W trosce o pokój
Drukuj

Chrystianizm jest religią miłości, a pokój to skutek, to najpierwszy objaw i miara miłości. Na przemian więc używa Pismo Św[ięte] tych słów i raz zachęca do miłości, kiedy indziej do pokoju. Owszem pierwsze słowa, kiedy oczekiwany Mesjasz ukazał się na ziemi, słyszała ludzkość: "Pokój ludziom dobrej woli". Również żegnał się Zbawiciel przed swoim rozstaniem ze Swymi uczniami słowami, które były dla nich jakby testamentem: "Pokój mój daję wam, pokój mój zostawiam wam". A potem nawet modlił się: "Ojcze daj, aby ci, których mi zleciłeś jedno byli, jako Ty i ja jedno jesteśmy".

Ponieważ do pokoju tak zachęcał Jezus Chrystus nazwano Go Księciem Pokoju, a pokój określono jako uśmiech nieba na ziemi.

Pokój w religii chrześcijańskiej odnosi się do wszystkiego z kim człowiek ma jakąś styczność. Stąd najpierw mówi się i podkreśla pokój z Bogiem, który na tym polega, aby w porządku był nasz stosunek do naszego Stwórcy, Ojca, Prawodawcy najwyższego, oddając Bogu co Mu się należy od nas. Ważnym do normalnego rozwoju człowieka jest pokój z samym sobą, czyli ze swym sumieniem, polegający na tym, aby człowiek żył w szczerości z sobą, potępiał co jest w nim złe, starał się wzmocnić co słabe i pragnął żyć i postępować zgodnie z głosem sumienia swego.

Na pokoju z Bogiem i z sobą buduje katolik pokój z ludźmi, najpierw w najbliższym środowisku, a potem - w miarę sił i możności - w narodzie i całym kwiecie. Pokój ten, będącym zgodnym współżyciem wszystkich, jest dla człowieka tym, czym słońce dla ziemi. Jak w promieniach słońca wszystko rośnie, rozwija się a świat nabiera pięknego, promiennego wyglądu, tak również dopiero w pokoju rozwija się harmonijnie życie ludzkie. W pokoju tylko, a nie w niszczycielskiej wojnie, może człowiek korzystać z bogactw ziemi i ze zdobyczy kultury, i dochodzić do dobrobytu. Pokój też stwarza najlepszą atmosferę, w której każdy może pracować nad swym wyrobieniem wewnętrznym, rozwijać i uszlachetniać swe władze duchowe, osiągać świętość.

Przepiękny przykład chrześcijańskiej troski o pokój daje nam nasz O. Maksymilian Kolbe. Rycerzowi Niepokalanej stawia taką zasadę: "Nie zacieśnia on swego serca do siebie tylko, ani do rodziny, krewnych, bliskich, przyjaciół, współrodaków, ale obejmuje nim cały świat, wszystkich i każdego z osobna, bo oni wszyscy bez wyjątku odkupieni krwią Pana Jezusa, wszyscy nasi bracia. Dla wszystkich pragnie szczęścia prawdziwego... Szczęście całej ludzkości w Bogu przez Niepokalaną - oto jego marzenie". Sam Ojciec Kolbe zrealizował tę zasadę w sposób heroiczny, kiedy wśród krwawej zawieruchy wojennej oddał dobrowolnie swe życie za nieznanego ojca rodziny. Wierzył, że jego ofiara przywróci pokój nie tylko jednej rodzinie, ale za sprawą Niepokalanej przyspieszy wyzwolenie ojczyzny i przywróci jej trwały pokój w świecie, wolnym od zmory bomb i obozów koncentracyjnych.

My, spadkobiercy idei O. Maksymiliana, winniśmy kroczyć jego świetlanym śladem. Mamy tak jak on szerzyć wokół siebie pokój i szczęście, a w związku z tym opanowywać swoje samolubstwo i nienawiść jako źródła niepokoju, szafować zaś hojnie posiewem pokoju: swoją miłością i ofiarnością na rzecz bliźnich. Mamy popierać wszelkie wysiłki, zmierzające do uratowania świata przed zagładą atomową czy inną oraz do utrwalenia w nim pokoju pod macierzyńską opieką Królowej Pokoju.

Królowo Pokoju, módl się za nami!