Wolnomyśliciele zwolennikami religijnego wychowania
Rycerz Niepokalanej 9/1945, grafiki do artykułu: Wolnomyśliciele zwolennikami religijnego wychowania, s. 40

Opisy zdjęć powyżej: Chłopcy z Sochaczewa i Chodakowa na kolonii letniej w Niepokalanowie: 1. Modlitwa 2. Gimnastyka poranna 3. Posiłek


Wyżej niż kultura pieniężna - mówi Mechler - stoi kultura ludzka. Kto ludzkości wychowuje dzielnych i sumiennych członków, ten więcej czyni niż gdyby odkrył tajemnice wyrobu złota i złotem wybrukował ulice. Cóż może być większego od kierowania duszami, od nauczania młodzieży dobrych obyczajów? Ani malarz, rzeźbiarz, ani inny sztukmistrz nie dorównuje temu, kto umie urabiać dusze, mówi św. Jan Złotousty.

Nie ma człowieka, który by nie uznawał potrzeby jak najlepszego wychowania młodzieży i nikt nie zaprzecza, że jest to zadanie wielkie, szlachetne i niezmiernie pożyteczne dla ludzkości. I kiedy ogół jest przekonany, że wychowanie powinno być z Bogiem, religijne, to jednak spotykamy głosy w prasie, na zebraniach i prywatnie, że moralność nie ma się opierać na religijności, że religia w szkole jest przedmiotem zbytecznym, niepotrzebnym, a nawet szkodliwym, że moralność i wychowanie mają być bez Boga, laickie, niezależne.

Ci krzykacze myślą, że takie hasła są nowością, że oni pierwsi są genialnymi wynalazcami nowych dróg pedagogii. Tymczasem i tych dróg próbowano i jako niepraktyczne porzucono[1], bo są szkodliwe dla państwa. Aby wykazać, że zwolennicy moralności wychowania bez Boga nie mają racji i że ich metody, które uważają za nowe, są przestarzałe i zacofane, przytoczę twierdzenia, nie mistyków i ascetów katolickich, ani wychowawców z zakonu trapistów lub kartuzów, ani nawet nie będą to zdania pisarzy katolickich, tylko bezstronnych, nieuprzedzonych, o dobro narodu dbających wolnomyślicieli.

J. Reinach - sławny publicysta i polityk francuski, współpracownik Gambetty, tak pisze:

"Tylko wychowanie religijne może dać trwałe fundamenty moralności. Na skutek przekreślenia idei Boga, moralność nasza zawisła w powietrzu"[2]

E. Willey w ten sposób mówi o wynikach wychowania laicystycznego:

"Przestępczość młodzieży wzrosła w przerażający sposób... Wraz z wyrugowaniem uczuć religijnych znikł u młodzieży szacunek dla rodziców... A przecież dziecko, które nie nauczyło się szanować rodziców, nie może też szanować praw państwa... Następstwem tego jest powszechne obniżenie się poczucia obowiązku, co za sobą pociąga coraz większy upadek społeczeństwa. Upodlenie charakterów - oto skutek bezreligijnego wychowania"[3].

Rycerz Niepokalanej 9/1945, grafiki do artykułu: Wolnomyśliciele zwolennikami religijnego wychowania, s. 41

Opisy zdjęć powyżej: 4. Na karuzeli w parku 5. Przyjacielska rozmowa 6. Pierwsza matura gimnazjalna po wojnie w Niepokalanowie. Rząd górny i dolny - maturzyści; środkowy - profesorowi i delegat Kurat. Warsz. Fr. Sparow w środku


Zgubne wyniki ciągłego eksperymentowania moralności laicystycznej bardzo jasno tłumaczy Wundt, słynny psycholog lipski, który twierdzi, że religia jest niezastąpionym środkiem wychowawczym[4].

Foerster, póki był pedagogiem tylko teoretykiem, utrzymywał, że wychowanie ma być bez religii, lecz potem, gdy zetknął się z wychowaniem praktycznym, kładzie nacisk, aby:

"ciągle podkreślać, że sama etyka bez podstaw religijnych jest niedoskonała, nieskuteczna i nigdy nie może zastąpić wychowania religijnego.[5]

Wtenczas tylko można by mówić o wyrugowaniu ze szkół wychowania religijnego, gdybyśmy zamiast niego potrafili dać coś lepszego, bo nikt nie zgodzi się na taką reformę, która niszczy, usuwa, a nic nowego, lepszego nie daje. Wyznaje to Proudhon:

"Czy wiecie panowie, że dotychczas jeszcze nie udało nam się znaleźć niczego, co by mogło zastąpić głębokie poczucie moralności, jakiego dotychczas dostarczyła nam wiara, która tak szlachetne znamię wycisnęła na charakterze mężczyzn, kobiet, rodziny".[6]

Posłuchajmy jeszcze, co mówi Wiktor Hugo o wartości wychowania religijnego:

"Im bardziej rozrasta się naród, tym bardziej potrzebuje wiary. Przekleństwem naszych czasów, można powiedzieć fatalną klęską jest staranie, że człowiek wszystko chce wtłoczyć w ciasne ramki życia ziemskiego... Naszym obowiązkiem jest podnieść głowę i duszę ku niebu, swoje pragnienia nastawić w kierunku żywota wiecznego, ojczyzny sprawiedliwości i prawdy. Bóg jest kresem wszystkiego. Nie warto byłoby żyć, trudy nie miałyby racji bytu, gdyby ze śmiercią wszystko miało się skończyć. Ustawiczna pamięć o lepszym świecie, która prześwieca poprzez chmury życia, sprawia ulgę w cierpieniach, uświęca pracę, czyni nas dobrymi, mądrymi, sprawiedliwymi, obiektywnymi... Z głębi duszy pragnę wychowania religijnego, jakie daje Kościół".[7]

Jode, jeden z głównych przedstawicieli etyki niezależnej, tak pisze:

"Rozbicie starych ideałów religijnych, w które wierzono, że jedynie potrafią utrzymać gmach moralności, nigdy nie szło w parze z rozbudową i rozpowszechnieniem nowej etyki. Stare zasady odchodziły, ale nowe ogniska nie zapłonęły, najwyżej błędne ogniki rozkoszy, używania i zwątpienia. A przecież bez trwałego, ugruntowanego ogniska moralnego... ludzkość żyć nie może".[8]

Taki jest sąd o moralności i wychowaniu religijnym trzeźwych, nieuprzedzonych wolnomyślicieli.

Jakże tedy słusznym, jak mocno ugruntowanym jest żądanie całego polskiego katolickiego społeczeństwa, aby w szkołach było obowiązkowe nauczanie religii i religijne wychowanie młodzieży. Jakże wiernie potwierdza uczucia i pragnienia naszego społeczeństwa rezolucja młodzieży powzięta wśród spontanicznych oklasków na wiecu akademickim koła "Wici" w Krakowie dnia 12 lipca br.

"W odpowiedzi na lansowany tu i ówdzie projekt wprowadzenia zmian w nauczaniu religii, uchwalono rezolucję, że w oparciu o własne przeżycia młodzieży akademickiej i doświadczenie innych, zebrani domagają się utrzymania obowiązku nauki religii w szkole powszechnej i średniej".


[1] We Francji w roku 1942 wprowadzono urzędowo naukę religii w szkole.

[2] Figaro 2.XI.1910 r.

[3] Eberle Schönere Zukunft str. 172.

[4] Experimentelle Padagogik 1912 zeszyt 9.

[5] Jugendlehre str. 465.

[6] Foerster. Autoritat und Freiheit str. 47.

[7] L’enseignement libre str. 45.

[8] Meffert, Gesammelte apologetische Volksbibliothek t. 1.