Wkrótce już ujrzą Ją
W ojczyzny mej błękicie
Mą radość, miłość, życie
Maryję, Matkę mą!
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
Wkrótce już ujrzę Ją...
Nadzieją pieśń ta dzwoni -
W ziemskiego bólu toni
Dźwięki jej szczęściem drżą.
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
Wkrótce już ujrzę Ją
Lilię wiecznej piękności!
Bezmiary mej miłości.
Opowiem jedną łzą.
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
Wkrótce już ujrzę Ją!...
W aniołów chór włączony
Jej chwały hymnu tony
Rozśpiewam duszy grą.
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
Wkrótce już ujrzę Ją!...
Uklęknę przy Jej tronie.
A blaski Jej korony
Rozzłocą też skroń mą.
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
Odejdę wkrótce w dal,
Do Serca Jej się wtulę,
Zapomnę ziemskich boli,
Na wieki ścichnie żal...
W niebie, niebie, niebie
Wkrótce już ujrzę Ją!
(tłum. W. Ł.)
Powyższy wiersz był ulubioną pieśnią O[jca] Maksymilian. W 1922 r. pisał do swego brata o. Alfonsa: "Gdybyś tam mógł gdzie znaleźć pieśń do Matki Bożej: «J’irai la voir un jour...». We Włoszech śpiewaliśmy ją po francusku, jest przepiękna. Jeden z nowicjuszów mówił mi, że słyszał ją w kościele zakonnic w W. (po polsku) i... płakał ze wzruszenia. Jeżeli więc tylko będziesz ją mógł znaleźć, to mi ją przyślij".