Z Japonii

Mugenzai no Sono, 3 VIII [19]31.

Maryja!

Wiadomości od Was bardzo nas cieszą, gdy nam donoście, że Niepokalana coraz to nowe dusze wyrywa ze świata prowadzi w szeregi Swoich sług do Niepokalanowa, przez co liczba braci się powiększa, że internat vel Małe Seminarium Misyjne tak się pięknie rozwija. U nas w Japonii także Niepokalana prowadzi wszystko w przyśpieszonym tempie do rozwoju: zdobywa sobie coraz to nowych czytelników, urabia przychylność katolików i pogan dla Swego »Rycerza« i wyrywa po jednej duszy z pogaństwa dla Boga prawdziwego. dotychczas były tu deszcze, a współbracia wyjeżdżający na rowerach z »Rycerzem« na propagandę porządnie zmokli, ale to tak miło dla Niepokalanej nacierpieć się, nasłuchać się drwin i upokorzeń od pogan, a przy tym wielka zasługa znosić cierpliwie wszystko dla Pana Jezusa i Maryi i niejeden z Was, czytając, zapragnie również cierpienia znosić dla Niepokalanej; naprawdę - wielka to łaska, dzięki Jej za to!

Opowiem Wam teraz, co nam się niedawno zdarzyło; mieliśmy przed domem przybudówkę, tylko slupy i dach blaszany - ale dość duży budynek; i oto w dzień pogodny przyszedł tajfun (gwałtowny wiatr), zabrał nam to wszystko, przeniósł przez dom i rzucił z drugiej strony przed oknami; trochę szkód nam narobił, oczywiście popsuł nam tę przybudówkę, pokaleczył rękę jednemu z braci, druty telegraficzna porwał, no i na tym się skończyło; kłopot największy ma brat kucharz, nie ma bowiem gdzie gotować, ale szczęście, że pogoda, boby mu deszcz prosto do zupy kapał.

...Pan Yamaki z powodu przekonań katolickich dostał w swej szkole dymisję (a raczej redukcję), ale jest on »kwalifikowanym« pastorem babtystów, więc dostał posadę pastora daleko od nas, bo aż 8 godzin jazdy poza Tokio (do Tokio jedzie się 24 godz. poc. posp.). Ale cieszy się, że będzie miał teraz dużo czasu, więc prosi, by mu przysyłać dużo do tłumaczenia, gdyż b. pragnie pracować dla Maryi i św. Franciszka; niezawodnie Ona mu to rychło wynagrodzi, bo Ona tak dobra dla każdej swej dzieciny (módlcie się za niego).

...Zbieramy różne oryginalne rzeczy do muzeum misyjnego w Niepokalanowie polskim.

A jak tam sprawa ze znaczkami posunęła się naprzód? może być z tego pokaźna korzyść, a nawet mogłoby wychodzić miesięcznie 10.000 »Rycerza« więcej dla pogan.

...Obecnie piękna pogoda, zaczął się okres upałów japońskich, goręcej jest, niż w Polsce, ale nie ma zbytniej spiekoty, może dopiero będzie.

...Ksiądz Świętek z Jonczawy ma przyjechać do nas z rekolekcjami, pisał, że przełożeni mu pozwolą, a my pragniemy, by przyjechał, bo gdzie jak gdzie, ale tu - to są rekolekcje bardzo potrzebne, boć żyje się wśród pogan...

Jak tylko otrząśniemy się z długów, zaraz ogrodzimy choć część placu, by niepotrzebni goście nam nie włazili do chałupy, polepszymy papier na »Rycerza«, bo poganie na lepszym drukują, a Japończycy czuli są na piękno. No i taki rower z pudłem na rozwożenie »Rycerza« i rozdawanie poganom przydałby się koniecznie itd. itd. A nakład, któryśmy ścisnęli do tego, co prawie konieczne na wysyłkę pocztą - tj. do 20.000, znowu rozwinie się do 30.000 i wyżej. Niepokalana zna trudności i Swojego Niepokalanowa i Swojego Mugenzai no Sono i kieruje wszystkim najlepiej.

Wszystkim ślemy serdeczne pozdrowienia z prośbą o współpracę modlitwą, znoszeniem krzyżyków i gorliwem spełnianiem obowiązków.

Bracia w Japonii

budowa Mugenzai no Sono

Nasi w Japonii na tle powstających budowli