Po 300 latach pierwszy Synod Plenarny Episkopatu w odrodzonej Polsce

Polonia semper fidelis - Polska zawsze wierną córką Kościoła. Co więcej, my Polacy, nie tylko zwycięsko wyszliśmy z różnych zamieszek w życiu Kościoła, nie tylko dążyliśmy śladami Chrystusa, ale w imię miłości bliźniego, tej miłości, tak bardzo zalecanej przez Chrystusa, mężnie nastawialiśmy nasze piersi w obronie interesów całego Kościoła. Dlatego przez wszystkie wieki naszej duchowej łączności z Kościołem przysługiwało nam zaszczytne miano - przedmurza chrześcijaństwa.

Kościół katolicki w Polsce wygrał sprawę z Tatarami, odniósł rzadko spotykane na kartach dziejów świata zwycięstwo nad Turkami, z błyskawiczną szybkością zgniótł w zarodku szerzącą się herezję Lutra. Kościół w Polsce zwyciężał! Zwycięstwo to zawdzięczał żywej wierze ogółowi Polaków - katolików.

Tę żywą, płomienną wiarę utrzymywało w narodzie naszym duchowieństwo i zakony. Z troskliwością matki czuwali biskupi nad naszym religijnym życiem. Wszelkie niedomagania usuwali przez polecenia i rozkazy skierowane do poszczególnych diecezji czy do wszystkich katolików w Polsce.

Odbywały się w Polsce synody diecezjalne, prowincjonalne i plenarne. Stard wychodziły odezwy do Polaków - katolików - w imię interesów tak czysto religijnych jak i ubocznych, zmierzających w pierwszym rzędzie do obrony spraw narodowościowych. W roku 1237 np. synod łęczycki zakazał powoływać na kierowników szkół Niemców, nie znających języka polskiego. Na innych synodach (w r. 1180 i 1607) Episkopat bierze w opiekę ubogą ludność wieśniaczą przed wyzyskiem szlachty.

Synody plenarne odgrywały dużą rolę w Polsce. Zgromadzeni biskupi orientowali się w duchowych potrzebach wiernych i odpowiedni też w tym względzie kładli nacisk. Ostatni synod plenarny odbył się w r. 1643.

Po trzystu mniej więcej latach przeżywaliśmy w tym roku wzniosłą, uroczystą, ważną chwilę dla naszego narodu. W dniach bowiem 25 i 26 sierpnia, u stóp Częstochowskiej Maryi, Królowej Korony Polskiej, zebrali się Książęta Kościoła w liczbie 56 i inni liczni uczestnicy. Do grona ostatnich należeli przedstawiciele kapituł, uniwersytetów (z wydziału teologicznego), księża notariusze, teologowie, juryści i prowincjałowie zakonów.

Z pewnością każdego katolika interesuje, w jakim celu odbył się powyższy Synod plenarny. Jest to pytanie bardzo ważne, ale odpowiedź podają już same wypadki z dnia.

Jakkolwiek życie Kościoła w Polsce stoi na dosyć wysokim poziomie, jednak prawie nieustannie widzimy wielką propagandę ze strony wrogów katolicyzmu przeciwko Kościołowi. Bezbożnictwem przesiąknięty komunizm grozi nam od wschodu i zachodu, jego hasła dochodzą nas w naszej Ojczyźnie: nienawiść klasowa, wolna miłość małżeńska, ograniczanie potomstwa, trzymanie dziecka zdała od Boga tak w rodzinie jak i w szkole itp.

Przeżywamy okres silnego napięcie psychicznego i stoimy pod znakiem zapytania: Kto zwycięży? - bezbożnictwo obradujące w Moskwie, Pradze, Warszawie, a ostatnio na mniejszą skalę we Lwowie, czy katolicyzm? Z tych i innych względów Ojciec Święty uważał zebranie się Synodu plenarnego w Częstochowie za najwłaściwszy krok: "Ten wspaniały bowiem zjazd Arcypasterzy wszystkich obrządków działających na rozległych ziemiach Rzeczypospolitej, które przechodziły tak różne koleje i tak odmiennie kształtowały się pod brzemieniem nieszczęść dziejowych jest nie tylko na czasie i wysoce użyteczny, lecz wprost konieczny, ze względu na to, że istnieją sprawy doniosłej wagi, które jedynie przez wspólne i roztropne ich rozpatrzenie załatwić można, dlatego, że po wysłuchaniu zdania wszystkich - dadzą się ustalić niektóre wspólne wytyczne zasady pracy duszpasterskiej"[1].

Rozumiejąc więc ważność chwili Episkopat polski dopomaga nam do zwycięstwa. Na Synodzie Plenarnym zastanawiano się nad rożnymi zagadnieniami i obmyślano odpowiednie środki.

Statuty synodalne obejmują sprawy dotyczące karności kościelnej w ogólności. Następne artykuły mówią o stosunku do Stolicy Apostolskiej, o biskupach, o kapitułach katedralnych i kolegiackich, o dziekanach, proboszczach, wikariuszach i o prefektach, duszpasterzach akademickich, o kapelanach szpitalnych i więziennych i zakonnikach.

Dalsze rozdziały poświęcone są omówieniu spraw dotyczących osób świeckich, Akcji Katol., oraz życia publicznego, społecznego, kulturalnego, o prasie katolickiej, o pracy misyjnej, o Sakramentach św., o czci Bożej i kulcie Świętych, o posłannictwie nauczycielskim Kościoła, o wychowaniu i nauczaniu religijnym, o głoszeniu słowa Bożego, o uczelniach teologicznych, o majątkowych sprawach kościelnych i o sądownictwie kościelnym.

Praktyczny, jasny cel obrad Synodu podaje Episkopat polski w odezwie wydanej 31 lipca [1936] r.: "Korząc się przed Bogiem, prosząc o światło Ducha Świętego, wspomagani przez Maryją, Matkę Bożą i Królową naszą, radzić będziemy nad tym,

aby w Rzeczypospolitej rozwijało się i potężniało życie według nauki Chrystusa Pana,

aby Bóg przez wszystkich był miłowany, a zakon Boży wykonywany,

aby wszyscy ludzie społem się miłowali i do Owczarni Chrystusowej należeli;

aby duchowieństwo było coraz bardziej świątobliwe, ofiarne, pełna zaparcia się siebie,

aby rodziny były święte, małżeństwa nierozerwalne,

aby dziatwa słowem i przykładem, w domu i w szkole, była w wierze wychowywana i wyrosła na dobrych katolików i obywateli kraju;

aby nie było głodnych, aby każdy miał pracę i słuszną za nią zapłatę,

aby nienawiść, zgorszenie, walka z wiarą wygasły w Polsce.

Uchwały pierwszego w odrodzonej Polsce Synodu Plenarnego Episkopatu Polski - to zew na dzisiejsze czasy! To program pracy w duchu godnym katolika.

Sądzimy, że 250.000-ne rzesze wiernych pątników na Jasnej Górze, biorących udział w Synodzie przez - modlitwę, są przedstawicielami całej Polski katolickiej. Zatem współpraca nasza z Synodem jest już zagwarantowana. Współpraca ta jest konieczna; zaznacza to J.Em. Ks. Kard. Legat w swoim końcowym przemówieniu: Gdy obecny Synod i jego uchwały wejdą w życie, przyczynią się do wzmożenia ducha religijnego w naszym kraju.

Ufność Ojca Św[iętego] w naszą współpracę z Synodem wyraża breve papieskie, skierowane na imię Legata J.Em. Kard. Marmaggi’ego "Już to samo miejsce na obrady synodalne wybrane i ustalone napełnia nas ufnością, że one będą miały zupełne powodzenie. Owa świątynia Matki Najśw., otaczana tak głęboką czcią ludu chrześcijańskiego, dobrze znana, zarówno Nam jak i Tobie, a przez Nas gorąco" umiłowana, przywołuje nam na pamięć wieczernik Chrystusa "wszyscy trwali jednomyślnie na modlitwie z... Maryją Matką Jezusa"

(Akta Ap. 1, 14). Tak i tam, pod wodzą i za przykładem Pasterzy, wierni będą "jedno serce i jedna dusza". Tę zaś chrześcijańską zgodność obywateli całego kraju, do której już tak często zachęcaliśmy, teraz za Twoim pośrednictwem, Ukochany Nasz Synu, ponownie im zalecamy, gorąco pragnąc, by się za staraniem ludzi dobrej woli z każdego stanu i przy pomocy tych, którzy sprawują rządy Rzeczypospolitej, pomnażała dziejowa wielkość tego szlachetnego narodu, a zarazem rosły blaski i siła twórcza dawnej jego wiary, zwłaszcza w chwili obecnej, gdy w Europie wierze świętej i pokojowi narodów grożą straszne i bezpośrednie niebezpieczeństwa".

O szczegółowym wyniku obrad powiadomimy Szan[ownych] Czytelników w odpowiednim czasie - Red.

[1] Breve Ojca Św[iętego] przesłane na imię Legata J.Em. Kard. Marmaggiego.

Częstochowa. Synod Plenarny

[Fot. 1] W sali obrad Synodu Plenarnego.

Przywitanie legata papieskiego

[Fot. 2] Przywitanie Legata papieskiego w Częstochowie. (Na prawo) Legat papieski udziela błogosławieństwa.