W małym domku utajony
Ukryty w Ołtarzu
Zszedłeś do mnie Królu - królów
Serc ludzkich Mocarzu.
Zszedłeś do mnie, by mej duszy
Przepojonej łzami,
Kojącymi Swymi, Chryste,
Dotknąć się rękami.
Zszedłeś do mnie i głos cichy
Słyszy serce moje:
"Nie płacz, dziecię, ja twe bóle
Twoje łzy ukoję;
Nie płacz, dziecię, choć cierniami
Droga twa usłana,
Wszak to cząstka tej korony,
Co wieńczyła Pana.
Wszak to cząstka tego krzyża,
Com dźwigał na ziemi,
Nie odpychaj go, o dziecię,
Idź śladami mymi".
Pójdę, Chryste, gdy Twa wola,
Zniosę krzyż w pokorze.
Lecz nie odchodź już ode mnie,
Nie opuszczaj, Boże!
Pójdę, pójdę, choć me stopy
Krwawić będą, Chryste,
Lecz od zwątpień niech mnie bronią
Twe oczy przeczyste;
Lecz od grzechu, od upadku
Twa dłoń niech mnie strzeże
I Twej Matki ukochanej
Niebiańskie pacierze.
Niech mnie płaszcz Niepokalanej
Zwojem swym otoczy
I przed nędzą świata tego
Zakryje me oczy!
Pozwól, Panie, bym ujrzała
Innej ziemi zorze,
Do Twej chwały wiekuistej
Zabierz mnie o Boże!
W dniu Komunii Św[iętej]
6 (114) 1931, s. 170