Od Wydawnictwa
Wiadomo, że byt i rozwój "Rycerza Niepokalanej", jak i całego Niepokalanowa oparty jest nie na wyrachowaniach, ale na ufności w ustawicznie czujną Opatrzność Bożą. Stąd posyłamy chętnie "Rycerza" darmo. Stąd nie naglimy tak bardzo o pieniądze.
Oczywistym jednak jest również i to, że na wydawanie "Rycerza" i rozwijanie akcji potrzeba środków wiele i że nie spływają one bezpośrednio z nieba: dobrzy to ludzie, pobudzeni przez Opatrzność pomoc nam niosą, pracę umożliwiają - za co otrzymują zapłatę hojną od tejże Opatrzności. Ponoć promień wesela wnika w ich zaciszne życie, skoro coś dobrego uczynią dla Niepokalanej "Rycerza"...
Jedni ofiarują różne potrzebne rzeczy w naturze, więc: budulec, książki, wszelkie pomoce naukowe (dla Internatu). Cokolwiek z ubogim charakterem tej placówki się nie kłóci, przyjmujemy chętnie i z wdzięcznością.
Inni - przesyłają pieniądze. Przeważnie za pomocą czeku PKO, który znajdują w "Rycerzu", albo nabywają w urzędzie pocztowym. W tym ostatnim wypadku dodają piórem numer naszego konta 150.283, jakoteż słowa: "Wydawnictwo Rycerza Niepokalanej". Jak czeki wypełnić, każdy urzędnik na poczcie życzliwie pouczy.
Są i tacy, co materialnie wspierać "Rycerza" nie mogą, ale korzystają z niego i korzystać nadal pragną. Ci ze zdwojonym wysiłkiem zyskują mu czytelników, przysyłając do Niepokalanowa adresy i wreszcie - co najważniejsze - modlą się serdecznie, by pisemko to istniało i się rozwijało.
Wszystkim takim Przyjaciołom i Dobrodziejom i życzliwym niechże Niepokalana najhojniej płaci! I w życiu i przy zgonie i w wieczności!...