Pomną te czasy, Ja, jak łódź rozbita,
Cały dzień błądzę bez celu i granic,
Zbiedzona myśl ma kolejno się chwyta
Zabaw, rozkoszy - ale wszystko na nic.
Nic mego ducha nasycić nie może!
On rzuca ziemię przesyconą bólem
I w niezmierzone szybuje przestworze
Szukając... - czego?- nie wiedziałem o tym.
Pomnę tę chwilę. Było to przed lały,
Kościelną nawę zalegały mroki
I dziad ostatni odszedł już do chaty -
Cisza zapadła, wśród gęstej pomroki...
Pomnę tę chwilę... z wielkiego ołtarza,
Co stał w odcieniach liljowej otoczy,
Patrzały na mnie, w których się wyraża
Miłość matczyna, wielkie smutne oczy...
Pomnę tę chwilę i pomnę te modły,
Które Najwyższy Pan wysłuchać raczył
I mnie, choć byłem mizerny i podły,
Przyjął za syna i... grzechy przebaczył.
Od tego czasu wiem, gdzie szczęście leży.
Wiem, gdzie schronienie przed chłostą bezpieczne,
Wiem; że u szczerych Maryi rycerzy
Szczęście doczesne i... zbawienie wieczne.
Gdy widzimy w duszy grzesznika rozbudzające się nabożeństwo do Matki Bożej, znak to niechybny, że już niezadługo wzbogaci Jezus tę duszę Swoją łaską.
Św. Alfons Liguori