Polska pamiątka w Paryżu

W kościele Najśw. Marji Panny Zwycięskiej w Paryżu znajduje się drogi sercu polskiemu pomnik. Na filarze, naprzeciw cudownego obrazu Matki Boskiej, wisi wielka płyta z Małego marmuru, w amarantowem obramowaniu, a na niej przytwierdzone złote serce, przeszyte siedmiu mieczami. Wewnątrz serca znajduje się garść polskiej ziemi, kawał czarnego chleba, grudka soli wielickiej, kilka polskich pieniążków i złoty krzyż wojskowy za waleczność. Na filarze, dokoła tablicy, są wyryte słowa: "Boga-Rodzicy Dziewicy, Królowej Polskiej, weselących się z Jej Niepokalanego Poczęcia przez Piusa IX dnia 8 grudnia 1854 r. orzeczonego, wyrażonego i zatwierdzonego i w Jej Sercu na zawsze nadzieją mającego, votum Polaków".

W tym pomniku, postawionym przez tułaczy polskich, którzy po upadku powstania listopadowego przed zemstą wroga aż do Francji chronić się musieli, zebrała się cała historja naszego tułactwa. Owo serce złote, siedmiu mieczami boleści przeszyte, to serce nieszczęśliwej Polski po utracie państwowego bytu. Zamknięta w niem grudka ziemi nasiąkłej krwią, to godło tych, którzy uchodząc z kraju przed prześladowaniem wroga, mieli z sobą w woreczkach ukrytych na piersiach po szczypcie polskiej ziemi na wieczne posłanie... Złoty krzyż zasługi, to pamiątka tych, którzy za obronę świętej sprawy szli na krwawe męczeństwo do sybirskich katorg i lochów. Owa zaś kromka czarnego chleba to znamię tych nieszczęśliwych, którzy przygnieceni nędzą, tułać się muszą po obcym świecie za chlebem".

A całość - jakże wymownie świadczy o nigdy i nigdzie nie wygasłej miłości serc polskich dla Niepokalanej!

Kto tej miłości w sercu nie żywi, ten chyba wyparł się rodzimego, polskiego ducha.


Wszystkie, być może, cnoty zginęły wśród nas, pozostała jednak, cześć dla Marji i na niej, jak na fundamencie resztą cnót odbudujemy już w wolnej Ojczyźnie naszej.

HENRYK SIENKIEWICZ
twórca "Ogniem i Mieczem".