Kocha lud polski wiarą ojców i żywiołowo wyraża swe przywiązanie dla Pasterzy. Najlepszym tego dowodem to wizytacja Prymasa Polski na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim, która stała się potężną manifestacją religijną ludności Ziem Odzyskanych. Kardynał Hlond, przejeżdżając po starej ziemi piastowskiej, w Rokitnie pokłonił się Cudownej Madonnie Rokitniańskiej, Królowej Ziem Odzyskanych, a dłużej zabawił w Gorzowie, Szczecinie i Koszalinie. Wzdłuż drogi witały go bramy tryumfalne, u bram miasta tłumy młodzieży i ludu. Na auto padały kwiaty, a z serc wyrywały się okrzyki "Niech żyje".
W święto Chrystusa Króla Prymas, w czasie uroczystego nabożeństwa, poświęcił w prastarej katedrze gorzowskiej nowy ołtarz główny, ufundowany przez miejscowych kolejarzy. Potem otwarł Wyższe Seminarium Duchowne, mające dostarczać dla tej najrozleglejszej diecezji polskiej kapłanów, których brak tak boleśnie te ziemie odczuwają. Opuszczając Gorzów, Kardynał żegnał wiernych okrzykiem: "Króluj nam, Chryste".
26 października ks. prymas Hlond był już w Szczecinie. Spodziewany przyjazd na godz. 16:00 opóźnił się wskutek przeszkód na drodze o 3 godziny. Nagrodą za to było serdeczne przyjęcie przez miasto, a zwłaszcza przez młodzież akademicką.
W kościele Królowej Korony Polskiej Kardynał-Prymas przemówił do ludu. Wzywał do wytrwania w pracy dla Polski i do wierności Bogu. "Stary Bóg żyje - wołał Ks[iądz] Prymas - i zawsze Go potrzebować będziemy". Wzywał też do okazywania czci Najśw. Panience. "Każdy, bez względu na to, że skończy się miesiąc październik... ojciec [15]i matka powinni codziennie razem z dziećmi odmawiać Różaniec dla uproszenia opieki Matki Najśw. dla Ojczyzny i każdej poszczególnej rodziny".
Przemówił też nazajutrz do młodzieży, która szczelnie zapełniła kościół-olbrzym, mimo dnia powszedniego. "Teraz, kiedy kształtuje się w młodzieży - mówił - nie tylko umysł, lecz przede wszystkim sumienie, baczcie, aby ukształtowało się podług praw boskich. Wszak wy będziecie budować tę nową Polskę, która musi być wielką, potężną i przyszłość mieć jasną, a więc kształcąc umysł - trzeba kształcić przede wszystkim serce".
Po Prymasie Polski pozostało na Ziemiach Zachodnich miłe wspomnienie, a w sercach wzmogła się wiara.

Opisy zdjęć powyżej: [z lewej, od góry] Przedstawiciel społeczeństwa gorzowskiego wita Prymasa Polski. [z prawej, od góry] Najentuzjastyczniej witała Eminencję młodzież Ziem Odzyskanych. [na dole] Kard. A. Hlond i ks. administrator apostolski E. Nowicki w otoczeniu wychowanków Wielkiego i Małego Seminarium Duchownego

Opisy zdjęć powyżej: [z lewej, od góry] W Głogowie koło Rzeszowa poświęcono sztandar Milicji Niepokalanej. Na fot. ks. proboszcz ks. Forysiewicz w otoczeniu Rycerstwa [z prawej, od góry] Książę Kard. A. Sapieha odwiedził w Warszawie Ks. Prymasa i przy okazji zwiedził odbudowujące się kościoły Warszawy. Księża Kardynałowie z ks. biskupem Choromańskim stoją przed katedrą św. Jana. [na dole i w owalu] W Dzień Zaduszny napłynęło do Oświęcimia tysiące rodaków, by uczcić pamięć pomordowanych przez Niemców. Ks. Kosyrczyk, były więzień, a obecnie redaktor "Gościa Niedzielnego" odprawił żałobną Mszę św. Publiczność i delegacje z wieńcami na placu przed blokiem 11 podczas uroczystości. Na prawo rodziny męczenników modlą się pod ścianą śmierci.