Powstań, uzbrój, się i walcz...

Dwieście lat z górą walczy już Kościół Katolicki z masonerią, z tajną mafią międzynarodową, zmierzającą do obalenia Kościoła i wszelkiego porządku społecznego i państwowego, opartego na tradycji.

I dodać należy, że aż do ostatnich czasów, w walce tej Kościół nie posiadał żadnych sprzymierzeńców. Podstępna polityka masonerii uzależniała od siebie i wciągała w swe szeregi nawet ludzi i czynniki - przeciwko którym występowała z całą namiętnością. Zmierzając pozornie do tak zwanego ludowładztwa a w istocie rzeczy do tyrańskiej dyktatury, masoneria programowo zwalczała monarchię. A przecież w jej szeregach widzieliśmy Fryderyka Wielkiego, Katarzynę II, Józefa II. Tajność organizacji i tajność celów masonerii powodowała, że władcy XVIII i XIX wieku, nie orientując się w zasadniczych celach mafii, zwabieni pochlebstwami i fałszywie przedstawianymi im hasłami, pozwalali używać się za narzędzie lóż.

Dopiero gdy wielka wojna i wydarzenia późniejsze przyczyniły się do zdemaskowania masonerii, poczęła w narodach i państwach budzić się powoli świadomość niebezpieczeństwa, grożącego ze strony tajnej mafii. Faszyzm włoski, stwierdziwszy, że masoneria dąży do osłabienia potęgi państwa, do zdemoralizowania jego obywateli i podporządkowania interesów Italii swoim własnym celom - rozprawił się pierwszy z masonerią, likwidując przymusowo loże, publikując listy członków masonerii, usuwając jej zwolenników ze wszystkich stanowisk państwowych i pociągając opornych do odpowiedzialności karnej. W ten sposób na froncie antymasońskim przybył Kościołowi sprzymierzeniec, mianowicie faszyzm.

Szereg zasadniczych prac naukowych z zakresu historii organizacji, celów i zamierzeń masonerii, opublikowanych po wojnie światowej, wreszcie wydanie w tych latach wielu tajnych dokumentów masońskich - sprawiło, że również poza Italią budzić się zaczęła świadomość konieczności walki z mafią i w tym celu powstawać poczęły wszędzie stowarzyszenia i organizacje, mające w swym programie przeciwdziałanie masonerii.

W Polsce, ugrupowania i prasa katolicko-narodowa już od 15 lat z górą prowadziły energiczną walkę z masonerią, ale tajność tej mafii utrudniała niezmiernie akcję. Podjęcie przez posła Budzyńskiego dyskusji w sprawie masonerii na terenie sejmowym i postawienie wniosku o wydanie ustawy antymasońskiej - posunęło naprzód zagadnienie walki z masonerią.

Pierwszy zjazd antymasoński prasy polskiej, który obradował w Warszawie w połowie czerwca [1938] r. oraz powstanie agencji antymasońskiej - są wyrazem ożywienia ruchu katolicko-narodowego w Polsce i świadczą, że walka z masonerią przybiera na sile. Wspomniana agencja antymasońska postawiła sobie jako cel prowadzenie studiów nad masonerią, uprawianie propagandy antymasońskiej i informowanie prasy za pomocą stałych biuletynów o wszelkich sprawach związanych z masonerią.

Niezależnie od tej akcji, posłowie związani z agencją starać się będą o wydanie ustawy antymasońskiej, która by rozwiązywała wszystkie loże i uprawniała władze państwowe do ścigania masonów jako członków tajnych mafii, działających na szkodę Kościoła, Państwa i Narodu.

Ale w walce z masonerią - nie trzeba zapominać o drugiej, mianowicie duchowej stronie zagadnienia.

Pomoc państwa jest w tym wypadku nie tylko wskazana ale i nieodzownie konieczna, jednak pełny sukces w walce z masonerią osiągniemy tylko wówczas, gdy pamiętać będziemy o przeciwdziałaniu duchowym propagandzie mafii.

Z faktu tego zdała sobie jasno sprawę "Milicja Niepokalanej", która cele swoje ujęła w następującym wskazaniu: Zadaniem Milicji jest starać się o nawrócenie grzeszników, heretyków, schizmatyków, a zwłaszcza masonów i dążyć do uświęcenia wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej.

Milicja zobowiązuje swych członków do duchowego oddziaływania na wszystkich odstępców od Kościoła Katolickiego, na przyciąganie i przekonywanie ich słowem i czynem, to jest przykładnym życiem, i poleca ich wysiłkom i troskom zwłaszcza nawracanie masonów, wreszcie zaleca swym członkom częste odmawianie następującej modlitwy: "O Maryjo bez grzechu poczęła, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie".

Milicja wierzy, że walka z masonerią musi być prowadzona pod sztandarami Tej, Której Bóg powierzył starcie głowy szatana.

Jakże jednak spełniać ma Milicja swą misję nawracania masonów, skoro masoneria jest organizacją tajną, a jej członkom nie wolno się ujawniać pod grozą najsurowszych represji?

Jakże więc trafić do środowisk masońskich?

Tajność masonerii nie jest jej celem a tylko środkiem faktycznym, zadaniem zaś masonerii jest urabianie w jak najszerszych masach światopoglądu o bardzo wyraźnym i zdecydowanym obliczu, światopoglądu wrogiego Kościołowi i tradycji narodowej.

Masonom nie wolno ujawniać swej przynależności do lóż, ale obowiązkiem ich jest zawsze i wszędzie propagować ideę i hasła masonerii. Dlatego mason - musi się do pewnego stopnia ujawniać, gdyż musi spełniać swój obowiązek propagandy na rzecz masonerii.

Oczywiście, propaganda masońska nie jest jednolita, ale przystosowana do różnych okoliczności i rozmaitych środowisk. Wielokrotnie ponadto napotkać można ludzi, którzy nie są członkami lóż, a tylko ulegają wpływom masonerii.

Tak czy inaczej, mason czy półmason w dyskusji musi wreszcie "puścić farbę", musi się ujawnić.

Jeżeli więc napotkamy człowieka występującego przeciwko Wierze i Kościołowi - to będziemy mieć pewnik, że jest on albo masonem, albo człowiekiem zarażonym propagandą masońską, gdyż masoneria jest organizacją wybitnie antyreligijną i antykościelną. Podobnie, gdy natrafimy na ludzi, którzy będą zasłaniać destrukcyjną, demoralizującą, antypaństwową i antynarodową działalność żydostwa, to możemy być pewni, że ludzie ci są pod wpływem masonerii, gdyż masoneria wywodzi się z żydostwa i służy jego celom i jego polityce.

Gdy ktoś następnie wychwala wobec ciebie "raj" sowiecki, rządzony przez żydów, gdy przedstawia czerwonych zbirów hiszpańskich jako "bohaterów" walczących za "wyzwolenie proletariatu hiszpańskiego" - to możesz być pewny, że masz przed sobą agitatora komunistycznego i masońskiego zarazem, gdyż komunizm i masoneria nie tylko się godzą ze sobą, ale pracują ręka w rękę i zmierzają do tego samego celu, to jest do zaprowadzenia okrutnej dyktatury żydowskiej na całym świecie.

To są te najbardziej znamienne cechy rozpoznawcze, pozwalające nam zorientować się kogo mamy przed sobą.

Namiętność zaślepia ludzi a brak Wiary pogrąża ich w odmętach nienawiści i rozpaczy.

Toteż traktujmy masonów nie jak wrogów, którymi są istotnie, ale jak nieszczęśliwych, zbłąkanych ludzi, którym nie znane jest światło i ukojenie, jakie przynosi wiara.

Nasze współdziałanie w walce z masonerią jest to współdziałanie w nawracaniu, modlitwie, i apostolstwie całego Kościoła...

Prawne represje w stosunku do masonerii nie odniosą pożądanego skutku - jeżeli równocześnie nie zdołamy przekonać tych biednych dusz o ich błędach i naprowadzić na właściwą drogę. Ale apostołować i nawracać mogą tylko ludzie mocni w wierze i czyści w swych intencjach i czynach.

Toteż walkę z masonerią rozpocząć musimy od wyniszczenia tego wszystkiego złego, które obciąża nasze sumienia i serca.

Najświętsza Maryja Panna "wszystkie herezje sama zniszczyła na całym świecie", gdyż jako Matka Boga przyszła na świat Niepokalanie Poczęta, Czysta i bez skazy wszelkiej. Gdy choć w drobnej i niedoskonałej mierze zbliżymy się do Jej świętości, Jej tryumf nad złym będzie zarówno naszym tryumfem i udziałem.


Przepowiednie dla Polski

(z widzeń Wandy Malczewskiej)

"Ojczyzna twoja i Kościół w twej Ojczyźnie przez krwawą pracę i jedność bratnią dojdą do upragnionej wolności. - Niech tylko naród tej wolności nie obróci w swawolę"...

..."Polska na moją prośbę będzie wskrzeszoną i wszystkie jej części będą złączone. Ale... niech strzeże wiary i niedopuszcza niedowiarstwa... zdrady - niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją na powrót zgubić i to... na zawsze"...

"Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisku wrogów zewnętrznych, ale opanują ją wrogowie wewnętrzni. - Przede wszystkim starać się będą wziąć w swoje ręce młodzież szkolną; dowodzić będą, że religia w szkołach niepotrzebna, że można ją zastąpić innymi naukami, że kontrola Kościoła nad szkołami zbyteczna, bo ścieśnia samodzielność myślenia ucznia. - Krzyże i obrazy religijne ze sal szkolnych będą chcieli usunąć, aby te wizerunki chrześcijańskie nie drażniły żydów. Przez młodzież pozbawioną wiary, zechcą w całym narodzie wprowadzić niedowiarstwo. Jeżeli naród uwierzy temu i pozbędzie się wiary, straci przywróconą Ojczyznę"...