W sprawie Apostolstwa prasą

LWÓW, 13 I [19]25 r.

Sympatyczny projekt Rycerki ze Słonima, zbierania książek i czasopism religijnych dla chorych w szpitalach, żołnierzy i więźniów zastanowił mnie. Bezwątpienia warto go w czyn wprowadzić. Zdaje mi się, że dużo się nie zbierze, bo teraz po wojnie wiele rodzin inteligentnych nic zbędnego nie posiada. Żeby więc tak piękne dzieło trwale móc prowadzić, trzebaby stale zbierać na ten cel fundusze i żeby można każde stowarzyszenie religijne skłonić, żeby swych członków do pomocy materialnej i moralnej w tym względnie zachęcało i składki zbierało. Gdyby ta sprawa się powiodła, możnaby może z czasem stworzyć dzieło większe, to jest towarzystwo członków z rozmaitych stowarzyszeń religijnych pochodzących, lub sekcje odpowiednie w poszczególnych stowarzyszeniach dla wydawania i rozpowszechniania dzieł i czasopism religijnych i zakupywania pisanych w duchu katolickim książek i czasopism, wspieranie i zaopatrywanie w nie także bibliotek szkolnych i popieranie wydawnictw nie tylko dla ludu, ale dla inteligencji i młodzierzy gimnazjalnej, Dla ludu, zdaje mi się cennym nabytkiem by było zaprowadzenie bibliotek parafialnych, jak się praktykuje od lat wielu z korzyścią w Poznańskim. Z czasem powoli i lud mógłby się nauczyć przyczyniać materialnie dla bibliotek parafialnych, z których miałby tyle dobrego. Za granicą pracują katolicy wiele pod tym względem i uzyskują fundusze znaczne z drobnych składek nie tylko na cele dobroczynne, ale i religijno-wychowawcze i przypuszczam, że pod światłym kierunkiem Wielebnego Duchowieństwa wartoby w naszym społeczeństwie, wstąpić na tę drogę i zbierając z drobnych składek fundusze jak to czyni Tow. Szkoły ludowej na swoje cele, zacząć odbudowywać ze swej strony ku czci i chwale Boga, to co wojna w wielu duszach i sercach zburzyła.