Wybiórka na śmierć głodową w Oświęcimiu
Drukuj
Rycerz Niepokalanej 4/1947, grafiki do artykułu: Wybiórka na śmierć głodową w Oświęcimiu, s. 106

Opis rys. powyżej: Chcę pójść na śmierć za mego sąsiada!...


Rysunek wraz z opisem sceny poświęcenia się O. Maksymiliana Maria Kolbe na śmierć za ojca rodziny nadesłał nam znany art. malarz p. M. Kościelniak, b. więzień obozu koncentrac[yjnego] w Oświęcimiu, który należy do Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich.

Do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu przybyłem dnia 2 maja 1941 roku po uprzednim siedzeniu w prowizorycznym obozie w Kaliszu. W Oświęcimiu oznaczono mnie numerem 15261, czerwonym (politycznym) trójkątem z literą P (Polak).

Jako więzień Oświęcimia zeznaję niniejszym pod przysięgą wobec świadków co następuje:

W roku 1941 pod koniec żniw, uciekł z obozu pewien więzień. Zniknął bez śladu, więc dowódca obozu (Lagerführer) Fritsch ogłosił na wieczornym apelu - jak zwykle w takich wypadkach - że dziesięciu więźniów z bloku, z którego uciekł więzień, zostanie wybranych na śmierć. Dotrzymał słowa i zaraz po zakończeniu apelu kazał nam pozostać na placu, zaś wszystkim innym blokom polecił rozejść się.

Odbył się zwykły proceder na bloku Nr 17, na którym się znajdowałem. Do szeregów podchodził Fritsch w towarzystwie Palitscha, raportowego obozu, SS-manów i starszego obozu i wybierał nieszczęśliwe ofiary. My zdrętwiali z przerażenia, czekaliśmy końca okropnej akcji. W pewnym momencie w jednym z szeregów, do którego zbliżył się właśnie Fritsch, zrobiło się lekkie zamieszanie. Lagerführer wybrał pewnego młodego człowieka na śmierć. W tym momencie inny więzień spokojnie podszedł do krwawego Lagerführera i zamilkłym ze zdumienia SS-manom oświadczył, że on ofiaruje się chętnie na miejsce tamtego wybranego na śmierć młodego człowieka, sąsiada z jego szeregu. W tym więźniu poznaliśmy Ojca Maksymiliana Kolbe, franciszkanina z Niepokalanowa,

Po krótkim milczeniu zgodził się na propozycję Ojca Kobe, włączył go do szeregu przeznaczonych na śmierć, a poprzednikowi pozwolił udać się do szeregu w bloku.

Jak nam wiadomo, bohaterski kapłan zginął na bloku jedenastym (poprzednio trzynastym), posłany tam na śmierć głodową.

Mieczysław Kościelniak
Nr. 15261

Świadkowie: – Wierzbicki Czesław – Ignacy Wojewoda

Autentyczność zeznania p. Mieczysława Kościelniak pod przysięgą, którą przyjąłem i autentyczność podpisów stwierdzam. – Ks. Tadeusz Romaniuk – w/z Proboszcza – Pieczęć Rz[ymsko-katolickiej Parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus – Warszawa, dnia 19.11.1946 r.

Do wszystkich b. więźniów z Pawiaka i obozu w Oświęcimiu, którzy zetknęli się z O. Maksymilianem zwracamy się z uprzejmą prośbą by zechcieli nam o tym napisać.

Redakcja