Od Wydawnictwa
Na święta i na nowy rok wielu z Czytelników nadesłało nam miłe życzenia. Wszystkim im obecnie serdecznie dziękujemy.
Również serdeczne Bóg zapłać składamy tym zacnym Czcicielom Niepokalanej, którzy zrozumieli, iż nasze wezwanie w grudniowym numerze jest wywołane ciężką koniecznością, i pośpieszyli z odnowieniem przedpłaty a niektórzy, prócz tych 2 zł za "Rycerza" i kalendarz złożyli ofiarę na spłatę długów czy na misje. Dzięki temu część długów zepchnęliśmy, ale jeszcze sporo pozostało. Nawet za papier winni jesteśmy jeszcze kilkadziesiąt tysięcy.
Nadto spłacamy w dalszym ciągu dług za maszynę rotacyjną. Już w tym roku kończą się spłaty, ale jeszcze coś ze 30.000 zł trzeba na nią uskładać. A to nie łatwa rzecz nazgarniać taką sumę z drobnych groszy! Wreszcie pod koniec [1934] roku nabyliśmy jedną maszynę płaską z samonakładaczem, bo dotychczasowe już wypracowane i trudno im nakazać dalszą pracę. A tu nakład "Rycerzyka" stale rośnie, i za to niech będą dzięki najpokorniejsze Niepokalanej! Wielką potrzebę tej maszyny już dawno odczuwaliśmy, lecz tyle było pilniejszych spraw, a groszy ciągle skąpo, że dopiero teraz zdobyliśmy się na sprowadzenia jej. Jednak oprócz przewozu jeszcze ani grosza nie zapłaciliśmy za nią, więc długi znów wzrosły o 30 tysięcy.
Ale na niej mamy zamiar drukować tak dawno obiecywany album Niepokalanowa. Z tym albumem też jest cała historia. Chcieliśmy go wydać w przyzwoitej szacie, aby zadowolić naszych Dobrodziejów. Atoli okazało się później, że nasze rozklekotane maszyny nie mogą tej pracy się podjąć, bo sfuszerują, więc czekaliśmy na nową i teraz w najbliższych dniach zacznie się już druk. Potrwa to jeszcze kilka tygodni, bo album, jest dość obszerny, a potem trzeba go jeszcze oprawić.
Otóż tym wszystkim, co z takiim serdecznym zrozumieniem odnoszą się do naszej pracy i pomagają nam w niej, niechże Niepokalana Matka najhojniej nagrodzić raczy! Wszak to wszystko dla Niej, dla Jej czci.
Pozwolimy sobie jednak zwrócić się do tych wielu, wielu tysięcy Czytelników, którzy "Rycerza" czytają, kalendarz także otrzymali, nawet im się podobał, ale nie poczuwają się do obowiązku uiszczenia prenumeraty, choćby mogli to uczynić: W Imię Niepokalanej prosimy Ich uprzejmie, by obowiązku tego nie lekceważyli, gdyż ciągłe borykanie się z długami bardzo utrudnia nam pracę i tamuje rozwój. Bezpłatnie, mogą otrzymać "Rycerza" tylko ci, których nie stać naprawdę na te 1 zł i 50 gr rocznie (z kalendarzem 2 zł).
[okładka, s. III]Prosimy serdecznie, by zechcieli wziać to pod uwagę. Bowiem obecnie czekają nas jeszcze różne większe niezbędne wydatki. Ale o tym może napiszemy w numerze następnym.
Pewna ilość kalendarza "Rycerza" na rok 1935 jeszcze pozostała. Kto nie otrzymał, może zamówić w Administracji. Cena 50 gr już z przesyłką, a jest bardzo ciekawy i wiele pożytecznych rzeczy każdy w nim znajdzie. Nie zwlekać, póki nakładu starczy.
Za wszystko Niepokalanej dzięki i cześć!
Odpowiedzi Redakcji
N. STEFAŃSKA: Wodę z Lourdes wyślemy do Wrocławia; prosimy o podanie adresu.
B. F.: Naturalnie może się Pan o to modlić. Niepokalana wspierała dotąd Pana to i nadal dopomoże. Więcej ufności i wytrwałości. Zł. łańc. można odesłać do miejsca z cud obrazem M[atki] B[ożej] lub spieniężyć i dać na jakieś dzieło Jej czci służące. JOANNA P.: Do zakonu może Pan wstąpić. Różaniec bez 2 ziarenek jest ważny. Adres Centrali Milicji jest ten sam co i "Rycerza". B.L.M.: Suknię III Zak. św. O. Franciszka może uszyć każda krawczyni. Informacji udzieli: III Zakon przy kościele OO. Franciszkanów, Poznań. CZYTELN. Z B: Brak oka jest przeszkodą do wstąpienia do zakonu, informacji udzielą klasztory żeńskie. CZYTELN. Z WRZEŚNI: Obecnie czekająca służba wojskowa przeszkadza do wstąpienia do klasztoru. Po niej może się P. zwrócić do nas. FELIKS I MAR. BALZ., Katowice: Towarzystwo "Poliglot" jest protestanckie i sprzedaje książki na swoje misje. Pism ich i książek katolikom kupować nie wolno! H. SZYNK.: Wiersze słabe.
CZYTELN. Z KORZĘCINA: Prosimy o adres, bo na takie zapytanie tylko listownie można odpowiedzieć. Ł. Jaciubek: Trzeba zapytać miejscowego proboszcza. CZYT. Z BYDGOSZCZY: Prosimy o adres, bo na tyle pytań trudno nam odpowiadać. K. S. WADOWICE: 1) Spowiedź była ważna z braku świadomości, lecz to dwa różne grzechy. Radzę poprawić. 2) To drobne kradzieże, a z grzechów powszednich nie ma obowiązku się spowiadać. 3) Jeżeli się dobrze przygotuje do spowiedzi i żałuje szczerze, to spowiedź ważna, choćby się coś zapomniało. 4) Nie klęknięcie do pacierza nie jest grzechem, jednak może być lenistwem. 5) Sennika nie wolno czytać. A wierzyć w sny nie można, bo to grzech zabobonu. 6) Spowiedzi listownie odprawić nie można. S. S. OLKUSZ: Tak jest. To grzech śmiertelny, bo jest to życie dla użycia. W trudnych warunkach można żyć wstrzemięźliwie. Tak żyją dobrzy katolicy, strzegący się grzechu. A więc trzeba słuchać! EMDE, ZAKOPANE: Wiersz słaby. "L 20. "WSPÓLNA MODLITWA". W dźwiganiu tego krzyża Jezus pomaga. Brak miejsca na odpowiedzi tutaj. Ufności i cierpliwości! Prosimy o adres, aby napisać coś na próbę, czy list dojdzie do rąk adresata.