Święto Królowej Polski

Zbliża się dzień 3 maja, dzień najradośniejszy w naszym kalendarzu narodowym. Obchodzimy bowiem w nim święto podwójne: jedno - to pamiątkę Konstytucji 3 maja 1791 r., która była aktem naszego odrodzenia moralnego, a przez to źródłem siły i zadatkiem zmartwychwstania, drugie - to święto Najświętszej Marji Panny, Królowej Korony Polskiej.

W niedzielę - obraz P. Stachiewicza
"W niedzielę" (obraz P. Stachiewicza)

Naród nasz od zarania swych dziejów szczególne miał nabożeństwo do Matki Bożej. Najstarsza polska pieśń - to "Bogurodzica". Z tą pieśnią na ustach szli nasi przodkowie w najcięższe boje i zwyciężali. Jej czci też bronił każdy z osobna, broniły miasta. Wiadomo, że magistrat miasta Lwowa przesłał papieżowi Sykstusowi V 100 argumentów, broniących Jej Niepokalanego Poczęcia. Toteż, gdy w połowie XVII wieku potop heretyckich nieprzyjaciół zalał naszą Ojczyznę po cudownej obronie Jasnej Góry, król Jan Kazimierz dnia 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej imieniem swojem i narodu obrał sobie Matkę Najświętszą za Rzeczypospolitej Królowę. Tę wolę króla poparł później cały naród polski, bo domagając się u Inocentego XI koronacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, prosił, aby N. M. P. ukoronowana była, jako "Królowa Korony Polskiej".

Ale czy zapraszając Matkę Bożą na tron polski mógł mieć naród tę ufność, tę pewność, że Królowa Niebios, Matka Króla Narodów, zechce być Królową jednego naszego narodu? Czy ten tytuł ziemski nie będzie poniżeniem Jej Majestatu? Tę pewność Polska już miała od lat kilkudziesięciu! A stało się to tak.

W dniu 15 sierpnia 1617 r. w dzień Wniebowzięcia N. M. P. ks. Juljusz Mancinelli, jezuita miał w Neapolu widzenie M. Bożej z Dzieciątkiem w ramionach, okrytych płaszczem purpurowym. U Jej stóp klęczał św. Stanisław. Matka Boża rzekła do niego:

- "Juljuszu!... Nazywaj mnie dla ziemi "Królową Po1ski. Umiłowałam to Królestwo i wielkie rzeczy dlań zamierzam, ponieważ mnie szczególnie wielbią jego synowie"... I wskazując na św. Stanisława, dodała: ""Jemu zawdzięczasz łaskę dzisiejszego dnia!".

Któryż naród na całym świecie dostąpił takiego szczęścia, któryż został tak uprzywilejowany? Ona nasza Miłościwa Pani, nasza Królowa! Tron Sobie ziemski obrała na polskiej ziemi na Jasnej Górze w Częstochowie!

"Dostaliście się do niewoli wskutek niezgody wewnętrznej i sprzedajności wielu waszych rodaków. Rozebrali was na kawałki, ale Pan Bóg na moją prośbę tego rozbioru nie zatwierdził. Zbliża się czas, że... Polska na moją prośbę będzie wskrzeszona i wszystkie jej części będą złączone. Ale... niech strzeże Wiary i niedopuszcza niedowiarstwa... zdrady - niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją napowrót zgubić i to... na zawsze".

Ona też zapowiedziała Cud nad Wisłą. Przepowiednia spełniła się w dniu 15 sierpnia 1920 r., kiedy to młoda nasza armja odparła pod Warszawą hordy bolszewickie, niosące zagładę Polsce i całemu chrześcijaństwu; Toteż biskupi polscy, dając wyraz pragnieniom całego narodu, zanieśli do Ojca św. Piusa XI, tego tak gorącego czciciela Marji, na którego biurku zawsze stoi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, prośbę o ustanowienie osobnego święta Królowej Korony Polskiej na dzień 3-go maja, jako dzień święta narodowego. Ojciec święty przychylił się do tej prośby i w dniu 3-go maja 1925 r. zgromadzony na Jasnej Górze Episkopat Polski proklamował uroczyście Święto Królowej Korony Polskiej.

Jezus i Maryja przy źródle
Jezus i Marja przy źródle - obraz Józefa Auberta

Jak uczcić godnie ten radosny dzień? Jak, nie zapomnieć o tem, że Matka Boża jest Królową Polski, i że Królowa Polski jest Królową Nieba?

Oczywiście, pierwszeństwo oddamy religijnej formie kultu, pójdziemy do naszych wspaniałych kościołów i skromnych kościółków, i ponowimy w nich ślub króla Jana Kazimierza oddania się z całym narodem pod Jej przemożną i dobrotliwą opiekę. Ślubować Jej będziemy, że w każdym akcie życia prywatnego i publicznego przestrzegać będziemy świętej Wiary, głoszonej przez Jej Syna i piastowanej przez Kościół katolicki.

Coś jednak szepce w duszy polskiej, że to nie wszystko, że naszej Królowej należy się także ziemska i materjalna cześć, publicznie zamanifestowana, conajmniej taka, jaką okazuje się w dniu święta narodowego symbolom niezawisłości i przedstawicielom wyższej władzy państwowej. Czy w stolicy kraju nie powinna stanąć okazała bazylika Królowej Korony Polskiej jakby Jej pałac królewski i pomnik na najwspanialszym placu? Czy w drodze ustawodawczej nie powinien w herbie Państwa orzeł biały być połączony z postacią naszej Królowej? Czy oddziały naszej armji nie powinny defilować przed posągiem lub obrazem Tej, Która tylekroć w naszej historji prowadziła ją do świetnych zwycięstw?

Jeżeli to wszystko z jakichkolwiek powodów jest dzisiaj niewykonalne, pozostaje - poza pielgrzymkami na Jasną Górę - forma uczczenia łatwa, lecz przez swoją powszechność imponująca: niech w oknach lub na zewnątrz mieszkania każdej polskiej i katolickiej rodziny wystawiony będzie w tym dniu obraz lub statua naszej Królowej, pięknie przystrojone zielenią a wieczorem oświetlone! W tym hołdzie niech zjednoczą się i chaty wieśniacze i ubogie mieszkania mieszczańskie i pałace zamożnych.

Królowa Niebios, Która, "dla ziemi" zechciała się nazwać Królową Korony Polskiej przyjmie łaskawie ten ziemski hołd i pobłogosławi polskiej ziemi.

Grodno.