak tylko, po wszystkie czasy był wyrazem CZCI NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA I WDZIĘCZNOŚCI NARODU za to, że "Dobrotliwa Opatrzność Boża przywróciła nam niepodległość".

Ofiary składała cała Polska. Wreszcie Pomnik stanął i w zeszłoroczne święto Chrystusa Króla został uroczyście poświęcony. Nad statuą Chrystusa umieszczono po łacinie napis: "SACRATISSIMO CORDI POLONIA RESTITUTA", (NAJŚWIĘTSZEMU SERCU POLSKA WSKRZESZONA).

Uroczystości rozpoczęły się nabożeństwami we wszystkich kościołach, po czym olbrzymie fale ludu wypłynęły z kościołów i zaczęły się przelewać przez ulice i place miasta. W jednej godzinie zapełniły się szczelnie wszystkie wolne miejsca przed i za Pomnikiem. U stóp Pomnika i dookoła postaci Chrystusa przyciąga oczy powódź zieleni i kwiatów. Okrywa ją biała zasłona z białoczerwonymi szarfami.

Już wszystko gotowe. Księża biskupi z pastorałami, w kapach i mitrach oraz kapituła oczekują Jego Eminencji.

Wreszcie w powozie, zaprzężonym w szóstkę rumaków zajechał Ks[iądz] Kardynał Prymas w towarzystwie prezesa Komitetu Budowy Pomnika - starosty krajowego p[ana] Begalego. Chóry śpiewacze śpiewają hymn powitalny, a muzyka wojskowa towarzyszy...

Ks[iądz] Prymas zajmuje miejsce wśród Dostojników kościelnych, a przed zasłoną Pomnika staje p[an] Begale i przemawia, dając krótki rys dziejów budowy Pomnika:

- Pomnik Najśw. Serca P[ana] Jezusa w Poznaniu - mówi - jest dziełem naszej Wiary i naszej wdzięczności. Nie wykluczamy współdziałania ludzi, nie lekceważymy ofiarnej krwi przelanej przez naszych żołnierzy z jakiejkolwiek formacji, atoli wyznajemy z pokorą, że sami nie mogliśmy sobie przywrócić wolności. Nasze bowiem siły były zbyt słabe w porównaniu do sił potrójnego wroga. Trzeba było zaiste osobliwego wkroczenia Bożej Opatrzności, kierującej wymiarem "sprawiedliwości dziejowej", by trzej nasi rozbiorcy pobili się wzajemnie, i by dopiero na ruinie ich potęgi mógł załopotać biało-czerwony sztandar naszej wolności. Oto triumf Serca Jezusowego. Oto zwycięstwo mądrości krzyża nad mądrościami tego świata. -

- Chcemy, abyś Ty, o Jezu, przez Najśw. Serce swoje nad nami panował wraz ze swoją Matką Najśw. Prosimy Cię wdzięcznym sercem, przyjm ten Pomnik od nas, jako wieczysty dokument Twoich łask i dobrodziejstw, a naszej ku Tobie wdzięczności i naszego poddaństwa; niechaj ten Pomnik będzie niezwyciężoną strażnicą naszego ducha katolickiego i naszej ukochanej Ojczyzny.

W arcypasterskiej mitrze, złotolitej kapie, z postorałem w dłoni, staje przed figurą Najśw. Serca P[ana] Jezusa Ks[iądz] Kardynał Prymas.

Chwila uroczystej ciszy, skupienia i cichych modłów. Na znak Ks[iędza] Kardynała Prymasa zasłona opada... Ukazuje się nadnaturalnej wielkości postać Chrystusa, pełna powagi, dobroci, skupienia i dziwnego, pociągającego ku sobie smutku...

Ks[iądz] Kardynał dokonywa przepisanych modłów i obrzędów i od tej chwili miejsce to staje się miejscem poświęconym, oddanym czci i straży katolickiej Polski.

Powietrzem wstrząsnął ogłuszający huk strzałów, oddanych z armat umieszczonych za ścianą Pomnika.

Po czym Ks[iądz] Kardynał Prymas utrwala znaczenie tego dziejowego aktu w sercach polskich słowami jak ze spiżu kutymi:

- Tchnienie Boże - mówił - idzie dziś, w uroczystość Chrystusa Króla, przez naród. Myśl ludzka często błądzi, ale w takich chwilach dziejowych myśl Boża jasno wypływa poprzez wszystkie błędy. Z Woli Bożej wskrzeszony naród polski powstał z niewoli. Wie że go wskrzesiła Opatrzność, aby spełniał wielkie posłannictwo. W tym spiżu i kamieniu naród składa wielkie ślubowanie, że poprowadzi myśl Bożą poprzez wszystkie dziedziny życia w myśli i czynie.

Niech ten Pomnik będzie upomnieniem do jedności i zgody. Oddajemy go w straż i opiekę przyszłym pokoleniom, aby z niego snuły naukę i pobudkę do czynów patriotycznych.

Sercu Jezusowemu naród polski niech wierny pozostanie, aby żył na wieki i niech z tego Serca płyną obfite promienie łask i błogosławieństwa. Amen. -

Rozlewają się teraz uroczyście, miarowym wymawiane głosem, słowa: "Wierzę w Boga", a po Składzie Apostolskim Litania do Najsł[odszego] Serca P[ana] Jezusa.

Poważnie, donośnie płyną wezwanie za wezwaniem. I szła ta uroczysta modlitwa do Najśw. Serca P[ana] Jezusa u stóp Jego Pomnika, kończąc te naprawdę doniosłe, niezapomniane chwile pod Pomnikiem Wdzięczności. Po stopniach Pomnika wolno, uroczyście zaczęło zstępować duchowieństwo. Szli księża arcybiskupi: Teodorowicz, Ropp i księża biskupi: Łukomski, Radoński, Adamski, Bukraba, Laubitz i Dymek. Za nimi w kardynalskiej purpurze w towarzystwie prepozyta Kapituły, ks. infułata Kłosa, szedł Ks[iądz] Kardynał Prymas, błogosławiąc zebranym.

Urządzona po południu akademia zakończyła uroczysty, pamiętny dla całej Polski dzień.

Uroczystość minęła, ale jej siew pozostanie w duszy Narodu. Pomnik mu będzie przypominał, co winien Bogu i Ojczyźnie, co winna Sercu Jezusowemu Wskrzeszona Polska.

Wedł[ug] "Przew. Katol."

Pomnik Wdzięczności

[Fot. 1] Tak wygląda postać Chrystusa - Pomnik Wdzięczności.

Pomnik Wdzięczności

[Fot. 2] Po poświęceniu Pomnika - Ich Eksc[elencje] Ks[ięża] Biskupi i Duchowieństwo.

Pomnik Wdzięczności

[Fot. 3] Tuż przed poświęceniem Pomnika.