Papieżowi Piusowi XI cześć!

Ster łodzi Piotrowej ujął w dłonie, gdy wzburzone zawieruchą światową fale życia miotały się niespokojnie.

Genjalny umysł Papieża wnet dostrzegł gnębiące ludzkość niedomagania i - mimo podpisanych traktatów - zagrożony od rozpętanych namiętności pokój. Dlatego, stając na czele owczarni Chrystusowej, rzuca narodom i państwom mocarne hasło: Pax Christi in regno Christi - Pokój Chrystusów w Królestwie Chrystusowem.

Aby ten pokój zdobyć, koniecznem jest uspokojenie dusz - pisze Ojciec św. Niewiele pomoże pokój zewnętrzny i powierzchowny, potrzeba pokoju, który przenika i uspokaja umysły, który je nagina do życzliwości braterskiej i w tej życzliwości je przechowuje. Takim pokojem może być tylko pokój Chrystusowy.

I Chrystusa w blasku majestatu królewskiego stawia przed nami, przypominając Jego nigdy nieprzedawnione prawa królewskie, tak względem poszczególnych dusz, jak i narodów całych.

- On ma królować nad nami - woła - On, Książe pokoju i Król wieków!

A widząc, iż spowodu kryzysu powojennego antagonizmy klas społecznych się zaostrzają, grożąc poważnemi komplikacjami i potarganiem pokoju, w encyklice "Quadragesimo anno" nawołuje społeczeństwa do rozwiązania kwestji społecznej w duchu sprawiedliwości i miłości chrześcijańskiej. Gdyby rządcy państw wskazania papieskie wprowadzili w życie, napewno zmora kryzysu, wywołana niesumiennością, krzywdą i niesprawiedliwością, wnetby nas przestała gnębić.

Po wojnie rozszalałe namiętności rozluźniły więzy rodziny. Trzeba przeto rodzinę odrodzić. Trzeba, by w tej podstawowej komórce społecznej zapanował ład, by w niej zapanował pokój Chrystusów. Aby przypomnieć obowiązki małżonków, wydaje wspaniałą encyklikę o małżeństwie, w której rozprawia się z bolączkami dzisiejszego życia rodzinnego i wykłada odwieczną naukę katolicką o małżeństwie.

Do rodziny należą dzieci. Dziecko trzeba wychować, by swem życiem przyniosło Bogu chwałę, a pożytek społeczeństwu. Doświadczonym wychowawcą dusz i charakterów jest Kościół, na mocy swego posłannictwa. On rodzi duszę do życia łaski. Następnie rodzice są wychowawcami z prawa natury. Wreszcie państwo, które jednak nie ma monopolu na wychowywanie młodych pokoleń, lecz ma popierać i uzupełniać wysiłki Kościoła i rodziny. Sprawę wychowania młodzieży i szkół wyznaniowych wyłożył Papież w sławnej encyklice "O chrześcijańskiem wychowaniu młodzieży".

Przez chrześcijańskie małżeństwa, opierające swe pożycie na prawie Bożem, przez karną i urobioną duchowo młodzież założy się podstawę do odnowienia społeczeństwa w duchu Ewangelji.

* * *

Lecz nie tu koniec głębokiej myśli wielkiego Reformatora - Papieża Piusa XI. Ojcowskie serce jego widzi niedolę tej olbrzymiej masy ludzkości, nieznającej Chrystusa i Jego Prawdy. Więc nuże nawoływać świat katolicki do ruszenia z pomocą ginącemu w błędach i grzechach pogaństwu. Znowu rodzi się nowa encyklika "O misjach", która pracę misyjną na nowe pchnęła tory. Zgórą 6 miljonów pogan zyskanych dla Chrystusa w ciągu 10 lat pontyfikatu Pusa XI - to wielki owoc jego gorliwych starań i zabiegów o zdobycie dusz pogańskich dla Chrystusowej owczarni.

Pius XI

I tam bowiem także ma zakrólować Jezus i Jego pokój, tam, wśród tych biednych, ciemnych ludów też ma być czczona i kochana Matka Jezusa i Matka ludzkości - Niepokalana!

Pius XI - to wielki Papież misyj.

* * *

Oprócz wymienionych już spraw, któremi się gorąco zajął, oprócz wielu jeszcze innych encyklik, któremi przemawia do ludzkości, jako Namiestnik Chrystusów, a o których tu nie możemy wspomnieć, szczególny nacisk położył na organizowanie wiernych do współpracy z hierarchją Kościoła nad budowaniem Królestwa Chrystusowego.

Ten udział katolików w hierarchicznem apostolstwie Kościoła nazywa Akcją Katolicką. I przez nią pragnie odrodzić życie katolickie w całej pełni, wprowadzić Chrystusa do rodzin i społeczeństw, Jego Prawu podporządkować wszelkie przejawy życia.

Akcja Katolicka - to jedna z przewodnich myśli pontyfikatu Piusa XI. Jej poświęca cały szereg listów, o niej ciągle wspomina, nawołując wiernych do czynnego pomagania duchowieństwu w odrodzeniu społeczeństw.

"Wiedzą wszyscy i cieszymy się, że to wszyscy wiedzą, iż dbamy o Akcję Katolicką jak o źrenicę oka". W każdej allokucji[1], przy każdej okazji podkreśla jej doniosłość i konieczność.

I ta troska serdeczna o zorganizowanie apostolstwa ludzi świeckich, o wyszkolenie ich w szkole rekolekcyj zamkniętych, o wyrobienie ich na sprężystych działaczy katolickich, zjednała mu najchlubniejszy przydomek "Papieża Akcji Katolickiej".

Akcja Katolicka ma być podwaliną trwałości pokoju. Jednoczy ona wszystkich dla osiągnięcia wspólnego najwyższego dobra. Duchowieństwo z świeckimi katolikami łączy się, aby wspólnie pracować nad założeniem Królestwa Chrystusowego w duszach poszczególnych, w rodzinach, w narodach i państwach. Ma to być wspaniałe odtworzenie pierwszych wieków chrześcijaństwa, wieków chlubnej współpracy świeckich ze swymi pasterzami.

* * *

Nie możemy, niestety, rozwodzić się nad szeregiem wiekopomnych dzieł Papieża Piusa XI, bo zbyt wiele zajęłoby nam to miejsca. Tyle już uczynił w ciągu lat 13 swych rządów dla chwały Bożej, dla dobra Kościoła i społeczeństw, iż staje się postacią nieśmiertelną, o której wieki będą wspominać ze czcią i wdzięcznością.

Za to wszystko niech Mu będzie cześć!

Gdy więc Namiestnik Chrystusów wkracza w 14-ty rok świętego sterowania nawą Kościoła, my, rycerstwo Niepokalanej, prośmy naszą Hetmankę, by pomagała Mu w pełnieniu ciężkich obowiązków pasterzowania, by wypraszała błogosławieństwo Boże, potrzebne do urzeczywistnienia wszystkich planów dla chwały Jezusa Chrystusa i pożytku Jego Oblubienicy Kościoła św. podejmowanych.

[1] przemówieniu