Św. Andrzej Bobola TJ na Ojczyzny łonie

Św. Andrzej Bobola powrócił już do swojej Ojczyzny. Przybył do ziemi, na której poległ i gdzie przelał swą krew dla Chrystusa. Stanął na ziemi ojczystej, promienny chwałą niebieską na ziemi Wolnej i Niepodległej...

Kanonizacja św. Męczennika i przewiezienie jego relikwii do Polski posiadały głębokie znaczenie dla naszej Ojczyzny. Zaznaczył to już Ojciec Św[ięty] w przemówieniu wygłoszonym do naszych przedstawicieli proszących Go o ciało św. Patrona:

"Dajemy wam waszego wielkiego Świętego, waszego i Naszego wielkiego Andrzeja Bobolę, a ponieważ jesteście przedstawicielami wszystkich warstw i stanów, przeto przez was dajemy go wszystkim, całemu drogiemu Narodowi Polskiemu, który w znoju pracy i w trudnych okolicznościach życia, potrzebuje zawsze trochę ducha męczeństwa, aby zachować wierność cnocie, wierze, i religii. Gdy będziecie musieli walczyć z trudnościami zewnętrznymi i wewnętrznymi, z trudnościami powstającymi przeciw wiernemu pełnieniu cnót chrześcijańskich, Andrzej Bobola przypominać wam będzie, że jeszcze nie przelaliście krwi za dobrą sprawę, a z przykładu Jego czerpać będzie cie nową energię".

"W tej szczególnie intencji obdarzamy Polskę ciałem Św[iętego] Męczennika Unii i myśl o tym pragniemy wpoić nie tylko jednostkom, ale i tym, którzy wami rządzą. Życzeniem naszym jest, aby ten wielki św. Bobola pośród was był znany przez rządzących i rządzonych, aby coraz lepiej odpowiadali obowiązkom i godności życia chrześcijańskiego".

Zrozumiałym przeto staje się niespotykany dotychczas w odrodzonej Polsce entuzjazm i objawy czci, z jakimi powitano relikwie Św[iętego] Męczennika Unii. Na spotkanie powracających do Polski św. szczątków Andrzeja Boboli wyszła cała Polska. U bram Jej powitał Św[iętego] Patrona Narodu prastary Gród Wawelski, powitały Go Katowice i Poznań.

Warszawa w imieniu całej Polski zgotowała Św[iętemu] Patronowi przyjęcie z niespotykanym dotąd przepychem i godnym podziwu namaszczeniem religijnym.

Witał Św[ięty] Męczennika lud prosty, trudem życia łamany i ustawicznie przez komunizm podniecany do wrogich wystąpień przeciw religii. Św. Andrzej Bobola zlał na nich łask zdroje i podparł upadających w wierze. Ze słowem powitania św. Męczennika spieszyła nasza inteligencja, wynosząc od Jego trumny niezłomne pragnienie złożenia dla duchowego dobra Narodu swoją twórczą pracę, opartą na zasadach katolickich.

Witało niestrudzonego żołnierza Chrystusowego wojsko polskie, gotowe własną piersią bronić Ojczyzny przed czerwoną, komunistyczną nawalą.

Witał Św[iętego] Patrona Ojczyzny Rząd Polski - oznajmiając tym aktem, jaką droga będzie wiódł Polskę, zawsze katolicką.

Witało św. Andrzeja - kapłana, duchowieństwo katolickie zapalając się do dalszej pracy dla dobra dusz - pracy łącznie do przelania własnej krwi.

Niech nam zawsze hetmani św. nasz Patron. Opatrzność - mówił J.E. ks. bp [Włodzimierz] Jasiński na kazaniu podczas uroczystości warszawskich - zsyła Go nam do Niepodległej Wolnej Polski, którą przepowiedział, On niech będzie naszym wzorem i przykładem. Od Niego czerpmy moc i - potęgę ducha, która daje jedność wewnętrzną, tak bardzo pożądaną w czasach dzisiejszych.

Uroczystości św. Andrzeja Boboli

[Fot. 2] Uroczystości w stolicy: triumfalny pochód - nabożeństwo na Pl. Zamkowym - P. Prezydent składa swój Krzyż Niepodległości z mieczami na trumnie Świętego. - Fragment pochodu (w dolnym rogu) z katedry na ul. Rakowiecką.

Św. Andrzej Bobola

[Fot. 1: Droga do Ojczyzny...]