Wychowanie religijne w szkole

Wychowanie w szkole powinno uwzględnić wszystkie władze ducha ludzkiego i dać dziecku tarczę obronną przeciw złym wpływom późniejszym. W wychowaniu nie dość jest uwzględnić kulturę umysłową człowieka i napełnić ten umysł wiedzą, ale trzeba wyrobić u wychowanka charakter szlachetny, wszczepiając mu głęboko w serce ideały dobra piękna i prawdy, trzeba umysł jego wznieść na wyżyny do Boga, jedynego celu człowieka i jedynego źródła szczęśliwości prawdziwej.

Dlatego mówiąc o wychowaniu, trzeba zrozumieć jak wielkie znaczenie ma wychowanie religijne w szkole.

Już w starożytności mówi Sokrates: Człowiek podobny ma być do Boga, a będzie do Niego podobny, jeżeli ukocha prawdę, piękno i cnotę. Platon zaleca prowadzić wychowanków do świątyń i w nich wpajać do umysłu młodzieńców wyobrażenia religijne. Także, zdaniem Arystotelesa, należy uczynić człowieka szczęśliwym i uczyć młodzież cnoty, aby jej to szczęście prawdziwe zapewnić. Cycero, pragnie w wychowaniu młodzieży widzieć czynnik religijny wyraźnie zaznaczony.

Jeżeli w zamierzchłej starożytności, gdy ludzkość była pogrążona w mrokach i ciemności pogaństwa, umysły wyższe i genialne miały przeczucie szczęścia nadziemskiego, do którego prowadzi cnota i religijność, o ileż bardziej my, którzy chodzimy w jasności Ewangelii świętej i nauk Chrystusowych, powinniśmy na pierwszym planie postawić w szkole wychowanie religijne?...

Dusza dziecka jest tą białą kartą, na której wychowawca gorącym słowem i przykładem własnym wypisze niezatartymi głoskami prawdy Wiary świętej, wypisze naukę o znikomości wszystkiego co ziemskie, wypisze wyższe cele i ideały, do jakich ma dążyć człowiek. Na białej karcie duszy dziecka wypisze wychowawca miłość i dobroć Boga, rozlaną w całej przyrodzie: w blasku słońca, w szmerze strumyka, w śpiewie ptaków, w przecudnych barwach i woni kwiatów, w szumie fal bezbrzeżnych oceanów.

Głęboko w duszę dziecka wpojone zasady Chrystusowe będą mu w całym życiu drogowskazem i gwiazdą przewodnią. Przykazania Boże będą tarczą obronną we wszelkich niebezpieczeństwach, a miłość Chrystusowa stanie się najwyższym ideałem duszy ludzkiej.

Dziecko wychowane religijnie będzie kiedyś cieszyć się szczęściem i zadowoleniem, bo w myśl zasad Chrystusa, będzie przestawać na małym. Nie będzie zbytecznie uganiać się za dobrami doczesnymi, ale szczęście znajdzie w sumiennym spełnianiu obowiązków i w czystym sumieniu. Pewien uczony mówi, że "najszczęśliwszy człowiek jest największym człowiekiem".

Wychowawcy, którzy małą wagę kładą na wychowanie religijne w szkole, popełniają ciężki grzech nie tylko wobec wychowanka, ale i wobec całego społeczeństwa.

Dziecko, któremu w młodości nie dano silnych podstaw religijnych, które nie nauczyło się kochać Boga i bliźniego, któremu nie przyświecały wzniosłe ideały Wiary Katolickiej, stanie się złym członkiem społeczeństwa, stanie się samolubem, nie uznającym nikogo prócz siebie, stanie się igraszką w ręku ludzi, którzy czyhać będą na jego zgubę.

Niech więc największym staraniem naszym będzie wychować młodzież w duchu zasad Chrystusowych, bo: "na świecie nic nie ginie, drobne błędy, niekiedy nawet zapomniane, z czasem odzywają się i ciężko ważą na życiu" (Bolesław Prus).