Karol Mercier, synowiec wielkiego Kardynała belgijskiego, opowiada ciekawy epizod z życia Herberta Hoovera, obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, z czasu pobytu jego w charakterze komisarza żywnościowego na okupowanych przez wojska niemieckie terenach Belgii.
Komisarz amerykański i kardynał Mercier odczuwali dla siebie szczery szacunek i poważanie. Hoover, żegnając się z Kardynałem przed swym odjazdem do Ameryki, prosił go o jakąś małą pamiątkę, o jakikolwiek przedmiot, który Książe Kościoła stale nosił przy sobie.
- Cóż ja bym mógł Panu dać? - zapytał Kardynał Mercier. - A więc naprzykład swój różaniec - odpowiedział Hoover.
Kardynał zdziwił się, że protestant prosi go o taki upominek, jednakże z całą, właściwą sobie uprzejmością, uczynił prośbie tej zadość.
Hoover wrócił do Ameryki. Najbliżsi jego przyjaciele, stale z nim obcujący, opowiadali, że odtąd zawsze nosił przy sobie w kieszeni pamiątkę po wielkim Prymasie Belgii. Być może, że i dziś jeszcze nie rozstaje się z nią. Oby tylko odmawiał!...
Nie znam hołdu przyjemniejszego Maryi jak Różaniec św[ięty].
Św. Alfons Liguori
Różaniec św[ięty] jest najlepszym sposobem modlenia się.
Św. Franciszek Salezy
Jesteś w udręczeniu i niepokoju? - Chcesz otrzymać od Boga jaką szczególniejszą łaskę? Nie szukaj innych modlitw - nie wysilaj się na wynalezienie gorętszych i skuteczniejszych błagań! - Weź w rękę swój różaniec i odmawiaj go! Nie porzucaj go nigdy - niech cię śmierć zastanie z różańcem w ręku!
Św. Wincenty a Paulo