Podziękowania

Z powodu braku miejsca tylko niektóre w całości - inne w skrócie pod: Niepokalanej dziękują.

DROHOBYCZ, 25 I 1928.

Donoszę, że Michalina Dublaga otrzymała dziwną łaskę od Niepokalanej przez Cudowny Medalik. Z powodu bólu w piersiach miała chodzić do wstrzykiwania do Kasy Chorych, osłabiona była bardzo - tymczasem wśród szczerej modlitwy wobec Cudownego Medalika - wróciła do zupełnego zdrowia bez żadnych zabiegów lekarskich.

S. Franciszka III Z. św. O. Fr.

GDAŃSK, 6 II 1928.

Od dłuższego czasu byłem bez posady, a wszystkie moje starania okazywany się daremne. Kiedy już największa rozpacz mnie ogarniała, siostra moja dała mi Medalik Cudowny i radziła mi, żebym teraz za pomocą Matki Najśw. starał się o posadę. I już w dniu następnym znalazłem stanowisko, na którym się teraz znajduję, a mam nadzieję, że za pomocą Matki Najśw. jeszcze lepszą zyskam posadę.

Prosząc nadal o opiekę NMP proszę ogłosić to w "Rycerzu Niepokalanej" dla rozszerzenia ufności w pomoc Jej nieustającą. of. 5 zł)

W. Borzestowski

SZELEJEWO, dnia 14 lutego 1928.

Z radością donoszę i składam serdeczne dzięki Matce Najśw Niepokalanie Poczętej za dwa uzdrowienia, a mianowicie: syn ubogiej rodziny przeziębił się i zachorował bardzo ciężko. Lekarza zwątpili o jego wyzdrowieniu i przypuszczali, że wpadł w suchoty. Wtenczas zaniosłam mu Cudowny Medalik, którego chory ustawicznie całował powtarzając: "O Maryjo bez zmazy poczęta módl się za nami. którzy się do Ciebie uciekamy". Dziś już chłopiec ten jest zupełnie zdrów i uczy się nadal przed chorobą rozpoczętego rzemiosła. W drugim wypadku zachorował ciężko na kurcze mój mały siostrzeniec. Udałam się po pomoc do Najśw. M. P. Niepokalanie Poczętej obiecując, że, gdy dziecko wyzdrowieje, zaabonuje dla niego Rycerza Niepokalanej i zapiszę go do Milicji. Dziecko zupełnie wyzdrowiało.

Wanda Wieczorkówna

POZNAŃ, 7 II 1928.

Wywiązując się ze złożonej obietnicy składam Maryi Niepokalanie Poczętej najgorętsze podziękowanie za przejście na katolicyzm pewnej osoby, dokonane za Jej przemożną przyczyną, oraz za dobry przebieg operacji kamieni żółciowjch, którą, Jej opiece się oddawszy, przebyłam szczęśliwie.

Olga Geislerówna

Maryi Niepokalanie Poczętej składam z głębi serca płynące podziękowanie za doznane łaski i opiekę.

Michał Kwaljaszwilli | porucznik 15 pułku ułanów.

OSTRÓW, 18 II 1928.

Z wielką boleścią spoglądaliśmy na swego syna, który od pewnego czasu, z dnia na dzień stawał się gorszym. Powodem tego było złe towarzystwo, w jakiem bezustanni przebywał, nie zważając na rady i ubolewania rodziców, żadnym sposobem nie mogliśmy go nakłonić do zerwania tych złych stosunków, ale oddaliśmy go pod opiekę Matce Bożej Nieustającej Pomocy, odmawiając nowennę 9-dniową ku czci M[atki] B[ożej] N[ieustającej] P[omocy] Już w pierwszych dniach tej nowenny zauważyliśmy pewną zmianę, gdyż więcej przebywał pomiędzy rodzeństwem, miło się do niego odnosząc.

Do tego czasu nastąpiła już zupełna zmiana w jego życiu, którą to zawdzięczamy M[atce] B[ożej] N[ieustającej] P[omocy], a zarazem składamy skromną ofiarę 5 zł, prosząc o dalszą opiekę nad nim.

Rodzina Pustkowskich

KLIMÓWKA, 20 II 1928.

Ja Michał Babaryka, mieszkaniec wsi Nowiki, par. Klimowickiej Odelsk, pow. Sokolskiego, jadąc dnia 13 lutego [1928] r. z Sokółki upadłem tak nieszczęśliwie, że uderzyłem głową o lód i straciłem odrazu wszelkie objawy życia. Ratowało mnie czterech sąsiadów stosowali wszystkie zabiegi, ale przytomności i życia nie zdołali mi przywrócić.

A jednak po 4 godzinach wróciłem do przytomności. Wszyscy. tutaj przypisują to opiece Niepokalanej, której matka moja, czytając właśnie "Rycerza", całą naszą rodzinę ofiarowała, podziękowanie odprawiła się msza św. przed cudownym obrazem M. Bożej Śnieżnej w Klimówce, a dla "Rycerza" oprócz tego składam jako dziękczynną ofiarę 3 zł.

Michał Babaryka

Potwierdził miejscowy proboszcz: | ks. Stanisław Jareszonik