Praca społeczna Tercjarzy

Właściwym celem założenia Tercjarstwa przez św. O. Franciszka Serafickiego była naprawa życia chrześcijańskiego w społeczeństwie Chrystusowym. To powołanie Trzeciego Zakonu było ściśle złączonym z powołaniem i zadaniem pierwszego i drugiego Zakonu przez tegoż Św. Patryarchę założonych. Tercjarstwo od początku stanęło śmiało na swoim gruncie, jęło się do wytyczonej sobie pracy wszystkimi siłami ducha i ciała, dlatego świetnie spełniło swoje zadanie, okryło się nieśmiertelną sławą i zasługami przed Bogiem i Kościołem św. katolickim. Społeczeństwo chrześcijańskie z przekonania i z wdzięczności przywiązało się do Trzeciego Zakonu św. Franciszka, trzyma się go i lgnie do niego po dziś dzień.

To pierwotne zrozumienie celu Tercjarstwa z wiekami w niektórych krajach jak np. w Polsce znacznie osłabło. Wskutek tego zmalał wpływ Trzeciego Zakonu na stosunki religijne w społeczeństwie. Tercjarstwo opuściło pracę społeczną a zajęło się wyłącznie własną sprawą duchowną; dlatego tak okrojone i ścieśnione życie tercjarskie przestało wydawać te piękne owoce uczynków miłości chrześcijańskiej, które podtrzymywały i karmiły ducha Chrystusowego w duży społeczeństwa.

Warunki w jakich dzisiejsze nasze społeczeństwo się znajduje zmuszają Tercjarstwo w Polsce, aby wróciło do pierwotnej gorliwości i do podjęcia pracy społecznej podług swojego powołania. I oto ruch się już rozpoczął. W Krakowie przy kościele OO. Franciszkanów powstała organizacja tercjarska pod nazwą: "Przystań Społeczna św. Franciszka Serafickiego", która na dobre rozpoczęła pracę społeczną. Członkowie tej organizacji zbierają się raz w tygodniu, aby przede wszystkim nakarmić ducha własnego strawą duchową, a potem przeprowadzają różne praktyczne wnioski akcji społecznej. Do wykonywania pracy na "froncie Chrystusowym" przeznaczone są członkinie sekcji "Opiekunek Serafickich Przystani Społecznej", które wyłącznie w tym celu się poświęcają, prowadząc życie wspólne, jako tercjarki świeckie, i fachowo przygotowane do społecznej działalności, ze seraficzną gorliwością odwiedzają i obsługują biednych chorych i opuszczonych po domach, przynosząc im pomoc, radę, pociechę i równocześnie wprowadzają Chrystusa Pana do zbolałych serc i zaniedbanych dusz naszych braci rodaków.

Tylko drogą miłości bliźniego odnaleźć można zgubione dusze i przyprowadzić je do domu i do stołu wspólnej familii chrześcijaństwa, gdzie wszyscy znajdują uszczęśliwienie.

O. Dyrektor III Zak. Tercjarzy Franciszkańskich w Krakowie