Zbawienie przez Nią

Głosy Katolickie (grudzień 1924) podają, że w XVIII wieku żył we Francji świątobliwy zakonnik-kapłan, Ludwik Marja Grignon-Montfort, dziś już błogosławiony. Był on wielkim czcicielem Matki Boskiej. Prócz licznych książek pobożnych napisał on niewielką książeczkę pod tytułem: "Ofiarowanie się Jezusowi przez Marję". Dziełko to ma swoją ciekawą historję.

Otóż on sam przepowiedział, że szatan ukryje to dziełko, aby nie dostało się do rąk wiernych, bo będzie w niem widział wielką dla siebie przegraną. I tak się stało. Mimo poszukiwań przeleżało ono ukryte w bibljotece około lat 100. Znaleziono je przypadkiem w 1842 r. i zaraz drukiem ogłoszono. W tem dziełku między innemi powiada on: "Powstaną ludzie bardzo święci. Ci dojdą do świętości przez cześć szczególną Najśw. Panny, którą będą mieć w pamięci i w sercu jako najdoskonalszy wzór świętości i jako potężne źródło łask Bożych. Tych Świętych, zwłaszcza przy końcu świata, wzbudzi Bóg przez Marję, Matkę swoją, a to w tym celu, aby te dusze, pełne łaski i gorliwości, stawiły opór nieprzyjaciołom Boga, zewsząd z zajadłością powstającym. Będą te dusze miały szczególniejsze nabożeństwo do Najśw. Panny. Ona to oświeci je swojem światłem, wyżywi je swojem mlekiem, powiedzie je swoim duchem, podtrzyma je swoją dłonią ustrzeże je swoją opieką. Te dusze jedną niejako ręką walcząc, będą zmiatały kacerzy z ich kacerstwami, bałwochwalców z ich bałwochwalstwami, grzeszników z ich bezbożnościami, a drugą ręką będą budować świątynię prawdziwego Boga i miasto Boże. Wszystkich zaś przywiodą do prawdziwej czci Matki Boskiej i słowem i przykładem. Będą one miały wielu nieprzyjaciół, ale odniosą i wiele zwycięstw i przyczynią wiele chwały Bogu samemu. Bo jak przez Marję rozpoczęło się zbawienie, tak i przez Nią się dokończy..."

Kto wie czy świata koniec daleki. Wielu poważnych, uczonych i świątobliwych ludzi sądzi, że z tego co się obecnie na świecie dzieje mamy prawo wnioskować że jest on już dosyć bliskim. Bo czyż nie ma dzisiaj "nieprzyjaciół Boga, zewsząd z zajadłością powstających"? Czyż antychryst nie ma swoich wielbicieli?....

W te zwłaszcza dni mówi wyżej wspomniane proroctwo wzbudzi Pan Bóg ludzi, którzy przez cześć szczególną ku Najśw. Pannie sami się uświęcą, i nietylko stawią opór zajadłym nieprzyjaciołom Boga, ale zmiotą z oblicza ziemi kacerstwa, bałwochwalstwa bezbożności, zbudują świątynię prawdziwego Boga i wszystkich przywiodą do prawdziwej czci Matki Boskiej.

Czyż to nie właśnie cel i wszystkich Rycerzy i Rycerek Niepokalanej?

Ale czytamy dalej "będą one miały wielu nieprzyjaciół" - I na to więc musimy być gotowi.

Lecz "odniosą i wiele zwycięstw i przyczynią wiele chwały Bogu samemu.

Bo "jak przez Marję rozpoczęło się zbawienie tak i przez Nią się dokończy..."

Rozważmy to wszystko dobrze....

Z Nią znachodzą się wszelkie łaski, wszelkie cnoty; ponieważ przemożnem pośrednictwem Swojem, otrzymuje dla nas wszystko, co tylko zbogacić nas może darami niebieskimi.

Św. Alfons Liguori