- Byłeś wczoraj na zebraniu naszej Akcji Katolickiej?
- Dlaczego się pytasz?
- Bo warto było przyjść. Ksiądz asystent przeczytał nam i objaśnił encyklikę Ojca Św[iętego] Piusa XI o kapłaństwie. Żebyś wiedział, ile z niej skorzystałem! Teraz dopiero widzę, jak święty jest stan kapłański - poznałem godność kapłana katolickiego.
- Święty stan? Księża, mówisz, są świętymi ludźmi? Nie gadaj niedorzecznie.
- Czekaj, daj mi skończyć!
- Właśnie, że nie mogę pozwolić ci dalej mówić, kiedy na samym początku słyszę, że pleciesz nie do rzeczy, bo co prawda to prawda: księża są niegodni i basta! Co do tego mnie nie przekonasz!
- Jakiś ty niecierpliwy! Prawda, ci księża poszczególni, których masz na myśli, są niegodni swego szczytnego powołania, ale tylko ci poszczególni. Powiedz sam, czy można tak powiedzieć o ogóle księży?
- No, nie...
- A więc widzisz, stan kapłański i urząd, jaki oni spełniają, jest zawsze święty i wzniosły.
- Ale przyznajesz, że są między kapłanami ludzie niegodni.
- Mój drogi, z tego nic nie wynika, a raczej wynika to, co jest zresztą jasne, że i kapłani są ludźmi, którzy upaść mogą i upadają. Czyż dlatego jednak można rzucać kamieniem potępienia na innych, co w pracy i modlitwie pędzą żywot cichy i pełen poświęcenia dla bliźnich?
- Lecz zważ, że upadek ich zniechęca i odpycha od nich ludzi.
- A czy wiesz, co jest tego przyczyną? Właśnie jest nią świętość ich stanu i nic więcej. Niejedno, co u nas nie uchodzi za grzech, u kapłana razi.
- No dobrze, ale takich księży, którzy swym postępowaniem, chciwością i duchem świeckim gorszą ludzi, jest dużo. Ja sam wprawdzie osobiście znam tylko jednego, ale za to wiele słyszałem od innych...
- Źle mówisz. Właśnie, że jest wprost przeciwnie. - Bogu dzięki, takich kapłanów jest stosunkowo mało. Więc są to wyjątki, smutne co prawda, ale zawsze tylko wyjątki. Dlatego zachowanie się ich nie powinno wpływać na sąd o kapłanach w ogólności, bo każdy rozumny człowiek winien sąd sobie wyrabiać nie na podstawie tego, co jest wyjątkiem, ale tego, co jest regułą.
- Widzę, że masz rację. Ale ludzie powszechnie sądzą tak, jak ci przed chwilą mówiłem. Dla nich wystarczy znać tylko jednego lub kilku najwyżej niegodnych, a już są rozgoryczeni do wszystkich księży.
- Właśnie cała ich w tym wina, że nie myślą krytycznie. Zobaczą wyjątek i krzyczą, że to cały kler taki! Ale gdyby się trochę zastanowili, to by nawet mogli z tego skorzystać!
- Jakto? Skorzystać z istnienia złych księży? Ciekawym w jaki sposób?
- Bo widzisz, tacy księża niegodni, to najlepszy dowód Boskości naszego Kościoła katolickiego i naszej Wiary św. Gdyby Kościół był jedynie tworem rąk ludzkich, to z upadkiem kapłanów swoich, byłby albo sam upadł, albo przynajmniej odmienił się na gorszy. A tymczasem po 19 wiekach widzimy go tak kwitnącym i silnym, że, zaprawdę, musimy powiedzieć, "palec Boży jest tu", że Bóg, który ten Kościół katolicki założył, czuwa nad jego życiem i rozwojem.
- Wobec tego nie rozumiem, co czynią oni w Kościele, jeśli Pan Bóg specjalnie czuwa. Obejdzie się więc bez nich...
- Właśnie, że księża spełniają najważniejszy urząd w Kościele i jako tacy zasługują na największe uszanowanie. Bo powiedz mi, co jest największym i najwznioślejszym zadaniem naszej religii katolickiej?
- Bezsprzecznie chwalić Boga.
- A w jaki sposób może człowiek uczcić swego nieskończonego Stwórcę najlepiej i najgodniej? Jedynie przez Mszę św. Otóż wiedz, że każdy ksiądz katolicki otrzymał święcenia kapłańskie w tym przede wszystkim celu, aby składał Bogu w imieniu ludzi Najświętszą Ofiarę Ciała i Krwi Chrystusa Pana. Czyli innymi słowy, przez każdego kapłana nasz Boski Zbawiciel składa codziennie Swemu Ojcu Ofiarę najświętszą i najczystszą, Która Go najbardziej uwielbia, nam najwięcej łask zjednywa! A zatem, jeśli chcesz zrozumieć wartość i godność księdza katolickiego, to pamiętaj, że nawet sam Pan Jezus używa jego posługi, aby mógł złożyć Boską ofiarę Swemu Ojcu.
- Wiesz, że nigdy się dotychczas poważnie nie zastanawiałem się nad właściwym posłannictwem księży. Teraz dopiero zdaję sobie sprawę, żeśmy winni ich czcić nie ze względu na ich osobiste zasługi i cnoty, ale głównie, ze względu na to, że przez odprawianie Mszy św. sprawują nam najważniejszy urząd, jaki tylko dozwolony jest spełniać człowiekowi na ziemi.
- Tak, tak. "Gdyby nawet kapłan nic więcej w życiu nie czynił, jak tylko Mszę św. odprawiał, nie żyje na próżno. Jego cicha działalność przy ołtarzu więcej przynosi Bogu chwały, a ludziom pożytku, niż najwspanialsze dzieła uczonych, artystów i mężów stanu. Dzięki kapłanom ludzkość spełnia doskonale swój najświętszy i największy obowiązek", jakim jest uwielbienie Boga.