Zapoznany, a jednak najpotężniejszy środek

Doprawdy, modlitwa to zapoznany a jednak najpotężniejszy środek do przywrócenia spokoju w duszach, do dania im szczęścia, bo do zbliżania ich do miłości Bożej. Modlitwa odradza świat. Modlitwa jest warunkiem nieodzownym odrodzenia i życia każdej duszy. Przez nią św. Terenia nie opuszczając murów swego klasztoru, stała się Patronką wszystkich misji i to nie tytularną tylko, jak dowodzi doświadczenie.

Módlmy się i my, módlmy się dobrze, módlmy się wiele i ustnie 1 myślnie, a doświadczymy na sobie, jak Niepokalana coraz bardziej opanowywać będzie duszę naszą, jak coraz bardziej pod każdym względem będziemy się stawali Jej, jak znikać będą winy i słabnąć wady, jak łagodnie i potężnie zbliżać się będziemy coraz bardziej do Boga. Działalność zewnętrzna jest dobra, ale oczywiście jest rzeczą drugorzędną i więcej niż drugorzędną wobec życia wewnętrznego, życia skupienia, modlitwy, życia władnej miłości ku Bogu. Tylko przez modlitwę ma się osiągnąć ideał św. Augustyna: "Miłość Boga, aż do wzgardy siebie" i to wzgardy nie tylko udawanej, ale prawdziwej, tak, żebyśmy coraz lepiej poznając siebie, swoją nicość i swoje słabości, naprawdę i sami sobą gardzili i pragnęli by inni też nas traktowali tak, jak na to zasługujemy.

W miarę jak sami coraz bardziej gorzeć będziemy miłością Bożą i drugich tą miłością zapalać będziemy mogli.