Malarze współcześni, gdy przedstawiają chwilę Zwiastowania, malują Najświętszą Dziewicę klęczącą, a Anioła w stojącej postawie, jak przemawia do Niej niosąc niesłychaną dla świata wieść, iż stanie się Matką Syna Bożego.
Wieki średnie wieki gorącej wiary i głębszego wnikania w tajemnice Boże, lepiej nieraz odczuwały wielkość i potęgę Niepokalanej Dziewicy z Nazaretu, niż dzisiejsze czasy religijnej obojętności. W owych też wiekach scenę Zwiastowania przedstawiano sobie przeciwnie: Anioł na klęczkach przemawiał do stojącej w pokorze swej Pani i przyszłej Królowej nieba i ziemi.
U Franciszkanów w Krakowie, na kościelnych krużgankach odkryto niedawno cały szereg pięknych, średniowiecznych obrazów, malowanych (al fresco) na ścianach. Jeden z tych przedstawia właśnie Zwiastowanie.
Po odbiciu grubej powłoki wapna, ukazał się pod spodem dziwny, starożytny obraz. Matka Boża klęczy, a przed Nią w uroczystej kapie i z pastorałem w ręku z husarskimi skrzydłami u ramion stoi Anioł, posłannik z nieba. P. J. Makarewicz, artysta malarz, znawca starożytnych malowideł, patrząc na ten obraz, od razu wypowiedział zdanie: "To niemożebne, obraz ten wygląda na bardzo stary, a wówczas w ten sposób Zwiastowania nie przedstawiano. Obraz ten niewątpliwie jest przemalowany".
I istotnie, odbijając dalej powłokę wapienną, u spodu obrazu znalazł napis, z którego jasno się okazywało, iż z początkiem. XVI wieku jakiś malarz "obraz ten podmalował". - Mając tę pewność, p. Makarewicz począł mokrą gąbką zmywać cały obraz i ku podziwowi wszystkich, z pod brudnej klejowej farby zaczął się coraz wyraźniej wyłaniać, śliczny pierwotny obraz Zwiastowania. Na nim, Najświętsza Dziewica stoi w powłóczystej szacie przy pulpicie jako pokorna służebnica Pańska, głowę i oczy schyliła, ręce złożyła na piersiach i słucha przemawiającego do Niej w Imieniu Boga Anioła. A Anioł, chociaż poseł Najwyższego Pana i choć przemawia do Ziemianki, klęczy przed Nią, jak przystało na sługę przed Panią swoją i czeka jakby z niepokojem, czy przyjmie Macierzyństwo Boże, czy się zgodzi być Matką Zbawiciela świata i czeka na Jej ostatnie słowo: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego".
Jakiż to brak religijnego wychowania, brak odczucia godności N. Panny zdradza zachowanie się nieraz nasze wobec Niej i lekkomyślne wymawianie Jej Imienia.