Poniższy list nadesłał jeden z Czytelników "Rycerza", który zrozumiawszy doskonale, czym są zużyte znaczki pocztowe dla misji, skrzętnie je zbiera i przysyła do Misyjnej Centrali Znaczkowej" w Niepokalanowie. - Umieszczamy go tu w tym celu, by do tej wzniosłej pracy dla sprawy Bożej i Niepokalanej zachęcić tych, którzy może dotychczas nie wiedzieli, że przez zbieranie zużytych znaczków pocztowych stają się współpracownikami misjonarzy, pracujących w krajach pogańskich.
Tczyca, dn. 30 czerwca 1932 r.
Przewielebni Ojcowie!
Przeczytawszy w czerwcowym numerze "Rycerzu Niepokalanej" apel do Czytelników w sprawie zbierania zużytych znaczków pocztowych na misje w Japonii, przyszło mi na myśl, że nadarza mi się sposobność, że chociaż w maleńkiej cząstce będę się mógł przyczynić do rozszerzenia czci Matki Niepokalanej.
Ofiar pieniężnych, pomimo najszczerszych chęci, nie mógłbym złożyć, gdyż jestem ubogi, n ponieść trochę trudu i kłopotu i zużyć trochę czasu na tak wzniosłych toć przecie wielka zasługa.
Nie zwlekając więc długo, rozpocząłem zbieranie znaczków, gdzie tylko uważałem, że mogą się znajdować. Udałem się więc naprzód do PP. Nauczycieli, do kilku domów a wreszcie do ks. proboszcza A. Bińczyckiego, gdzie najlepiej skorzystałem, gdyż tam znalazło się zupełnie dobrych znaczków przeszło 3 tysiące.
Po zebraniu większej ilości znaczków, zabrałem się do czyszczenia ich i pakowaniu. Coprawda, było z tym trochę kłopotu - ale to wszystko dla Niepokalanej. Musiałem bowiem najprzód wszystkie znaczki oczyścić, niezdatne odrzucić, następnie ułożyłem je w wiązki po serce, a których, nie starczyło po sto, spakowałem po 50, a resztę w osobne wiązki, w każdej inny gatunek. Obecnie już spakowane wysyłam do "Misyjnej Centrali Znaczkowej" w Niepokalanowie. Jest ich razem 4.110.
Postanawiam sobie w dalszym ciągu zająć się zbieraniem, zużytych znaczków pocztowych, w czym oby mi Niepokalana dopomogła i błogosławiła.
Bonifacy Piwowarczyk | członek "Milicji Niepokalanej"
Niech Niepokalana za starania najhojniej w Panu nagrodzi! Red.