Zmarły przed paru miesiącami Prymas Francji, gorliwy Arcypasterz, szczery Przyjaciel Polski, kardynał Ludwik Ernest Dubois (czyt. dibua) wypisał jeszcze na 17 lat przed śmiercią testament o treści duchowej i budującej tak, jak i całe życie tego Księcia Kościoła budującym było. Oto wyjątki:
...Od pewnego czasu cierpię na ciele. Ciało jest moim katem, a dusza w nim zamknięta cierpi pośrednio wielkie męki... Życie jest niczym, Bóg jest wszystkim...
O Boże mój! przynoszę Ci w ofierze życie moje. Przyjmuję cierpienia i śmierć jako zapłatę za me grzechy, jako dowód władzy Twej nademną, jako największą ofiarę, którą mogę Ci złożyć... Żałuję szczerze za zło, które popełniałem, jak również za pomijanie dobrych uczynków, które winienem... Zapominam i przebaczam z całego serca wszystkim, którzy wyrządzili mi jakąkolwiek krzywdę...
Proszę Najświętsze Serce Jezusowe za mymi kapłanami: ducha wiary i pokuty, o miłosierdzie braterskie pełne współczucia i poświęcenia, o wierność dla Kościoła, posłuszeństwo Papieżowi i władzom kościelnym...
Moi drodzy diecezjanie niech strzegą wiary, niech zawsze przywiązani będą do religii swych przodków, niech i czczą swych kapłanów, stojąc wiernie przy nich...
Jeśli Pan nasz Jezus Chrystus, który będzie Sędzią moim, a był przez całe życie największą miłością mojego serca, raczy udzielić mi łaski, że będę zjednoczony z Nim w Niebie, to wstawiać się nie przestanę do Niego i do Najświętszej Maryi Panny, najlepszej mej Matki, za wszystkie dusze, które miłowałem i które były powierzone mej pieczy na tej ziemi. Wszystkie one pozostaną mi drogimi...
Dan w Bourges 2 lipca 1912, w dzień święta Nawiedzenia Najśw. Maryi Panny, jedenastą rocznicą konsekracji biskupiej. Ludwik, arcybiskup.
Następcą po śp. kardynale Dubois na stolicy arcybiskupiej Paryża został mianowany ks. Verdier (czyt. werdie,) dotychczasowy przełożony generalny Zgromadzenia św. Sulpicjusza.