W tym znaku zwyciężysz
Drukuj
Niepokalana

[1] Jestem katolikiem i nie wyrzekam się niczego, co katolickie. Miarodajnem dla wszystkich myśli, słów i czynów jest dla mnie zdanie Kościoła, Matki mojej. Jeśli zachodzi sprzeczność między tem co katolickie, a tem co modne, opowiem się bezwarunkowo zawsze za tem, co katolickie.

Matka moja jest starszą od modnego profesora, ma za sobą doświadczenie 19 wieków, jest apostolską, ma szersze poglądy niż uczony samotnik, jest wszędzie - jest katolicką. Matkę moją oświeca Duch Św.

Dlatego nie waham się oznajmić, wbrew panującym poglądom współczesnym, że niepozorny przedmiot, nazywany przez nas różańcem, jest cudownem lekarstwem, danem nam od Boga. Różaniec jest wielką tajemnicą wiary, tajemnicą zwycięstwa!

Różaniec jest tajemnicą wiary. Nie polega on na bezmyślnem odmawianiu słów, przeciwnie, rozważa najgłówniejsze prawdy chrześcijańskie. Różaniec jest prawdziwie modlitwą myślicieli.

Treścią jego są wielkie wydarzenia: narodzenie, odkupienie, chwała Syna Bożego, Chrystusa, - zbawiciela świata, Chrystusa,
- który jest drogą, prawdą i żywotem!

Kto temu zaprzecza, ten nie wie, czem jest różaniec. Różaniec nie odsuwa Chrystusa na drugi plan, Chrystus jest w nim osią wszystkiego. Różaniec nie zapomina jednak o tem, że Chrystus przyszedł do nas przez Marję. Nietylko na Gwiazdkę należy o tem pamiętać, ale zawsze.

Zadaniem modlitw różańcowych jest nieustanne podkreślanie tego faktu. Dlatego przy każdem Zdrowaś i przy każdej tajemnicy mówimy: Zdrowaś Marjo... i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Chrystus Pan przyszedł za pośrednictwem Marji.

Nie można zapominać o Marji, mówiąc o Jezusie i naodwrót - zamilczeć o Jezusie, chwaląc Marję. Marja i Jezus są złączeni nierozerwalnie.

Marja jest drogą, Chrystus celem. Nie można wogóle wyobrazić sobie Marji bez Chrystusa Pana.

Według Bożego porządku nie można jednakże wyobrazić sobie również Jezusa bez Marji. Ojciec przyjmie nas do Swej Chwały tylko za pośrednictwem Chrystusa Pana, a Chrystus Pan przyjmie nas wyłącznie przez pośrednictwo Marji. Droga do nieba prowadzi więc przez trzy instancje: Marja, Jezus Chrystus, Bóg.

Trzeba to wiedzieć, jeśli się jest chrześcijaninem. Różaniec staje się w tem zrozumieniu wielką tajemnicą wiary, splatającą w 15 swych zasadach z cudowną barwnością imiona Marji i Chrystusa: wielbiąc Marję, jako drogę do Chrystusa, Chrystusa jako drogę do Boga. Różaniec jest wspaniałym drogowskazem dla chrześcijańskiego świata.

Można to wyrazić jeszcze inaczej. Marja jest matką rodu ludzkiego, szczególnie zaś matką chrześcijan. Nie nazywamy Jej tak tylko w przenośni; jest matką naszą rzeczywiście. Marja jest bowiem matką w owej Najśw. Rodzinie, której Jezus jest ośrodkiem, św. Józef patronem i opiekunem, Marja dawczynią życia i orędowniczką. Kościół zaś - to Najśw. Rodzina w powiększeniu. Główne osoby składające się na nią, nie zmieniają się, tylko zakres ich działalności rozszerza się, obejmując całą ziemię, wszystkich tych, którzy są braćmi i siostrami Chrystusa, dziećmi Marji, oddanemi pod opiekę św. Józefa.

Marja jest matką. - w sensie nadprzyrodzonym, wszystkich żyjących, jak Ewa jest przyrodzoną matką ludzi. Niema człowieka, który nie pochodziłby od Ewy. Niema dzieci Bożych bez przyczyny Najśw. Marji Panny.

Powtarzamy zatem, że Marja jest matką w pewnem, istotnem znaczeniu tego słowa; przysługuje Jej to miano w całej pełni, jako Tej, która dała nam życie. Wynika stąd, że Marja oczyma matki widzi potrzeby i niebezpieczeństwa dzieci, słyszy najcichsze westchnienia i błagalny szept wszystkich ludzi. Jej matczyne serce cieszy się naszą radością, i smuci się naszym bólem, niestrudzone Jej ręce gotowe są pomóc każdej chwili. Nadając Jej godność matki, obdarzył Ją widać Bóg cząstką Swej wszechobecności, wszechwiedzy, wszechdobroci i wszechwładzy.

To co mówimy, to nie przenośnie i nie pusta gra słów. Jest dla ras zatem sprawą jasną, że Marja, jako matka. wszystkich chrześcijan musi dzierżyć w swem ręku losy Kościoła, jako narzędzie Boskiej Opatrzności. Niezrozumiałą byłaby historja Kościoła bez Marji, jak niezrozumiałą byłaby Najśw. Rodzina bez Najświętszej Marji Panny.

Wszystkie wiekopomne zdarzenia historji Kościoła, okresy rozkwitu, zwycięstwa sprawy katolickiej, porażki wroga Kościoła są nadewszystko Jej dziełem, powstały za Jej sprawą. Wracając zatem do tego, co mówiliśmy poprzednio, stwierdzamy, że: różaniec ma rację!

Musimy zawsze wspomnieć Marję gdy mówimy o Chrystusie: czy to, gdy poruszamy sprawę Jego narodzenia, czy dzieło odkupienia, czy historję Świętych i Kościoła. Przewodnia myśl różańca jest tem samem wielką tajemnicą wiary.

Z tego znowu wynika, że różaniec jest tajemnicą zwycięstwa! Kościół przypisuje nadewszystko potędze modlitwy różańcowej porażkę komunistycznej sekty albigensów w średniowieczu i zwycięstwo nad Turkami. Św. Dominik uważał różaniec za najpotężniejszą broń przeciw herezjom i upadkowi obyczajów.

Każdy przyzna, że Leon XIII jest papieżem postępowym. Zabiera głos we wszystkich wielkich zagadnieniach chwili, omawiając je niezrównanie w swych wiekopomnych encyklikach. Podkreśla potęgę organizacji i prasy.

Wiele się spodziewa po rozumnej polityce i dyplomacji. Mimo to podkreśla stale, że zawiedzie wszelka organizacja, wszelka nauka i polityka bez pomocy nadprzyrodzonej.

Dlatego przez cały długi ciąg lat swego pontyfikatu, co roku, gdy nadchodzi październik, pisze do wszystkich biskupów i wiernych świata, że różaniec jest środkiem obrony, skuteczniejszym niż wszelaka dyplomacje, potężniejszym niż jakakolwiek organizacja i prasa. Kto odmawia różaniec, więcej czyni dla dobra ludzkości, niż jakikolwiek mówca, redaktor, organizator, sekretarz, czy poseł.

Kto odmawia różaniec, ten wywiera na bieg tego świata wpływ, za pomocą Tej, której mądrości! potędze nie dorównują ani w cząsteczce wszystkie uniwersytety i rządy. Zrozumie to oczywiście tylko chrześcijanin ale chrześcijanin powinien i musi to zrozumieć.

W różańcu spełnia się, co św. Paweł pisał w pierwszym rozdziała pierwszego listu do koryntjan:

"Bo napisane jest: Zagubię mądrość mądrych, a roztropność roztropnych, odrzucę... Bo to, co jest głupstwem Boga, jest mędrsze nad ludzi, a słabość Boża jest mocniejsza nad ludzi... Ale wybrał Bóg głupstwa świata, aby zawstydzić mądrych, i słabych świata Bóg wybrał, aby zawstydzić mocnych. I podłych świata i wzgardzonych wybrał Bóg, i tych, których niema, aby zniweczyć tych, którzy są: Aby przed oczyma Jego nie chlubiło się żadne ciało": (I Kor. 1, 19, 25, 27-29).

Sądząc po ludzku, trudno właściwie pojąć, jakim sposobem różaniec ma stać się środkiem ratunku dla zagrożonej ludzkości. W oczach nauki jest niczem, niema po prostu sensu, jest rzeczą niepozorną, bez znaczenia, pogardzaną. I właśnie dlatego Kościół wierzy, że kryje się w nim tajemnica zwycięstwa.

W znaku tym, dzierżonym z wiarą i ufnością, zwyciężą społeczeństwa chrześcijańskie w walce z protestantyzmem, liberalizmem, socjalizmem i komunizmem. Marja pokona wszystkie herezje świata.

Modlitwa różańcowa ma głębokie uzasadnienie społeczne. Różaniec jest wielką ofensywą, modlitwą Kościoła wojującego. Kto ma w sobie silnie wyrobione poczucie katolickie, ten stanie w szeregu czcicieli różańca.

Mówiliśmy o tem, co nas czeka. Modlitwy różańcowe katolików są środkiem ratunku w czasach zbliżającej się katastrofy. Czy społeczeństwa katolickie użyją tego środka i czy użyją go tak, że zażegnają niebezpieczeństwo? Nie bardzo w to wierzę.

Społeczeństwa katolickie nie umieją sio już modlić. Umieją jeszcze, powziąć rezolucję, umieją rozprawiać o zagadnieniach społecznych, ale z dnia na dzień coraz więcej tępieją wśród nadmiaru sportów i rozrywek, a stowarzyszenia katolickie zdają się jakby wymyślać okazje, by członków odwracać od nabożeństw i życia rodzinnego.

Różaniec nie stanie się zatem modlitwą całego Kościoła, tylko małej garstki tych, którzy zadania chrześcijanina biorą poważnie. Tych zatem wzywamy gorąco do pilnego udziału w nabożeństwie różańcowem. Módlcie się bracia!


Z pomiędzy hołdów, które Matce Boskiej się od nas należą, nie znam drugiego, któryby bardziej był Jej przyjemny, niż Różaniec.

Św. Alfons Liguori

[1] Artykuł ten stanowi jeden rozdział świetnej broszury R. Madera p. t. "Marja zwycięży", wydanej przez Naczelny Inst. Akcji Katol. w Poznaniu, A.U Marcinkowskiego 22. Bojowy ton książeczki, śmiałe myśli i trafne ujęcie czynią tę książkę bardzo cenną. Członkowie Milicji Niepokalanej winni ją nietylko przeczytać, ale i przestudjować. Str. 83, Cena 1 zł. Żądać w księgarniach.

Red.