Trzy kongresy

W drugiej połowie czerwca, gdy "Rycerz" lipcowy już się drukował i rozsyłał - odbywały się w kraju naszym kolejno trzy wiekopomne manifestacje religijne, trzy Kongresy: w dniach 16 i 17 czerwca Kongres Eucharystyczny we Lwowie, w dniach 23 i 24 czerwca Kongres Mariański w Gostyniu zakończony z uroczystościami.

Koronacyjnymi Cudownego Obrazu Matki Bożej na Świętej Górze pod Gostyniem i ze Zjazdem Diecezjalnej Ligi katolickiej, zaś w dniach 29 i 30 czerwca i 1 lipca Eucharystyczny w Łodzi. Rozpisywać się o przebiegu i wspaniałości każdego z tych Kongresów - nie pozwala nam szczupła objętość naszego miesięcznika, Ale powiemy choć tyle, że tłumny udział ludu pod przewodem Najdostojniejszych Arcypasterzy i duchowieństwa i gorliwe korzystanie z łask duchownych podawanych miłośnie wśród tych dni naprawdę wielkich, skoro do Sakramentów świętych garnęły się przecie bez przerwy mnogie tysiące i adorowały Jezusa Eucharystycznego tysiące - musiał wlewać otuchę zasmucone ostatnimi objawami serca... Dobrym jest nasz lud włościański i urzędniczy i robotniczy i do Wiary świętej serdecznie przywiązany i Jezusa i Maryję naprawdę Kochający, a te objawy przed i wśród i powyborcze to nic, jak tylko barbarzyńska robota podłych, głuszących wyrzuty swych sumień, jednostek, co przemawiają w imieniu tych polskich i katolickich, opacznie lub nic ich nie rozumiejących, tłumów. Niebezpieczeństwo jest i to bardzo wielkie - ale zamiast załamywać rozpacznie ręce i wmawiać w siebie i innych, że nic już się uratować nie da, należy nam wszystkim, wszystkim dobrej woli, Jezusa i Maryję miłującym, zakasać rękawów i z Jezusem i Maryją na ustach i w sercu jąć się natychmiast energicznej pracy.

Sami mocno trwając, żadnymi ułudami bałamucić się nie pozwalając, innych miłośnie naprowadzać i utwierdzać, za zbłąkanych gorąco i ufnie się modlić, by im Niepokalana Pośredniczka łask wszelkich dość potężną łaskę ku podźwignięciu się ze sromotnego upadku wyjednać u Jezusowego Serca raczyła.

Jedno jeszcze zaznaczyć nam tu wypada: oto do uświetnienia Kongresów przyczyniła się nie mało dzienna prasa. Spełniła ono szczytne swe zadanie, była istotnie choć na ten czas wyrazicielką ducha swoich czytelników. Wyłom w tej regule jedyny i rozczarowanie bolesne - sprawiła codzienna prasa socjalistyczna tak we Lwowie jak i w Łodzi: zbyła wszystko głuchem milczeniem... Dlaczego? - zapytają rozmiłowani w niej robotnicy. Dlaczego? - skoro odbywające się w tych miastach Kongresy miały przecie na celu uczczenie tego

Eucharystycznego Jezusa, który dla roboczego ludu najwięcej, daleko więcej, niźli prowodyrzy socjalistyczni, dobrego uczynił?... A skoro ktoś tego nie rozumie i rozumieć nie chce, jakżeż może on przewodzić ludem katolickim, Chrystusowym?...

Myśli to bolesne, ale otrzeźwiające...

Red.


Jeśli prawdziwie miłujemy Matkę naszą, winniśmy przekładać Jej chwałę nad własną pociechę.

Św. Bernard

We Lwowie

[Fot. 1] Uczestnicy Kongresy Eucharystycznego we Lwowie. W przednich rzędach przedstawiciele Episkopatu.

Procesja ulicami Lwowa

[Fot. 2] Uroczysta procesja ulicami miasta Lwowa w drugim dniu Kongresu Eucharystycznego.

Kościół i klasztor filipinów

[Fot. 3] Kościół i klasztor OO. Filipinów pod Gostyniem, upamiętniony koronacją Cudownego obrazu.