Wróg niepokonany
Drukuj

RODACY! Hitler z swoim narodem postanowił nas wszystkich wygubić. Dużo zabił, dużo wymordował, ale wszystkich odrazu wymordować nie mógł, musiał się liczyć z opinią świata; zresztą chwilowo byliśmy mu potrzebni, jako "naród niewolników" - do pracy. Hitler wymyślił iście szatański sposób zagłady pozostawionej przy życiu reszty narodu polskiego. Oto postanowił nas wytruć alkoholem. W Gen. Gubernii za wszelkie kontyngenty, nawet za pracę przy okopach kazał dawać ludziom wódkę. Mimo dokuczliwego braku żywności przeznaczył na wyrób wódki setki tysięcy metrów kartofli i jęczmienia. I trzeba przyznać - szczodrze tę straszną truciznę dawał wszystkim. Miliony litrów wódki były rozprowadzane corocznie między polską ludność.

Trucizną alkoholową chciał Hitler doprowadzić naród polski do zwyrodnienia fizycznego i moralnego, do zaniku patriotyzmu. Ciemna ludność, nieświadoma szatańskich planów Hitlera mimo woli gorliwie wypełniała jego szatański plan. Nie tylko wypijała wszystką kontyngentówkę, ale zaczęła na własną rękę zakładać gorzelnie i pędzić "bimber" - "samogonkę". W każdej wsi było kilka, lub kilkanaście tajnych gorzelni. Skutek był taki, że ludność przerobiwszy żyto i ziemniaki na wódkę cierpiała niejednokrotnie straszny głód, ale alkohol chciwie piła, marnowała zdrowie, upadlała duszę. Wielu w stanie nietrzeźwym zdradzało Niemcom ważne tajemnice, jedni oskarżali drugich. Bardzo wielu najlepszych Polaków wskutek tych donosów zginęło.

Okupacja się skończyła. Dzięki Opatrzności Bożej zostaliśmy uwolnieni od Niemców. Hitler podobno nie żyje, ale naród polski bezwiednie, bezmyślnie z wielką gorliwością wykonuje jego diabelski plan - zatruwa się alkoholem. Pijaństwo szerzy się dziś wśród wszystkich warstw narodu w zastraszający sposób. Prócz starszych wiekiem alkoholików ogromnie dużo widzi się dzisiaj pijanej młodzieży. Co najsmutniejsze - bardzo dużo piją kobiety, zwłaszcza młodsze pokolenie.

Rodacy! Odwołujemy się do Waszych najświętszych uczuć, do Waszego patriotyzmu. Potrzeba nam dzisiaj dużo mądrych, dobrych, sumiennych, wartościowych ludzi. A tymczasem alkoholizm, a w ślad za nim idąca rozpusta powodują zwyrodnienie fizyczne i duchowe; przyczyną są nędzy, cierpień, zbrodni wobec Boga, bliźnich i Ojczyzny. Jednym słowem: sprowadzają upodlenie i śmierć narodu. Do tego nie możemy dopuścić! Musimy natychmiast wszyscy stanąć do ciężkiej, wprost rozpaczliwej walki z tym strasznym wrogiem naszego narodu. Jutro może być za późno! Chodzi o nasz byt!

Rodacy! Sercem przepełnionym troską o los Ojczyzny, wzywamy Was serdecznie: wyrzeczcie się tej strasznej, zabójczej trucizny!

Kapłani, Wychowawcy, Nauczyciele, Lekarze, Rodzice! Świećcie młodemu pokoleniu dobrym przykładem trzeźwości! Rabujcie młodzież! - Uratujecie od haniebnej zagłady naród!

W Tygodniu Propagandy Trzeźwości tłumaczcie wszystkim, że dziś każdy dobry, ofiarny Polak ma ścisły obowiązek sumienia wobec Boga i zagrożonego narodu stanąć w szeregach obrońców Ojczyzny do walki ze strasznym wrogiem alkoholem.

Samo narzekanie nas nie uratuje. Musimy prowadzić walkę planowo. Dlatego każdy dobry Polak powinien w Tygodniu Propagandy Trzeźwości zapisać się do Bractwa Trzeźwości lub do Katolickiego Koła Abstynentów. Gdzie takich organizacji nie ma, powinny w Tygodniu Propagandy Trzeźwości powstać.

Wszyscy szlachetni, dobrzy Polacy! Na front! Do walki z alkoholizmem! Ojczyzna wzywa Was!

Grono przedwojennych abstynentów z okazji "Tygodnia Propagandy Trzeźwości" (1-8 lutego), zwraca się z tym oto apelem do całego polskiego społeczeństwa i gorąco prosi o poparcie tych pierwszych powojennych kroków w walce z alkoholizmem. W pierwszym rzędzie pragniemy policzyć naszych abstynentów. Dlatego prosimy wszystkich, by pod adresem naszej na nowo się organizującej centrali: Poznań, ul. Mostowa 1, ks. Dr Rode, podawali swoje adresy, celem reaktywowania, związku.