U stóp Maryi
9 (177) 1936, s. 262
Gdy padnie na duszę trwoga -
Nie wiem, co jutro mnie spotka.
Spoglądam, gdzie Matki Boga
Twarz świeci słodka.
A kiedy rozpacz, cierpienie,
W serce znękane się wpiją...
Wołam - w Niej widząc zbawienie
Pociesz Maryjo!
Gdy znów ma wiara się chwieje
I z myślą, własną się zmagam -
W Maryi mając nadzieję,
O wiarę błagam!
Więc życie, serce i duszę,
Tobie o Matko jedyna
Oddaję! I z wiarą proszę -
- Prowadź do Syna!
Modlitwą, smutkiem, radością,
Wszystkim, co życie me zwija,
Czczę Cię, wciąż szepcąc z miłością:
Ave Maria!